Gruszki. Kto ich nie lubi? Są takie pyszne, szczególnie latem i późną wiosną.
Uwielbiam kompot gruszkowy, sorbet gruszkowy i tort z gruszkami. Kiedyś wielbiłam gruszkową lemoniadę, którą na początku lat ’90 piłam na wakacjach nad Morzem Czarnym. Pamiętam jak szłam po nią do sklepu, jakieś 2-3 kilometry w jedną stroną w upalnym słońcu. Tylko po jedną butelkę. Do tego trzeba było mieć butelkę zwrotną… To był smak niezapomniany: gruszka i delikatne bąbelki! Jeden z takich moich smaków dzieciństwa.
Ale dziś gruszkę przedstawię w innym świetle. Nie będę z niej wyciskała siódmych potów, by zrobić letni napój – to może innym razem. Zaproponuję Wam ją w formie pysznego i szybkiego deseru.
Ale uwaga: tylko dla dorosłych!
Tak więc klikając „Czytaj więcej” oświadczasz, że masz ukończone 18 lat 🙂
Składniki (przepis dla 2 osób, czas przygotowania 20 min.):
- 2 twarde gruszki
- 4 czubate łyżki cukru pudru
- 4 łyżki wody
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 2 łyżki albo trochę więcej 😉 martini rosso / ewentualnie słodkiego czerwonego wina lub brandy*
- cynamon
- lody waniliowe lub śmietankowe (mogą być z bakaliami)
Cukier mieszamy na patelni w wodą. Doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień na średni i zaczynamy karmelizację. Z początku będzie biały (zrobi się lukier) i będzie bulgotał, a potem zacznie się robić złocisty.
W zależności od koloru, jaki chcecie uzyskać przerwijcie podgrzewanie w odpowiednim momencie.
Podgrzewamy gruszki z obu stron ok. 3 minuty aż się ogrzeją i wchłoną trochę płynu. Podajemy prosto z patelni: wykładamy na talerzyki lub do salaterek. Polewamy sosem. Nakładamy po 1 kulce lodów na każdą cząstkę gruszki. Jeśli lubicie cynamon, posypujemy dodatkową porcją cynamonu, jeśli nie, gruszki dekorujemy listkami mięty.
* Brandy występuje w oryginalnym przepisie w książce „Single Serves”, o której pisałam w poprzednim poście. Na swoje potrzeby zmodyfikowałam proporcje, jak i rodzaj alkoholu.
Podobne wpisy
Komentarze
13 odpowiedzi na “Gruszki karmelizowane”
Dodaj komentarz
Gruszki karmelizowane
Czas przygotwania:
Wspaniały przepis, robiłam wczoraj dla gości. Ja oprócz gruszek użyłam jeszcze banany i dodatkowo skropiłam owoce sokiem z cytryny żeby nie ściemniały. Goście byli zachwyceni.
Droga Czytelniczko,
bardzo się cieszę, że przepis na gruszki Ci się spodobał.
Dziękuję za Twój komentarz.
Serdecznie pozdrawiam,
E.
przepraszam ze troche nie na temat ale mam prosbe ; trzymajcie kciuki za dzisiejszych maturzystow.pozdrawiam.ewa
Ewo, trzymam kciuki za Maturzystów!
Dziękuję za wpis,
Edith
jestem fanka bloga. super.czekam na posty kazdego dnia.moj syn zdaje mature nie moge zasnac .jestem tak przejeta.
woow… ale pyszności! mniam.
cudowne te Twoje gruszki.
pisze sie na taki deser:)
Ponoć nie wyglądam na swoje ponad 18, ale w dowodzie jak byk stoi 😉 I całe szczęście, bo gdyby mnie ominął taki pyszny deser to żal by pozostał!
Boski pomysł 🙂
Jak to dobrze, ze jestem dorosla 😛
ah, pysznie!
cudne są te Twoje gruszki!
Bardzo dziękuję 🙂 Gorąco je polecam, bo są naprawdę wyśmienite.