Hash browns to przeważnie smażone starte lub posiekane w zapałkę ziemniaki, które formuje się w prostokątne placki. Odrobinę przypominają szwajcsrskie Rösti. Robi się je zwykle na patelni na rozgrzanym oleju, więc są dość tłustym, ale (jak to zwykle bywa ze smażonym) także bardzo smacznym dodatkiem do amerykańskich śniadań. Chciałabym pokazać Wam jak można zrobić ich nawet smaczniejszą i zdrowszą, bo praktycznie beztłuszczową, wersję w … gofrownicy! Dzięki temu urządzeniu hash browns mają fajny kształt, są wilgotne w środku i zapieczone na zewnątrz. Z łososiem i kwaśną śmietaną przypominają w podaniu bliny, ale smakują zupełnie inaczej. To świetna i szybka propozycja na śniadanie. Może się skusicie? Uważam, że naprawdę warto!
Hash browns – składniki:
/na 5 porcji/
- 0,5 kg ziemniaków (najlepiej typu A lub B)
- 2 jajka
- 1/3 łyżeczki pieprzu cayenne
- sól, pieprz
- olej roślinny w sprayu lub masło do wysmarowania gofrownicy
Dodatkowo do podania:
- kwaśna śmietana 18%
- wędzony łosoś
- kiełki
Hash browns – przepis:
Ziemniaki ścieramy na tarce o dużych oczkach. Wkładamy do miski lub garnka i zalewamy bardzo zimną wodą. Zostawiamy na 10-15 minut, by wypłukać skrobię. Następnie odcedzamy.
Do ziemniaków dodajemy jajka, pieprz cayenne, sól oraz świeżo mielony pieprz wg uznania. Mieszamy.
Gofrownicę rozgrzewamy, smarujemy masłem lub spryskujemy olejem.
Na każdą część wykładamy po 2 czubate łyżki masy. Zamykamy i smażymy ok. 5 minut – do czasu aż hash browns się ładnie zarumienią. Przed każdą kolejną partią gofrownicę smarujemy porządnie tłuszczem, by „ziemniaczane gofry” można było wyjąć bez problemu.
Hash browns – podanie:
Hash browns odkładamy na 2 minuty na bratkę, aby chwilę odpoczęły.
Smakują wręcz fenomenalnie z kwaśną śmietaną, wędzonym łososiem, kiełkami i sałatką. Możecie jest też podawać bez dodatków. Sprawdzą się też znakomicie do frankfurterek, a także jako element obiadu np. do fasolki po bretońsku. Koniecznie spróbujcie i dajcie znać jak Wam smakowały 🙂
Smacznego!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
21 odpowiedzi na “Hash browns – zapiekane ziemniaki”
Dodaj komentarz
Hash browns – zapiekane ziemniaki
Czas przygotwania:
Może i są zdrowe, może niektórym smakują, ale jeżeli ktoś chce zjeść hash brown, no to niestety te z gofrownicy niczym nie przypominają smakiem zwykłych:-) co nie zmienia faktu ze to ciekawa odmiana na śniadanie
To prawda, są mniej tłuste i przez to mniej smaczne. Ale myślę, że to i tak fajna odmiana.
Robiłam tosty z chalki.Wspaniale.Gofrownica wyjeta ze schowka.Dzieki wielkie
Ludzie, czym wy się zachwycacie? Przecież to nic innego jak nasze polskie placki ziemniaczane! No ale ponieważ nazywają się po amerykańsku, to na pewno są super! ????
a ja mam problem 🙁 ziemniaki mi zostaja na gorze i na dole i nie chca sie scalic 🙁 normalnie jestem zalamana 🙁
Wyglądają obłędnie. Muszę spróbować. Ante 5 minutnwystarczybzeby ziemniaki nie byly juz surowe?
Magdo, czas smażenia zależy od gofrownicy. U mnie 5 minut wystarczyło. Mam model 1000W, ale nastawiam go na 2/3 mocy, bo inaczej wszystko za szybko się przypala, a w środku pozostaje surowe. Ciasto ziemniaczane jest rozłożone dość cienko, więc nie ma problemu z tym, że jest surowe w środku.
Dziękuję. Dzisiaj robię na obiad zobaczymy co wyjdzie 🙂
Nie wiem czy zależy to od rodzaju/mocy gofrownicy, ale moje gofry ziemniaczane na ciepło nie dały się wyjąć. Gofrownica była dobrze rozgrzana i dobrze nasmarowana tłuszczem. Dopiero po chwili dało się je wyjąć i sie nie rwały.
Hej! To musi być dobre 🙂
Edith Ty jestes niesamowita nigdy bym nie wpadla na taki pomysl z wykonaniem w gofrownicy ziemniaczkow – inspiracja – gratulacje – pozdrawiam Barbara
Barbaro, bardzo dziękuję! Ostatnio aktywnie wykorzystuję gofrownicę i sprawdzam co, oprócz klasycznych gofrów, można w niej zrobić 🙂
WItaj Edith 🙂 hash browns wyglądają obłędnie 🙂 jak je zobaczyłam to zaczęłam szukać gofrownicy 🙂 czy mogę zapytać jakiej gofrownicy używasz?
Pozdrawiam
Ula 🙂
Ula,
oczywiście 🙂 Moja gofrownica jest bardzo „basicowa”. Kosztowała ok. 60-80 PLN, jest marki Optimum. Generalnie dla mnie to był strzał w ciemno, bo marka nic mi nie mówiła i nie miałam żadnych urządzeń tej firmy wcześniej, ale kupiłam z czystej ciekawości. Dobrze piecze i robi kształtne wafle 🙂 Kupiłam ją w Makro blisko 3 lata temu, więc już trochę jej używam. Jedyna trudność to czyszczenie, ale to praktycznie w każdej gofrownicy jest minus, bo nie można tak po prostu włożyć przecież urządzenia pod kran czy do zmywarki i trzeba wycierać ostrożnie papierem 😉
Serdecznie pozdrawiam
E.
Dziękuję za odpowiedź:) gofrownica już zakupiona więc teraz będę szaleć i eksperymentować 🙂
Pozdrawiam serdecznie:)
Ula
Super, bardzo się cieszę! 🙂
Swietny pomysl;))) Zrobie na pewno! Nie wpadłabym na takie wykorzystanie gofrownicy. Czuje ze to bedzie lesze niz gofry.
Kamila,
Za kilka dni na blogu pojawi się wpis z innymi pomysłami na wykorzystanie gofrownicy. Ostatnio sporo z nią eksperymentuję, więc zapraszam wkrótce po garść inspiracji 😉
Serdeczności!
E.
Twoja pomysłowość mnie zachwyca jak zwykle. Niby zwykłe ziemniaki ale w niezwykły sposób. 🙂
Dziękuję Kochana! :-*
Moim zdaniem są lepsze od blinów 🙂