Hummus to najlepsza pasta do kanapek, jaką wymyślili ludzie. Serio! Mogę się nim zajadać kilka dni pod rząd i mi się nie nudzi. Zwłaszcza, że można go przygotować na tak wiele sposobów. Ostatnio robię go według receptury z książki Ottolenghi „Jerozolima”. Ponoć to ta najwłaściwsza, oryginalna receptura prosto z Izraela, który zresztą jest na moje mapie kulinarnych podróży. Może kiedyś uda mi się tam pojechać i spróbować hummusu na miejscu, kto wie?
Póki co zadowalam się tym robionym w domu lub czasami jedzonym w jednej z warszawskich restauracji. A hummus z dodatkiem bobu to hummus nad hummusy. Jest delikatnie zielony i baaardzo smakowity. I jak w każdej paście najlepsze jest to, że wystarczy parę minut, by go przygotować (o ile oczywiście ma się wcześniej ugotowaną cieciorkę). Narobiłam Wam apetytu? Mam nadzieję, że tak 🙂
Hummus z bobem – składniki:
/na 1 sporą miskę/
- 200 g ugotowanego i obranego bobu
- 200 g ugotowanej ciecierzycy
- 100 g (lub więcej wg uznania) pasty sezamowej tahini
- 2 ząbki czosnku
- 60 ml bardzo zimnej wody
- 3-4 łyżki soku z cytryny
- pół łyżeczki soli
Dodatkowo:
- odrobina oliwy
- ziarna sezamu
- orzechy piniowe
Hummus z bobem – składniki:
Cieciorkę namaczamy dzień wcześniej. Gotujemy ją do miękkości z 1 łyżeczką sody. Podczas gotowania zbieramy szumowiny. Odcedzamy i studzimy.
Bób gotujemy zgodnie ze wskazówkami we wpisie „Jak gotować bób?„.
Do malaksera wsypujemy ugotowany bób, cieciorkę. Dodajemy 100 g tahini i 2 ząbki czosnku. Mieszamy.
Kiedy składniki się połączą i uzyskamy gęstą pastę, dodajemy 60 ml bardzo zimnej wody, sól oraz sok z cytryny – do smaku. Ponownie miksujemy.
Hummus powinien mieć gładką konsystencję i jasnozielony kolor.
Hummus z bobem – podanie:
Hummus nakładamy do miski. Możemy zrobić w nim zagłębienia za pomocą łyżki, a następnie wypełnić je dobrej jakości oliwą. Brzegi miski posypuję podprażonymi ziarnami jasnego sezamu oraz orzechami piniowymi (również zarumienionymi na suchej patelni).
Hummusu używam jako pasty do smarowania kanapek, a także jako przekąskę. Jest bardzo zdrowy! Można w nim także zamaczać domowe chlebki pita, a mi wyjątkowo smakuje z delikatnie słodkimi indyjskimi chlebkami naan.
Podobne wpisy
Komentarze
7 odpowiedzi na “Hummus z bobem”
Dodaj komentarz

Hummus z bobem
Czas przygotwania:
Czy tak przygotowany hummus można zapasteryzować?
Szczerze przyznam, że nigdy nie spotkałam się z pasteryzowaniem hummusu. To smarowidło polecam jeść na świeżo.
wygląda smakowicie 🙂 muszę spróbować takiego zestawu 🙂
Uwielbiam humus, choć niestety nigdy nie przyrządzałam go sama. Za to w moich ukochanych wegańskich knajpkach mam już swoich faworytów. Mam nadzieje, że kiedyś się to zmieni, bo to jeden z moich ulubionych dodatków na kanapki i cudownie byłoby przyrządzić takie według własnego uznania. 🙂
Humusu z bobem jeszcze nie robiłam, ale zwykły uwielbiam 🙂 Ten Twój wygląda idealnie i jestem bardzo ciekawa jaki smak nada mu bób i mam w planach zrobienie podobnego w weekend 😉 Ugotowanej i zamrożonej cieciorki na szczęście mam spory zapas 🙂
Hummus uwielbiam, cieszę się, że ten przepis znalazłam, spróbuję zrobic, tylko nie wiem gdzie tę pastę sezamową tahini dostanę, będę szukać w każdym razie 🙂
Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam
Anno,
Pastę znajdziesz w delikatesach typu Piotr i Paweł, Alma itp. Jest także w supermarketach jak Real, Leclerc na stoiskach z kuchniami świata.
Serdecznie pozdrawiam
E.