Curry z bananem
Wczoraj na Fanpage’u ogłosiłam, że od dziś zaczynam nowy cykl wpisów na blogu. Nazwałam go roboczo „Edith i Przyjaciele”, co znaczy dokładnie tyle, że będę co jakiś czas zapraszała do swojej kuchni Przyjaciół, lub będę odwiedzała ich kuchnie, i będziemy wspólnie gotować wymyślone przez nich popisowe dania. Dziś początek przygody. Na pierwszy ogień idzie curry z bananem przygotowane przez Michała – kulturoznawcę, który jest z zawodu kierownikiem bardzo trudnych i wymagających projektów. Jako pierwszy postanowił zmierzyć się z falą krytyki i poddać Waszej surowej ocenie.
Curry z bananem – składniki:
/curry dla 3-4 osób/
- 2 opakowania ryżu
- podwójna pierś z kurczaka
- 250 ml bulionu warzywnego
- 250 ml mleczka kokosowego
- 3 banany
- 2 gruszki
- 80 g curry (czystej przyprawy, a nie mieszanki na bazie soli, która tylko nosi nazwę „curry”)
- łyżka masła (ok. 25 g)
- sok z 1 limonki
- pół papryczki chili
- 1 łyżeczka imbiru w proszku lub 2 cm imbiru (posiekanego)
- morska sól
- świeżo mielony pieprz
- kilka gałązek kolendry
- oliwa i masło do smażenia
Curry z bananem – przygotowanie:
Do mieszanki przypraw dodajemy masło i dokładnie rozprowadzamy.
Dodajemy bulion i dokładnie mieszamy. Następnie wlewamy mleko kokosowe. Jeśli uważamy, że sos jest zbyt gęsty redukujemy go do uzyskania pożądanej konsystencji.
Dodajemy usmażone wcześniej mięso oraz posiekaną papryczkę chili. Dusimy na małym ogniu pod przykryciem ok. 15 minut. W tym czasie gotujemy ryż.
Na 3 minuty przed podaniem dodajemy pokrojone owoce.
Banany tniemy w tradycyjne plastry, a gruszki po przekrojeniu na ćwiartki kroimy w cieniutkie, podłużne plasterki.
Curry z bananem – podanie:
Do miski wkładamy porcję ryżu i polewamy sosem. Dekorujemy posiekaną kolendrą. Michał poleca serwować to curry z napojem mango lassi.
Curry – moja opinia:
To bardzo smaczna i nieco zaskakująca wersja znanego hinduskiego dania. Na
szczególną uwagę zasługują tu owoce, w tym gruszki, które są chrupiące i
świetnie pasują do smaku curry. Będę korzystać z tego przepisu, bo nie dość, że danie jest proste w wykonaniu, to jeszcze jest naprawdę bardzo smaczne. Fanom orientalnych smaków i tym, którzy jeszcze się do nich nie przekonali – polecam gorąco!
W imieniu Michała i własnym życzę Wam smacznego dnia,
E.
Komentarze
29 odpowiedzi na “Curry z bananem”
Dodaj komentarz

Curry z bananem
Czas przygotwania:
Juz czuje, ze to danie bedzie czyms wyjatkowym! 🙂
Mam tylko jedno pytanie: ile mniej wiecej wychodzi miesa na wage? Kurczaka chcialabym zastapic indykiem, a trudno mi oszacowac, ile to bedzie „podwójna pierś”. 🙂
Podwójna pierś to ok. 400-500 g
Kochana Edith!
Szukałam dzisiaj u Ciebie pomysłu na jakiś zaskakujący obiad, który będzie idealny na mroźny i zimny dzień. Padło na Curry bo akurat wszystko w domu miałam i już sobie wyobrażałam ten zapach. Jak zwykle się nie zawiodłam, cała kuchnia pachnie! A połączenie z bananem i gruszką to istna magia! Sama bym w życiu nie miała odwagi coś takiego popełnić w kuchni, ale nauczona już, że Twoim przepisom mogę wierzyć w ciemno, skusiłam się i zakochałam po same uszy! Dzięki 😉
Karolino,
wspaniale! Bardzo mnie ucieszył Twój komentarz. Michał ma zawsze niesamowite pomysły, z których chętnie korzystam przy różnych okazjach. Tym curry kupił mnie od pierwszego spróbowania i bez wahania przygotowałam ten przepis na bloga 🙂
Moc pozdrowień!
E.
Rymiko,
przyprawę warto podgrzać na patelni, bo wtedy jest po prostu bardziej aromatyczna i uwalnia więcej zapachu, co wpływa na końcowy smak dania.
