Paluszki z ciasta francuskiego były jedną z pierwszych rzeczy, jaką przygotowałam w pierwszym mieszkaniu wyposażonym w piekarnik. To jeden z tych przepisów, który idealnie sprawdzi się w zastępstwie paluszków, czy wszędobylskich chipsów, podczas towarzyskich spotkań. Paluchy mają też inną mocną stronę – kiedy nachodzi mnie ochota na coś słonego, wyciągam ciasto francuskie z lodówki i w ciągu 20 minut mam smaczną przekąskę. Podczas ich jedzenia kalorii nie liczymy, pamiętamy o tym, że w trakcie jedzenia liczy się wyłącznie smak!
Składniki:
- 1-2 rulony ciasta francuskiego (może być też własnej produkcji)
- kminek
- morska sól (grubo mielona)
- pikantna papryka w proszku
- łagodna papryka w proszku
- 1-2 garście startego żółtego sera
Paluszki z ciasta francuskiego – przygotowanie:
Połowę posypujemy kminkiem i grubo zmieloną solą morską, a drugą część pikantną i słodką papryką, a na końcu startym serem.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni C (z termoobiegiem) lub 220 stopni C (bez termoobiegu). Paluszki układamy na macie do pieczenia lub papierze z zachowaniem odstępów. Możemy je zwinąć w połowie, albo poukładać po prostu w postaci pasków.
Pieczemy ok. 10-12 minut aż urosną i będą lekko złote.
Kluczowym składnikiem dla mnie w paluszkach jest kminek, który należy do moich ulubionych przypraw. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdy go lubi, dlatego wersja z serem i papryką jest go pozbawiona.
Paluszki z ciasta francuskiego – podanie:
Paluchy stygną w okaz mgnieniu. Można je jeść jak są lekko ciepłe, a także długo przechowywać na zewnątrz w zamkniętym pojemniku.
To bez wątpienia jeden z najłatwiejszych przepisów na blogu. Dołączam go do serii wpisów “Pomysł na …“.
Życzę Wam udanej soboty!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
6 odpowiedzi na “Francuskie paluszki”
Dodaj komentarz

Francuskie paluszki
Czas przygotwania:
świetnie wyglądają paluchy
ciasto francuskie jest niesamowite, tyle smakołyków można z niego przyrządzić 😀 każdy znajdzie coś dla siebie, ja lubię parówki w nim zawinięte, ale paluszki też pycha 🙂
zawsze mam opakowanie ciasta w lodówce, tak na wszelki wypadek 🙂 i często sięgam po przepisy na takie finger foods, fajnie się je podjada przed telewizorem 🙂
O jakie dobre! Zrobię do zupy, w sam raz na te "wiosenne" szaleństwa pogodowe;)
z ochotą przegryzłabym takiego palucha, nawet o tak późnej porze 🙂 kusisz Edith, oj kusisz 🙂
Gotowe ciasto francuskie to wspanialy wynalazek, prawda? 🙂