fbpx

Curry z bananem

17 stycznia 2013
curry z bananem

Wczoraj na Fanpage’u ogłosiłam, że od dziś zaczynam nowy cykl wpisów na blogu. Nazwałam go roboczo „Edith i Przyjaciele”, co znaczy dokładnie tyle, że będę co jakiś czas zapraszała do swojej kuchni Przyjaciół, lub będę odwiedzała ich kuchnie, i będziemy wspólnie gotować wymyślone przez nich popisowe dania. Dziś początek przygody. Na pierwszy ogień idzie curry z bananem przygotowane przez Michała – kulturoznawcę, który jest z zawodu kierownikiem bardzo trudnych i wymagających projektów. Jako pierwszy postanowił zmierzyć się z falą krytyki i poddać Waszej surowej ocenie.

Curry z bananem – składniki:

/curry dla 3-4 osób/

  • 2 opakowania ryżu
  • podwójna pierś z kurczaka
  • 250 ml bulionu warzywnego
  • 250 ml mleczka kokosowego
  • 3 banany
  • 2 gruszki
  • 80 g curry (czystej przyprawy, a nie mieszanki na bazie soli, która tylko nosi nazwę „curry”)
  • łyżka masła (ok. 25 g)
  • sok z 1 limonki
  • pół papryczki chili
  • 1 łyżeczka imbiru w proszku lub 2 cm imbiru (posiekanego)
  • morska sól
  • świeżo mielony pieprz
  • kilka gałązek kolendry
  • oliwa i masło do smażenia

Curry z bananem – przygotowanie:

Zaczynamy od zamarynowania kurczaka.
Pierś myjemy, odsączamy wodę na papierowym ręczniku, oczyszczamy mięso i kroimy na małe kawałki. Obieramy kawałek imbiru, drobno kroimy. Wyciskamy sok z limonki. Kurczaka nacieramy imbirem i sokiem. Dodajemy sól i pieprz. Wstawiamy na pół godziny do lodówki, po czym podsmażamy mięso na złoto na oliwie z dodatkiem masła.
Na suchą patelnię wsypujemy curry. Podgrzewamy przez dłuższą chwilę mieszając, by uwolnić wszystkie aromaty.
curry

Do mieszanki przypraw dodajemy masło i dokładnie rozprowadzamy.

curry

Dodajemy bulion i dokładnie mieszamy. Następnie wlewamy mleko kokosowe. Jeśli uważamy, że sos jest zbyt gęsty redukujemy go do uzyskania pożądanej konsystencji.

Dodajemy usmażone wcześniej mięso oraz posiekaną papryczkę chili. Dusimy na małym ogniu pod przykryciem ok. 15 minut. W tym czasie gotujemy ryż.

Na 3 minuty przed podaniem dodajemy pokrojone owoce.

Banany tniemy w tradycyjne plastry, a gruszki po przekrojeniu na ćwiartki kroimy w cieniutkie, podłużne plasterki.

curry
Sprawdzamy smak. W miarę potrzeby możemy dodać więcej soli, pieprzu lub innych przypraw.
curry

Curry z bananem – podanie:

Do miski wkładamy porcję ryżu i polewamy sosem. Dekorujemy posiekaną kolendrą. Michał poleca serwować to curry z napojem mango lassi.

Curry – moja opinia:

To bardzo smaczna i nieco zaskakująca wersja znanego hinduskiego dania. Na
szczególną uwagę zasługują tu owoce, w tym gruszki, które są chrupiące i
świetnie pasują do smaku curry. Będę korzystać z tego przepisu, bo nie dość, że danie jest proste w wykonaniu, to jeszcze jest naprawdę bardzo smaczne. Fanom orientalnych smaków i tym, którzy jeszcze się do nich nie przekonali – polecam gorąco!

curry z bananem

W imieniu Michała i własnym życzę Wam smacznego dnia,
E.

curry z bananem

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

29 odpowiedzi na “Curry z bananem”

  1. Matylda pisze:

    Juz czuje, ze to danie bedzie czyms wyjatkowym! 🙂
    Mam tylko jedno pytanie: ile mniej wiecej wychodzi miesa na wage? Kurczaka chcialabym zastapic indykiem, a trudno mi oszacowac, ile to bedzie „podwójna pierś”. 🙂

  2. Karolina pisze:

    Kochana Edith!
    Szukałam dzisiaj u Ciebie pomysłu na jakiś zaskakujący obiad, który będzie idealny na mroźny i zimny dzień. Padło na Curry bo akurat wszystko w domu miałam i już sobie wyobrażałam ten zapach. Jak zwykle się nie zawiodłam, cała kuchnia pachnie! A połączenie z bananem i gruszką to istna magia! Sama bym w życiu nie miała odwagi coś takiego popełnić w kuchni, ale nauczona już, że Twoim przepisom mogę wierzyć w ciemno, skusiłam się i zakochałam po same uszy! Dzięki 😉

    • Madame Edith pisze:

      Karolino,
      wspaniale! Bardzo mnie ucieszył Twój komentarz. Michał ma zawsze niesamowite pomysły, z których chętnie korzystam przy różnych okazjach. Tym curry kupił mnie od pierwszego spróbowania i bez wahania przygotowałam ten przepis na bloga 🙂
      Moc pozdrowień!
      E.

  3. Madame Edith pisze:

    Rymiko,

    przyprawę warto podgrzać na patelni, bo wtedy jest po prostu bardziej aromatyczna i uwalnia więcej zapachu, co wpływa na końcowy smak dania.

