Pomysł na przyjęcie: hiszpańska uczta
Zaczynam nowy cykl na blogu! Zatytułowałam go: „Pomysł na przyjęcie”. Co jakiś czas będę przedstawiała Wam swoje pomysły na tematyczne spotkania ze znajomymi, czy rodziną. Dziś pierwszy post, który poświęcam kuchni hiszpańskiej, czyli nasze pierwsze spotkanie w gronie znajomych odbędzie się pod hasłem: „Hiszpańska Uczta”
Na każdym spotkaniu nie powinno zabraknąć przystawki, dania głównego, jak i deseru. Koniecznym jest także przygotowanie czegoś do picia. Dlatego moje menu zawiera:
- Przystawka: papas arrugadas i sosy mojo rojo i mojo verde
- Danie główne: tortillę de patatas i ewentualnie warzywną zupę kanaryjską
- Deser: crème caramel
- Do picia przewidziałam sangrię!
Wyżej podałam Wam linki do dokładnych przepisów na powyższe dania poza przystawką w postaci papas arrugadas.
„Pomarszczone ziemniaki” (dosłowne tłumaczenie) to typowe danie z Wysp Kanaryjskich, gdzie ziemniaki były uprawiane od 1600 r., kiedy po raz pierwszy zostały sprowadzone do Hiszpanii przez konkwistadorów. Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich, zwani „carnarios” używają do dziś nazwy „papas”, natomiast w Hiszpanii kontynentalnej ziemniaki nazywane są „patatas”.
Danie to wymaga tylko dwóch składników:
- małych ziemniaków i
- grubej soli morskiej.
Przygotowanie:
- Wkładamy ziemniaki do garnka z bardzo słoną wodą – ziemniaki powinny unosić się w wodzie, jeśli się nie unoszą, to trzeba dodać więcej soli.
- Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez 20 minut.
- Wylewamy większość wody z garnka i przykrywamy ziemniaki warstwą soli.
- Zmniejszamy ogień i delikatnie potrząsamy garnkiem tak, by sól skrystalizowała się na ziemniakach.
- Wyłączamy grzanie i przykrywamy garnek ściereczką na 5 minut (tak, aby ziemniaki się pomarszczyły).
- Podajemy koniecznie z sosami: mojo rojo i mojo verde!
Nie zapominajcie o dużej ilości sangrii oraz, dla chętnych, zupie kanaryjskiej!
Udanego dnia Moi Drodzy!
Edith
Podobne wpisy
Komentarze
23 odpowiedzi na “Pomysł na przyjęcie: hiszpańska uczta”
Dodaj komentarz
Pomysł na przyjęcie: hiszpańska uczta
Czas przygotwania:
Super pomysł! teraz tylko zaprzęgnąć catering do obsługi i można przyjmować gości na hiszpańskie przyjęcie
Fajny pomysł na hiszpańskie przyjęcie. Uwielbiam kanaryjskie sosy do ziemniaków oraz sangrię!
Uwielbiam hiszpańskie smaki w kuchni! Aromatyczne przyprawy, wspaniale wędliny i oczywiście… świetne wina! I moja ukochana tortilla de patatas… 😉
Uwielbiam przyjęcia na których można tak dobrze zjeść :)!
Mnie również interesowało by polskie przyjęcie, faktycznie zastanawiam się i ciężko mi powiedzieć co jest typowe dla naszej kuchni.
Uczta godna królów i pyszne smaki, serdecznie pozdrawiam 🙂
Samantho,
bardzo Ci dziękuję za komentarz.
Najserdeczniej pozdrawiam,
E.
Chętnie bym się wprosiła do Ciebie na taką ucztę. Sama rozkosz smaków
Tapenda
Wpraszamy się na taką kolorową i smaczną ucztę:):)
Mniaaaam, mniaaaaam!!!!
Pięknie to wszystko wygląda…:):)Pozdrawiamy ciepło!
A może coś po polsku?? 😉 Bo to jest dopiero wyzwanie! Bo nie sadzę, że w Polskich domach na przyjęciach królują kotlety, sałatka jarzynowa itp. Sam się zastanawiam jak miałoby wyglądać menu polskiej imprezy…
Nawet poczciwych kanapek już nie pamiętam na imprezce, a kiedyś był to obowiązkowy punkt programu. Tęsknie za nimi choć sam robię bruschettę ;-P
No tak, to rzeczywiście wyzwanie. Jako Polacy czujemy się ekspertami w polskiej kuchni. Jedni mogą być bardzo tradycyjni a inni wprowadzać modyfikację. Może rzeczywiście warto zastanowić się nad polskimi daniami ale zrobić "redesign" w taki sposób aby dania spotkały się z pozytywnym przyjęciem osób które czerpią inspiracje z innych miejsc świata. No, tak ale czy wtedy taka kuchnia może się nazywać polską?
Hehe, dyskusja na temat "czym jest polska kuchnia?" nie da się przeprowadzić w komentarzach. Google wprowadził ograniczenie ilości znaków i nie dam rady się zmieścić ;-P
Ale tak naprawdę o ile nie mam problemu ze stwierdzeniem co jest typowe dla czeskiej, niemieckiej, włoskiej, francuskiej – kuchni, to dla polskiej nie mam bladego pojęcia :-/ I zapewniam Cię, ze nie ja jedyny.
A no właśnie, skoro to taki kontrowersyjny temat to może warto go kiedyś podjąć. Pewnie każdy bedzie miał sporo do powiedzenia 🙂 Pozdrawiam
Jestem jak najbardziej ZA! 😉
Również pozdrawiam…
Ojej, nawet na chwilę nie można pozostawić bloga samego sobie, bo takie zażarte dyskusje o kuchni polskiej się zaczynają odbywać 🙂
Będę pamiętała, że zgłaszacie się Panowie jako czołowi komentatorzy tego tematu. Wątek poruszę niedługo na "łamach" bloga 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Edith
Edith
Ty tak nie zachęcaj do powstania "Loży Szyderców", bo jeszcze więcej chętnych się znajdzie 😉
Miłego wieczoru i do przeczytania!
Bartoldziku,
każda dyskusja mile widziana, byle była konstruktywna 🙂
Do przeczytania!
Jako że kocham Grecję to ja proponuję jakieś greckie przyjęcie, z pokazem Zorby na video 😀
…albo "Mamma Mia", czy też "Mojego wielkiego greckiego wesela" 🙂
hmmm, imprezka na calego, zgadzam sie z Maggie, moze angielska wersja, a moze cos z Iranu??
Pozdrawiam
Maggie i Olu,
bardzo dziękuję Wam za sugestie!
W najbliższym czasie popracuję w takim razie nad wersją angielską 🙂
Choć wcześniej zaprezentuję Wam jeszcze inny pomysł na przyjęcie, o którym myślę już od dawna…
Serdecznie pozdrawiam,
Edith
Wprosilabym sie na taka uczte! Czekam na kolejne posty z cyklu 🙂 Moze "afternoon tea" w angielskim stylu? 🙂
mi bardzo przypadła ta propozyja do gustu – szczególnie ta duża ilosc sangrii 🙂
chętnie wpadłabym na taką ucztę 🙂