Drożdżówki z makiem

Drożdżówki z makiem to bardzo prosty deser dla dużych i małych. Robi się je piorunem, o ile tylko dysponujecie masą makową. Polecam oczywiście tę domowej produkcji, bo jest bezkonkurencyjna. Sama robię ją raz do roku przed Bożym Narodzeniem, porcjuję po 400 g i mrożę. Potem wykorzystuję na Wielkanoc do mazurka czy właśnie do drożdżówek z makiem.

Drożdżówki z makiem to dla mnie smak dzieciństwa i ulubione bułki ze szkolnych czasów. W ogóle muszę Wam powiedzieć, że mak darzę szczególnym uczuciem. Nie tylko dlatego, że rósł u mojej babci w ogrodzie w Nałęczowie i podglądałam rosnące makówki od małego. Moja babcia musiała mieć specjalne pozwolenie na uprawę nawet niewielkiej ilości. Pamiętam jak kiedyś poszłam z nią do ogrodu po jakieś warzywa i owoce i okazało się, że wiele makówek zostało ponacinanych żyletką. Wtedy nie miałam pojęcia dlaczego ktoś to zrobił i zniszczył uprawę…
Tak czy inaczej mak towarzyszył mi od dzieciństwa i wszelkie makowce, mazurki z makiem, torty makowe, serniki czy właśnie drożdżówki to był dla mnie zawsze wielki przysmak. Myślę też, że z maku powinniśmy być dumni i powinniśmy go bardziej doceniać. W wielu krajach nie jest szczególnie znany, a polskie makowe wypieki są takie pyszne!

Drożdżówki z makiem – składniki:
/na 10 sztuk/
- 400 g mąki pszennej (użyłam typ 650)
- 100 ml ciepłego mleka (36-38 st. C)
- 1 opakowanie drożdży instant (7 g)*
- 75 g cukru pudru
- 2 duże jajka „zerówki”
- szczypta soli
- 60 g roztopionego masła
Dodatkowo:
- 400 g domowej masy makowej
- 1 małe jajko + trochę mleka – do posmarowania drożdżówek przed pieczeniem
- cukier puder
- sok z cytryny lub limonki

Drożdżówki z makiem – przepis:
Masło rozpuszczamy i odstawiamy na 20 minut na bok, aby ostygło. Do dzieży miksera wsypujemy mąkę, drożdże , szczyptę soli i cukier. Mieszamy. Następnie dodajemy dwa jajka i powoli zagniatając powoli dolewamy ostudzone, roztopione masło (60 g), a później podgrzane do temp. 36-38 st. C mleko. Mleka dajemy według uznania, ale nie można z nim przesadzić, bo ciasto będzie zbyt lejące. Powinno po zagnieceniu łatwo odchodzić od ścianek dzieży.





Miskę przykrywamy czepkiem kąpielowym lub ściereczką i zostawiamy w temperaturze pokojowej do wyrośnięcia na około 1-2 godziny. W tym czasie powinno podwoić swoją objętość.

Następnie przekładamy je na oprószoną mąką stolnicę. Oprószamy je też od góry i rozwałkowujemy na grubość 5 mm starając się uformować długi prostokąt.


Na tak przygotowane ciasto wykładamy masę makową i rozprowadzamy po całym cieście. Potem składamy je wzdłuż dłuższego boku na trzy części – jak kartkę papieru. Dzielmy na 10 części i każdy kawałek zwijamy w dłoniach. Drożdżówki układamy na formie do pieczenia pozostawiając między nimi odstępy po min. 4 cm.

Bułki smarujemy kolejno rozbełtanym jajkiem z mlekiem. Zostawiamy na kwadrans, by nieco odpoczęły. W tym czasie nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni C (z funkcją termoobiegu) lub 200 stopni (góa-dół). Drożdżówki z makiem pieczemy około 18-20 minut. Powinny być wyrośnięte i ładnie przyrumienione.

Drożdżówki z makiem – podanie:
Przed podaniem mieszamy 2-3 łyżki cukru pudru z odrobiną soku z cytryny. Tak przygotowanym lukrem polewamy przestudzone bułki.
Smacznego!
E.



Podobne wpisy
Komentarze
3 odpowiedzi na “Drożdżówki z makiem”
Dodaj komentarz

Drożdżówki z makiem
Czas przygotwania:
Sama uwielbiam drożdżówki, i Twoje wspaniale się prezentują. Jednak od kiedy dorosłam (czyli jakieś 10 lat) niestety walczę z nimi. A wywodzi się to z okresu szkolnego, kiedy w sklepku szkolnym te oraz inne przysmaki sprzyjające otyłości dzieci były dostępne bez żadnego ograniczenia. I tak ja oraz wiele moich rówieśniczek byłyśmy dość „krągłych” kształtów, które jak na polskie standardy były jednak ok. I tak przez wiele lat, jako osoba już dorosła tolerowałam te swoje 70kg przy wzroście 170 cm, co obecnie jest dla mnie nie do zaakceptowania. Oczywiście tytułowa drożdżówka nie była tu jedyna „winna”, ale również fakt, ze w weekend musi być zawsze ciasto, ze codziennie musi być deser, czyli ogólnie złe nawyki żywieniowe…., które raz nabyte w dzieciństwie (a dzieci niestety nie wolno winić, ze wola drożdżówkę zamiast kanapki z chleba pełnoziarnistego) zostają z nami na długo, jeśli nie na zawsze. Dlatego w szkole mojego syna jako rodzice podjęliśmy inicjatywę i wycofaliśmy „śmieciowe” jedzenie. Taka drożdżówka jaka proponujesz jest najbardziej na tak, ale wyłącznie w tłusty czwartek jako alternatywa dla pączka.
Dla mnie drożdżówki z makiem, to wspomnienie dzieciństwa i szkoły. Dokładnie tak zaplatane były moimi ulubionymi ? pozdrowienia z Lubelszczyzny ?
Pięknie dziękuję! Ten kształt też jest moim ulubionym, chociaż w mojej szkole zwykle były takie proste, niezakręcone 😉