Dziś wyjeżdżamy w podróż ze smakiem. Bardzo się cieszę! Na tę okazję postanowiłam przygotować okolicznościowe (a jakże!) kanapki z oryginalnym hiszpańskim salami. Pierwotne plany obejmowały jamón serrano (hiszpańska szynka górska), ale w delikatesach była dostępna tylko włoska szynka prosciutto.
Przepis na drogę prosty, bo i czasu mało zostało do odlotu. A że podróż długa, trzeba się solidnie posilić i zrobić zapasy na drogę, bo podczas lotów charterowych nie karmią… a człowiek głodny, to człowiek zły 🙂
A że ja nie lubię być ani zła, ani głodna, to w trakcie podróży jem! A co!
Jedzenie to w końcu najlepsza rzecz, jaka się przytrafiła człowiekowi i biada tym, co sobie jej odmawiają.
Składniki:
- chleb
- salami z oliwkami
- salami szerokie
- żółta i czerwona papryka
- sałata rzymska
- masło
Taką wędlinę tę możecie kupić w większych delikatesach. Hiszpańskie salami jest najlepsze. Cudowne, tłuste dzięki czemu rozpływa się w ustach. I ma bardzo charakterystyczny zapach, czasem mniej lub bardziej intensywnego łoju. Wiem, że może nie brzmi to najlepiej, ale za to smakuje doskonale.
Jamón z kolei wizualnie do złudzenia przypomina prosciutto, więc w sklepach bądźcie czujni jeśli chcecie ją kupić! I nie dajcie się przekonaniu, że to jedno i to samo. Tak jak szynka szwarcwaldzka czy prosciutto to także nie to samo, co czarnogórska prszut. Jak twierdzą koneserzy jamón to najwyższej jakości hiszpański produkt zrobiony z wieprzowiny. O jakości Jamón Serrano decyduje ilość tłuszczu, który ma wpływ na to jak szynka smakuje, jaką ma strukturę i jak bardzo jest soczysta. Szynka dojrzewa od jedenastu do trzynastu miesięcy w kawałku ważącym od 5,5 do 6,5 kg. Oryginalna jest oznaczona certyfikatem „E.T.G. Jamón Serrano”.
Po powrocie muszę znaleźć lepiej zaopatrzony sklep z hiszpańskimi specjałami. Ale żeby było tematycznie swoje kanapki postanowiłam przyozdobić okolicznościowymi flagami na wykałaczkach 🙂
Podobne wpisy
Komentarze
5 odpowiedzi na “Jamón serrano i salami”
Dodaj komentarz
Jamón serrano i salami
Czas przygotwania:
Piękne kanapeczki 🙂 a jak smakowicie wygląda chlebek!
a mi się wydaje, że w ten worek Edith zapakowała kanapki na drogę – dlatego taki wypchany 🙂
smacznego wyjazdu 🙂
Taaak, kanapek było dużo i wszystkie zostały zjedzone 🙂
Ten worek z brudnymi już nieco wypchany 😉
Baw się dobrze!!!
Dziękuję bardzo!
A worek "brudne" był wypchany tylko do zdjęcia 🙂