Chrzan tarty domowy

Monsieur jest wielkim miłośnikiem chrzanu. Jesienią, zimą, a w praktyce aż do czasu Wielkanocy zjada go niewyobrażalne wręcz ilości. To chrzanowy fanatyk, nie znam nikogo kto by jadał więcej chrzanu. Z okazji Bożego Narodzenia chrzan też musiał być zrobiony. Oduczyliśmy się kupowania sklepowego odkąd trudno było znaleźć taki bez konserwantów. Niebagatelny wpływ na tę decyzję miała również moc sklepowych produktów. Zawierają one zwykle tylko 30-50% chrzanu w chrzanie, a znaleźć mocniejszy jest nie lada sztuką. Monsieur wziął więc przepis na jego ulubiony chrzan domowy od mojego Taty i przystąpił do działania. Żeby nie było: na balkonie, dla komfortu wszystkich domowników.

Chrzan domowy – składniki:

/na 2 słoiczki po ok. 330-350 g/

• 1 kg chrzanu
• 4-6 łyżeczek cukru (do smaku)
• sok z 1 cytryny lub jabłkowy ocet winny
• ok. 250 ml gorącej wody

Chrzan tarty domowy – przepis:

Chrzan myjemy i dokładnie obieramy. Każdy obrany kawałek wkładamy do garnka z zimną wodą, by w między czasie nie ściemniał.

Tarcie chrzanu proponuję przeprowadzać na zewnątrz. Jeśli przed domem lub na balkonie macie kontakt i stolik, wówczas najlepiej robić to właśnie tam. W dodatku w malakserze, bo tarcie chrzanu nawet w urządzeniu przyprawi Was prawdopodobnie o kilka momentów, w których porządnie zakręci się Wam w nozdrzach. Chrzan trzemy na tarce o drobnych oczkach.

Chrzan tarty doprawiamy sokiem z 1 cytryny oraz 6 łyżeczkami cukru. Mieszamy.

Dolewamy gorącą wodę. Ponownie mieszamy. Chrzan dzięki temu powinien zrobić się wyraźnie wilgotny.

Po dodaniu wody chrzan ugniatamy w słoikach. Odstawiamy do lodówki na 2 dni, by smak się przegryzł. Opcjonalnie doprawiamy octem winnym, dodatkową porcją soku z cytryny i cukrem – wg uznania.

Chrzan tarty domowy – podanie:

Chrzan przechowujemy w lodówce. Będzie dobry przez co najmniej 1 miesiąc od przygotowania. Jest dobrze zakonserwowany kwasem (sok z cytryny / ocet winny) i cukrem. Domowy chrzan można wykorzystać przy produkcji domowej ćwikły z chrzanem lub stosować na kanapki czy jako dodatek do gotowania. Jest idealny do mięs, ale sprawdza się też znakomicie jako przyprawa do zimowych zup.

Smacznego!

E.