Szarlotka z różą to kolejny z moich eksperymentów, który udał mi się tak bardzo, że postanowiłam się z Wami tym odkryciem podzielić. Uważam, że tego co dobre nie można trzymać tylko dla siebie. A zaraz Wam powiem jak do tego doszło…
Szarlotka z różą
Ostatnio mam fazę na sprzątanie i segregowanie wszystkiego co znajduje się w mieszkaniu. To pewnie efekt „wicia gniazda” i ostatnich tygodni ciąży. Paradoksalnie w 8. i 9. miesiącu czuję się lepiej niż w 7., który okazał się bardzo trudnym i męczącym czasem. W ferworze walki z uciekającymi tygodniami i dopinania wszystkich szczegółów przed „godziną zero” natrafiłam na kilka osobliwości także w naszej spiżarce. Konfiturę różaną zachomikowałam niecałe dwa lata temu w okolicach tłustego czwartku. Zużyłam jeden słoiczek do pączków, a drugi mi się ostał. Skoro więc termin przydatności nieubłaganie zmierzał do końca, postanowiłam nie czekać ani chwili i wymyśliłam sobie zimową szarlotkę z różą właśnie.
I jakież to jest doskonałe połączenie! Ach, że ja też wcześniej na to nie wpadłam i Wam nie powiedziałam! Doskonałość w każdym calu. Smakuje nieziemsko nawet z jabłkami, które są bardziej suche niż antonówki czy inne wczesnojesienne odmiany.
Zimowa szarlotka z różą – jakie wybrać jabłka?
Do swojej szarlotki użyłam pięciu jabłek „red jonaprince” i pięciu „szampionów”. Dzięki temu, że nie puszczają soku, można do farszu nie dodawać ani tartej bułki, ani kaszy manny.
Taka szarlotka jest bardzo babcina i rustykalna. Jest tak napakowana jabłkami, a ciasta jest tak mało, że nie da rady pokroić jej zaraz po upieczeniu w równe kawałki. Rozpada się i kruszy, bardziej więc przypomina crumble. Dopiero po ostygnięciu i nocy w lodówce zaczyna „trzymać fason”.
Ale czy takiemu smakowi i zapachowi można się oprzeć? Mała jest szansa, że nie zostanie pochłonięta w całości tuż po przygotowaniu. Sama, korzystając z drzemki Małego Monsieur, zjadłam dwa kawałki i tylko zdrowy rozsądek nakazał mi na tym poprzestać. Gdy synek się obudził od razu przybiegł do kuchni wołając „ciasto, ciasto!”. Taki mały, a wie co dobre. Popychał sobie palcem i z uznaniem kręcił głową. W końcu sam mi pomagał w czasie przygotowań i wdzięcznie wyjadał kawałki jabłek z cynamonem z wielkiej miski.
Ach, jak ja kocham szarlotki! A połączenie jabłek i konfitury różanej to jak wygrać milion w lotka – mówię Wam. Nie traćcie czasu, do dzieła!
Szarlotka z różą – składniki:
/na płaską blaszkę o wymiarach 30 x 37 cm/
Składniki na kruche ciasto:
- 300 g mąki pszennej (użyłam typ 650, ale 450 lub 550 też będą ok)
- 50 g cukru pudru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 250 g masła
- 5 żółtek
Składniki na nadzienie:
- 2 kg jabłek dostępnych zimą (po obraniu będzie ich nieco mniej) – u mnie pół na pół „szampion” i „red jonaprince”*
- 1 czubata łyżka cynamonu
- 50 g brązowego cukru
- słoiczek konfitury różanej (mój miał 240 g)
Dodatkowo:
- cukier puder do posypania
*Jeśli chcecie zrobić szarlotkę z bardziej soczystych odmian, wówczas proponuję dodać 2 łyżki kaszy manny.
Szarlotka z różą – przepis:
Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia, cukrem pudrem i pokrojonym masłem zagniatamy w mikserze. Po uzyskaniu „mokrego piasku”, dodajemy żółtka. Ponownie zagniatamy.
Ciasto dzielmy na dwie części w proporcji 1:2 (u mnie wyszło 690 g kruchego ciasta, więc podzieliłam je na kawałki po 230 g i 460 g). Formujemy kulki i zawijamy w folię. Wsadzamy do lodówki na 1-2h lub na 1h do lodówki i 15 minut do zamrażalnika.
W międzyczasie myjemy, obieramy i kroimy jabłka. Mieszamy je z cukrem i cynamonem.
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia ścieramy na tarce o grubych oczkach większą część ciasta. Lekko dociskamy do dna tworząc spód. Pieczemy 20 minut w temp. 160 stopni C z termoobiegiem (lub 180 stopni C w opcji „góra-dół”).
Wyciągamy z piekarnika. Podpieczone ciasto smarujemy konfiturą. Na wierzch wykładamy jabłka, na które ścieramy mniejszą część ciasta. Wstawiamy do piekarnika (temp. bez zmian) na 40-45 minut. Ciasto powinno się lekko zarumienić.
Szarlotka z różą – podanie:
Szarlotkę przed podaniem oprószamy cukrem pudrem. Możemy zajadać ją od razu.
Smacznego!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
Jedna odpowiedź do “Szarlotka z różą – jak u Babci”
Dodaj komentarz
Szarlotka z różą – jak u Babci
Czas przygotwania:
Droga Edith,
Szarlotka jest pyszna! Choć nie miałam konfitury różanej, wykorzystałam – śliwkową, ale własnej roboty. Smakuje obłędnie. Dzięki za ten przepis. Wprowadzam go na stałe do mojego domowego menu:-)