Czyste curry jest lepsze, bo nie ma właśnie takich dziwnych dodatków jak tymianek, który z prawdziwym curry nie ma zbyt wiele wspólnego. Sól jest tania, dlatego często producenci ją dodają jako bazę do curry, przez co zużywając 2 torebki na jedną patelnię danie staje się przesolone. Poszukaj prawdziwej mieszanki curry w większych sklepach na stoiskach z kuchniami świata lub w sklepach z żywnością z różnych zakątków świata. Gwarantuję, że zobaczysz i, co najważniejsze, poczujesz różnicę 🙂 Klasyczne curry składa się z kurkumy, imbiru, pieprzu, kolendry, kminu rzymskiego, gorczycy oraz chili. Możliwe dodatki to: cynamon, czosnek, gałka, goździki, kardamon i sól, ale nie jako baza, a wyłącznie jako dodatek.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Edith,
Dziś na obiad przygotowałam Curry a la Michał – banany i gruszki to bardzo dobrana para dla tego dania!
Pozdrawiam,
Marlenka
Marlenko,
jest mi niezwykle miło, że to danie przypadło Ci do gustu.
Dziękuję za Twój komentarz i serdecznie pozdrawiam,
E.
Ciekawa wersja Edith! Prosto, szybko no i smacznie! Już wiem,że wejdzie do menu mojej codziennej kuchni!
wyrazy uznania dla Michała!
:))
Marlenka
Bardzo fajny pomysł na nowy cykl 🙂 Curry zaskakujące, ale że bardzo lubię połączenie wytrawnych dań z owocami to na pewno by mi posmakowało 🙂
Dzisiaj zrobiłam kurczaka carry z tego przepisu- PYCHA! Wcześniej robiłam tak samo, ale bez owoców, ta wersja smakuje mi jeszcze bardziej;-))
Pozdrawiam.
Droga Czytelniczko,
bardzo się cieszę, że przepis przypadł Ci do gustu.
Pozwolisz, że poinformuję Autora 🙂
Serdecznie dziękuję za komentarz i pozdrawiam,
E.
ja też skorzystałam z przepisu! Polecam polecam! Smakuje bardzo egzotycznie!
świetny pomysł na cykl! ja także jestem za zdjęciem autora tudzież z tego jak wspólnie konsumowaliście 🙂
a curry z nutka owocowa zjadam w ciemno 🙂
Ula,
Wiem! Też mi tego brakuje 🙁
Był plan, by dodać takie zdjęcie do każdego wpisu z serii, ale po ugotowaniu i zjedzeniu zupełnie zapomnieliśmy o zrobieniu wspólnego zdjęcia. Ten fakt zostanie naprawiony w kolejnych postach i uzupełniony w tym 🙂
Dziękuję, że o tym napisałaś.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
mnie brakuje zdjęcia autora – kulturoznawcy, z zawodu kierownika. oczywiście ze swoim popisowym daniem:) pozdrowienia, ula sowa
swietny pomysl espolpracy, a potrawa sama w sobie wyglada skooomplikowanie, chociaz pewnie taka nie jest(?), to tylko moje lenistwo sie odezwalo. pozdrawiam. Monika
Bardzo interesujace, choc nie wiem, czy bym sie odwazyla…
Magiczne. Banany w curry? Gruszki? Pierwsze widzę! W ogóle świetny tutorial step by step. Ja dotychczas brałam gotowa pastę curry i tyle… 🙂 Ale może warto to zmienić? 🙂
Bardzo lubię, a wersja z dodatkiem bananów jest zachęcająca.
Wyglada ciekawo:)
genialnie z owocami!:D
dobrze, że Em nie widzi, bo ostatnio miał ogromną ochotę na takie ejdzenie;)
Czyli razem gotowaliście to curry? Czy każdy osobno w swojej kuchni? Fajny pomysł na wspólne gotowanie:-) A z bananami już kiedyś robiłam, mam w moim starym zapiśniku – muszę odgrzebać i porównać. Tam chyba nie było gruszki tylko banan i ananas. Sprawdzę:-)
Marzenko,
Michał gotował w mojej kuchni, a ja tylko robiłam zdjęcia, czyli miałam niewiele do robienia w całym procesie przygotowywania jedzenia 😉
Udanego dnia!
E.
Bardzo fajny pomysł na gotowanie i wpisy, a curry bardzo smakowite 🙂
Pomysł rewelacyjny, bardzo ciekawy i zawsze to trochę takie eksperymentalnie- ekscytujące, bo każdy ma inny smak, inne upodobania. Będę zaglądać z ciekawością 🙂
O, curry z gruszką i bananem… Intrygujące 🙂 Chętnie spróbowałabym tego dania 🙂 Świetny pomysł na cykl 🙂 Jedyne, czego mi brakuje, to Twojej opinii 🙂
Crispy Biscuits,
Dziękuję za Twoją opinię! Swoje zdanie o curry Michała wyraziłam pod częścią "Curry – podanie", ale faktycznie może jakoś ją wyróżnię, by była bardziej widoczna 🙂
Cieszę się, że pomysł na cykl przypadł Ci do gustu.
Pozdrawiam serdecznie,
E.
świetnie skomponowane!
Świetne! Z owocami:)