Jeszcze przez chwilę pozostaniemy w świątecznym klimacie. W dzisiejszym wpisie pokażę Wam jak zrobić pyszne muffiny z czekoladą oraz jak je udekorować masą cukrową. Takie babeczki możecie robić na wszelakie przyjęcia i spotkania z przyjaciółmi, a dekoracje z masy cukrowej w bardzo prosty sposób zamienią zwykłe ciastka z kolorowe, słodkie „okazy”, którym każdy będzie się przyglądał długą chwilę przez skonsumowaniem. Na Sylwestra również będą jak znalazł, wszak ozdabiać możemy je wszystkim tym, co podpowie nam wyobraźnia.
Muffiny czekoladowe – składniki:
- 200 g mąki pszennej (typ 450)
- 100 g brązowego cukru
- 100 ml oleju rzepakowego lub oliwy
- 75 ml mleka
- 1 duże jajko
- 50 g posiekanej ciemnej czekolady
- 50 g posiekanej mlecznej czekolady
- 70 g żurawiny*
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta gałki muszkatołowej i cynamonu*
- szczypta soli
Muffiny czekoladowe – przygotowanie:
W miseczce łączymy ze sobą mokre składniki: oliwę, miód, mleko i jajko.
W drugiej dużej misce (lub dzieży miksera) mieszamy mąkę, cukier, cynamon i gałkę muszkatołową.
Powoli, ciągle mieszając do suchych składników dodajemy mokre.
Na końcu wsypujemy żurawinę oraz oba rodzaje czekolady. Delikatnie mieszamy.
Napełniamy ciastem papilotki do ok. 2/3 wysokości.
Pieczemy 20 minut w temperaturze 170 stopni C (z termoobiegiem) lub 190 stopni C (bez tej funkcji).
Dekoracja z masy cukrowej:
Do dekoracji potrzebować będziemy:
- plastikowe dłuta
- pędzelek
- foremki i wykrawaczki do małych ciastek/pierniczków
- masę cukrową w różnych kolorach
- złoty, jadalny puder
- wałek
- cukier puder
- silikonową matę
Przygotowałam dla Was któtki filmik instruktażowy jak zrobić proste ozdoby z masy cukrowej do muffinek:
Muffinki z dekoracjami są oczywiście bardziej słodkie niż bez masy cukrowej. Dlatego ważne jest, by masę cienko rozwałkować, onaczej babki będą zbyt słodkie.
Przepis na czekoladowe muffiny jest bardzo prosty i uniwersalny. Zimową porą można do ciasta dodać korzenne przyprawy jak cynamon, czy gałka muszkatołowa oraz bakalie (u mnie suszona żurawina), kiedy indziej te dodatki można zupełnie pominąć delektując się smakiem samej czekolady.
Róbcie je w taki sposób, który będzie Wam najbardziej odpowiadał.
Do kolejnego przeczytania na blogu lub Fanpage’u,
E.
Podobne wpisy
Komentarze
11 odpowiedzi na “Czekoladowe muffiny”
Dodaj komentarz

Czekoladowe muffiny
Czas przygotwania:
Pani Edyto,
Muffiny wyszły przepyszne!
Mój Mąż, który ogólnie nie przepada za tego typu deserem zjadł tym razem z przyjemnością.
Wydaje mi się jednak, że czegoś brakuje wśród składników, a raczej jest zbyt mała proporcja tych płynnych.
Gdy wszystko wymieszałam, była to jedna twarda kula i prawie spaliłam mikser 😉
Dodawałam na oko olej i mleko, do póki w miarę nie połączyłam składników, ale dalej nie wyglądało to tak jak u Pani na zdjęciach.
Czy może Pani sprawdzić ten przepis?
Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
Pani Joanno,
Bardzo dziękuję za komentarz. Przyjrzę się ponownie proporcjom i przy najbliższej okazji otworzę ten przepis.
Serdecznie pozdrawiam
E.
Przypominam się 😉
Edith, gdzie kupiłaś te urocze plastikowe dłutka i plastikowe mini-wykrawacze? Pozdrawiam, Jutka.
Jutka,
zestaw ośmiu dłutek kupiłam w Kuchennych Pomocnikach, ale często takie bywają również w Tk Maxx. Metalowe wykrawaczki są również z Kuchennych Pomocników, a te plastikowe z tłokiem znalazłam w Bake Shop.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Wielkie dzięki, zamówiłam :).
Edith, jestem czytelniczką Twojego bloga od kilku tygodni i niezmiennie sprawia mi wielką przyjemność każdorazowe wejście tutaj. Dziękuję Ci za to, że tak systematycznie publikujesz posty, dzięki czemu ja mogę miło kończyć niemal każdy dzień :). I za to, że cierpliwie odpowiadasz ma pytania czytelników, nawet te może-trochę-irytujące, z cyklu "gdzie kupiłaś" :).
Życzę Ci wielu miłych dni w Nowym Roku. J.
Super, bardzo się cieszę, że mogłam pomóc!
Pytania o akcesoria wcale nie są uciążliwe, choć przyznam, że przy niektórych talerzykach, czy miseczkach, często nie umiem udzielić odpowiedzi, bo nie wszystkie mają wybitego producenta, a że tzw. "props'ów" mam całą masę, to zdarza się, że po prostu nie pamiętam co jest z jakiego sklepu 😉
Bardzo dziękuję za Twój komentarz, bardzo poprawił mi humor 🙂
Dobrego wieczoru, a także całego przyszłego roku!
E.
Ale śliczności.
Przepysznie wyglądają :>
Edith, gdzie kupujesz masę cukrową? Pozdrawiam poświątecznie 😉
Agnieszko,
Na Allegro lub w Kuchennych Pomocnikach (sklep online, jak i stacjonarny na warszawskiej Woli). Generalnie wolę w sklepie, bo wtedy mogę dokładnie dobrać kolory – Renshaw ma bardzo dużą gamę kolorystyczną i często nie mogę się zdecydować na konkretny odcień 😉
Serdecznie pozdrawiam,
E.