    Czyste curry jest lepsze, bo nie ma właśnie takich dziwnych dodatków jak tymianek, który z prawdziwym curry nie ma zbyt wiele wspólnego. Sól jest tania, dlatego często producenci ją dodają jako bazę do curry, przez co zużywając 2 torebki na jedną patelnię danie staje się przesolone. Poszukaj prawdziwej mieszanki curry w większych sklepach na stoiskach z kuchniami świata lub w sklepach z żywnością z różnych zakątków świata. Gwarantuję, że zobaczysz i, co najważniejsze, poczujesz różnicę 🙂 Klasyczne curry składa się z kurkumy, imbiru, pieprzu, kolendry, kminu rzymskiego, gorczycy oraz chili. Możliwe dodatki to: cynamon, czosnek, gałka, goździki, kardamon i sól, ale nie jako baza, a wyłącznie jako dodatek.

    Serdecznie pozdrawiam,
    E.

  4. Anonimowy pisze:

    Edith,
    Dziś na obiad przygotowałam Curry a la Michał – banany i gruszki to bardzo dobrana para dla tego dania!

    Pozdrawiam,

    Marlenka

  5. Anonimowy pisze:

    Ciekawa wersja Edith! Prosto, szybko no i smacznie! Już wiem,że wejdzie do menu mojej codziennej kuchni!
    wyrazy uznania dla Michała!

    :))
    Marlenka

  6. Tomek gotuje pisze:

    Bardzo fajny pomysł na nowy cykl 🙂 Curry zaskakujące, ale że bardzo lubię połączenie wytrawnych dań z owocami to na pewno by mi posmakowało 🙂

  7. Anonimowy pisze:

    Dzisiaj zrobiłam kurczaka carry z tego przepisu- PYCHA! Wcześniej robiłam tak samo, ale bez owoców, ta wersja smakuje mi jeszcze bardziej;-))
    Pozdrawiam.

  8. Wiewióra pisze:

    świetny pomysł na cykl! ja także jestem za zdjęciem autora tudzież z tego jak wspólnie konsumowaliście 🙂
    a curry z nutka owocowa zjadam w ciemno 🙂

  9. Madame Edith pisze:

    Ula,
    Wiem! Też mi tego brakuje 🙁
    Był plan, by dodać takie zdjęcie do każdego wpisu z serii, ale po ugotowaniu i zjedzeniu zupełnie zapomnieliśmy o zrobieniu wspólnego zdjęcia. Ten fakt zostanie naprawiony w kolejnych postach i uzupełniony w tym 🙂

    Dziękuję, że o tym napisałaś.
    Serdecznie pozdrawiam,
    E.

  10. Anonimowy pisze:

    mnie brakuje zdjęcia autora – kulturoznawcy, z zawodu kierownika. oczywiście ze swoim popisowym daniem:) pozdrowienia, ula sowa

  11. monika jall pisze:

    swietny pomysl espolpracy, a potrawa sama w sobie wyglada skooomplikowanie, chociaz pewnie taka nie jest(?), to tylko moje lenistwo sie odezwalo. pozdrawiam. Monika

  12. Maggie pisze:

    Bardzo interesujace, choc nie wiem, czy bym sie odwazyla…

  13. poswix pisze:

    Magiczne. Banany w curry? Gruszki? Pierwsze widzę! W ogóle świetny tutorial step by step. Ja dotychczas brałam gotowa pastę curry i tyle… 🙂 Ale może warto to zmienić? 🙂

  14. Kamciss pisze:

    Bardzo lubię, a wersja z dodatkiem bananów jest zachęcająca.

  15. Antenka pisze:

    genialnie z owocami!:D
    dobrze, że Em nie widzi, bo ostatnio miał ogromną ochotę na takie ejdzenie;)

  16. Marzena pisze:

    Czyli razem gotowaliście to curry? Czy każdy osobno w swojej kuchni? Fajny pomysł na wspólne gotowanie:-) A z bananami już kiedyś robiłam, mam w moim starym zapiśniku – muszę odgrzebać i porównać. Tam chyba nie było gruszki tylko banan i ananas. Sprawdzę:-)

    • Madame Edith pisze:

      Marzenko,
      Michał gotował w mojej kuchni, a ja tylko robiłam zdjęcia, czyli miałam niewiele do robienia w całym procesie przygotowywania jedzenia 😉

      Udanego dnia!
      E.

  17. Bardzo fajny pomysł na gotowanie i wpisy, a curry bardzo smakowite 🙂

  18. Pomysł rewelacyjny, bardzo ciekawy i zawsze to trochę takie eksperymentalnie- ekscytujące, bo każdy ma inny smak, inne upodobania. Będę zaglądać z ciekawością 🙂

  19. O, curry z gruszką i bananem… Intrygujące 🙂 Chętnie spróbowałabym tego dania 🙂 Świetny pomysł na cykl 🙂 Jedyne, czego mi brakuje, to Twojej opinii 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Crispy Biscuits,

      Dziękuję za Twoją opinię! Swoje zdanie o curry Michała wyraziłam pod częścią "Curry – podanie", ale faktycznie może jakoś ją wyróżnię, by była bardziej widoczna 🙂

      Cieszę się, że pomysł na cykl przypadł Ci do gustu.

      Pozdrawiam serdecznie,
      E.

  20. Kamila pisze:

    świetnie skomponowane!

  21. Aga pisze:

    Świetne! Z owocami:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Curry z bananem

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram