Danie kanaryjskie

Wczoraj wieczorem zostaliśmy zaproszeni do hotelowej restauracji a la carte „Pajara”, gdzie, specjalnie dla nas, szef kuchni przygotował niesamowite danie kanaryjskie z ryby, warszyw, tortilli meksykańskiej i owoców morza. To było coś niesamowitego! Prawdziwy kuchenny show w najlepszym tego słowa znaczeniu!

Cała nasza trójka, która uczestniczyła w pokazie, czyli Mirell, Monsieur i ja, nie mogliśmy uwierzyć, że uczestniczymy w tym przedstawieniu … jako „TV Polaca”, czyli telewizja polska – zreszta zobaczcie sami na ponizszej notatce szefa kuchni 🙂

Nasza grupa przez cały wyjazd w każdym miejscu, w którym się pojawimy, traktowana jest wyjątkowo. W pierwszym hotelu w Tarajalejo myśleli, że jesteśmy jakimiś artystami – „celebrytami z Polski”. A tu, w Costa Calma, sądzą, że pracujemy w TV 🙂

To niezwykle miłe, że wszyscy się o nas tak bardzo troszczą. Nie mam pojęcia co tak naprawdę powiedziała pracownikom obu hoteli ITAKA, ale czujemy się jak prawdziwie ważni goście hotelowi. Jeśli nie najważniejsi, hasło „ITAKA” otwiera tu doprawdy wszystkie drzwi.
Wracając do cudnie wyglądającego dania kanaryjskiego, to opiszę Wam je dokładniej już po powrocie do kraju.

Wczoraj nie mogliśmy go spróbować, bo wystygło zanim zrobiliśmy zdjęcia i nakręciliśmy film i szef nie chciał byśmy próbowali czegoś, co nie spełnia standardów jego kuchni. W sekrecie powiem Wam, że danie było tak „odjechane”, że zdjęcia robił nawet Valentiono (wlaściciel sieci hoteli R2, na zdjęciu pierwszy od lewej), sam szef kuchni oraz jego zastępca.

Dziś zostaliśmy zaproszeni na pożegnalną kolację z tym daniem w roli głównej, więc niedługo  będę się z Wami mogła podzielić wrażeniami smakowymi.
Już się nie mogę doczekać!

Przesyłam Wam dużo ciepła, bo słyszałam, że w Polsce prawdziwa jesień,
E.