Grill z przyjaciółmi – przepisy i inspiracje na grilla w bloku

Mieszkamy w bloku. Nie zawsze mamy możliwość i czas, by pojechać za miasto lub pójść do lasu i grillować w wyznaczonych miejscach. Często po prostu dużo łatwiej zaprosić przyjaciół czy znajomych do domu. Grill węglowy rozpalony na balkonie nie wchodzi w grę z oczywistych względów, ale mając duży balkon lub taras można przygotować jedzenie w domu na żeliwnej grillowej patelni, a do jedzenia zasiąść na świeżym powietrzu. Grill z przyjaciółmi w mieszkaniu może się naprawdę udać!

Mamy szczęście, że nasz balkon jest wielkości sporego pokoju i możemy na nim nieco zaszaleć. Nikt nam jakoś szczególnie nie zagląda w okna, bo mieszkamy na ostatnim piętrze, a blok naprzeciwko jest znacznie niższy, przez co mamy fajny widok i dużo zieleni. W takich warunkach, w pogodny dzień, zapraszając gości spędzamy czas na balkonie. W tym roku, ze względu na długo utrzymujące się przymrozki, nie zasadziliśmy żadnych roślin. Mamy tylko zioła, które trzymamy w kuchni. Trochę żałuję, bo do tej pory rok w rok mieliśmy własne pomidory, truskawki czy poziomki i dużo kwiatów, ale niestety pogoda spłatała nam figla. Balkon przez to nie wygląda tak ładnie jak zwykle, ale mam nadzieję, że ta przerwa będzie trwała tylko jeden rok.

A wracając do grilla, to sprawa jest prosta. Trzeba zaopatrzyć się w dobrej jakości mięso, wegetariańskie burgery dla tych, którzy nie jedzą mięsa lub mają ochotę na małą odmianę oraz pomyśleć o dodatkach: sałatkach, sosach, napojach czy też deserze. Mięso kupuję u sprawdzonych rzeźników i proszę o ukrojenie interesującej mnie grubości steków. Mięso na burgery to zaś zmielony antrykot z dodatkami. Wegetariańskie burgery są natomiast produktami Hilcony (dostępne w dużych sklepach np. Carrefour, Selgros, Delikatesy Centrum). Bardzo je lubię ze względu na ich smak, konsystencję i to, że są zrobione tylko z naturalnych składników wysokiej jakości. Świetnie sprawdzają się na grillu. Zresztą mieliście okazję widzieć ich mniejszą wersję w postaci warzywnych krążków we wpisie zielona miska mocy.

Grill z przyjaciółmi – pomysły na dania:

• steki rib-eye z polskiej, sezonowanej wołowiny
• domowe burgery z antrykotu doprawione solą, pieprzem, cebulą i natką pietruszki
• wegetariańskie burgery roślinne Hilcona – wybrałam trzy smaki dla urozmaicenia:
  • w stylu meksykańskim – z kukurydzą, papryką, czerwoną fasolą i serem gouda
  • w stylu greckim – z grillowanym bakłażanem, pomidorami, ryżem i greckim serem
  • w stylu włoskim – z pomidorami, bazylią, ryżem do risotto i serem mozzarella
• sałatka z tego, co obecnie znalazłam na straganie: sałata w trzech odmianach, rukola, pomarańczowa papryka, pomidorki, rzodkiewka, ogórek
• grillowane szparagi
• Papas Arrugadas – małe, słone ziemniaczki wg przepisu z Wysp Kanaryjskich
• pikantne sosy z Wysp Kanaryjskich: mojo rojo i mojo verde – pasują do ziemniaków, jak i burgerów, bo fajnie podkreślają ich smak
• domowa lemoniada
• arbuz i melon na deser

Grill z przyjaciółmi – kolejność przygotowania potraw:

Zaczynamy od zrobienia sosów (przepisy na nie pokażę Wam niebawem), bo choć przygotowanie ich zajmuje chwilę, to tak naprawdę z resztą dań pójdzie nam znacznie szybciej.

Na drugi ogień idą ziemniaczki, które po ugotowaniu będą dochodzić opatulone ściereczką. Przepis na nie znajdziecie tu: Papas Arrugadas.

W dalszej kolejności robimy letnią sałatkę. U mnie w niej znalazły się: liście różnych sałat, rukola, pomidorki, pomarańczowa papryka, ogórek i rzodkiewka. Oprószam ją tylko solą i pieprzem. Nie polewałam jej żadnym sosem, bo wiem, że najlepiej jest, gdy każdy doprawi ją po swojemu. Dlatego podaję do niej ocet balsamiczny, ocet winny oraz klasyczną oliwę i oliwy smakowe, by każdy mógł doprawić ją po swojemu.

Potem odpalam kuchennego grilla, czyli patelnię. Patelnia żeliwna musi się dobrze nagrzać, ale nastawiam ją tylko na „5” z „9” i spokojnie czekam aż złapie równo temperaturę. Smaruję ją lekko olejem rzepakowym i wykładam wegatariańskie burgery.

Po nich na patelni lądują szparagi, a dopiero na końcu mięso: steki oraz burgery.

Patelnię przecieram ręcznikiem papierowym pomiędzy smażeniem, bo jej studzenie i mycie zajęłoby za dużo czasu. Dlatego tak ważne jest zachowanie odpowiedniej kolejności, by dania warzywne nie przeszły zapachem mięsa.

Dzięki patelni grillowej dania mają ładne grillowe paski i świetnie smakują. Nie ma co ukrywać, że często smażenie w takim naczyniu daje lepsze i zdrowsze rezultaty niż nieumiejętne grillowanie na grillu opalanym drewnem. Bo grillować trzeba z głową – zobaczcie mój wpis jak zdrowo grillować.

Grill z przyjaciółmi – podanie:

Gdy już wszystko jest gotowe podajemy potrawy na stół. Osobiście na wstępnie nie wyciągam tylko deseru w postaci owoców, który mógłby zwabić nieproszonych gości. Owoce trzymam w lodówce i serwuję już po skończonym posiłku. Do picia podajemy domową lemoniadę, w której specjalizuje się Monsieur. Możecie zabawić się także w dobieranie odpowiedniego wina do mięsa.

Naturalnie przed rozpoczęciem gotowania nakrywamy stół, dobieramy obrus, serwetki, przygotowujemy sztućce i talerze, by po ugotowaniu dań od razu można było zasiąść do konsumpcji.

Smacznego!

E.

P.S. Wpis powstał dla marki Hilcona.

W sesji wykorzystałam:

patelnia grillowa – Le Creuset

talerze: Zara Home, TkMaxx

obrus – vintage

serwetki – Zara Home

sztućce – Villeroy & Boch

deski: H&M Home, Tchibo

talerz na sałatkę – TkMaxx

naczynia na sosy – ceramika z Hiszpanii

szklanki i dzbanek – Ikea