Kapusta z grzybami – świąteczny klasyk

Kapusta z grzybami – przepis:

Poprzedniego dnia wieczorem zalewamy grzyby wodą by nasiąkły.

Kapustę odciskamy z nadmiaru kwasu, ale go nie wylewamy, bo może się jeszcze przydać do doprawienia dania.
Jeśli kapusta sama w sobie jest bardzo kwaśna, wówczas należy ją nieco przelać wodą i odcedzić, by straciła ostry kwaskowy smak. Kroimy ją w poprzek na mniejsze kawałki – u mnie po około 3-4 cm.

W małym garnku gotujemy grzyby w tej samej wodzie, w której się moczyły. Gotujemy w sporej ilości wody do miękkości – ok. 1h (pół szklanki wody odlewamy do kapusty – jeśli będzie jej zbyt mało w garnku, to możemy uzupełnić ją świeżą).

Moja uwaga:
Przelewając grzyby do garnka uważamy na piasek, który mógł zebrać się na dnie miski – nie chcąc, by zgrzytał między zębami podczas Świąt należy go wyrzucić.

W dużym garnku przez ok. 2-3 minuty (lub do zeszklenia) podsmażamy na oleju posiekaną drobno cebulę.

Do garnka z podsmażoną cebulą dodajemy pokrojoną kapustę. Dolewamy pół szklanki wody z garnka z grzybami oraz sporo oleju – ok. 100-200 ml (możemy też dodawać go partiami w trakcie całego procesu gotowania). Smażymy przez godzinę na wolnym ogniu mieszając co kilka minut.

Po godzinie, kiedy grzyby już się ugotują, siekamy je na drobne kawałki i dodajemy do kapusty. Kapustę z grzybami smażymy pod przykryciem przez min. kolejną 1 godzinę, a nawet 2 godziny. Ważne jest by regularnie mieszać zawartość garnka, by się nie przypaliła. Na ok. 30 minut przed końcem dodaję liście laurowe i ziele angielskie, gdyż liście jeśli się długo gotują mogą nadać potrawie goryczkę.

Na samym końcu kapustę doprawiamy do smaku czarnym pieprzem. Nie używamy soli, gdyż kiszona kapusta sama w sobie jest wystarczająco słona. Jeśli danie wyda się zbyt mdłe (co mało prawdopodobne), wówczas możemy dodać trochę kwasu z kapusty, który odlaliśmy na samym początku.

Kapusta z grzybami – podanie:

Kapustę po przygotowaniu i ostudzeniu wstawiamy do lodówki. Możemy ją też zamrozić jeśli robimy ją kilka dni przed Świętami, wówczas będzie jeszcze smaczniejsza.

Kilkukrotne podgrzewanie np. każdego wieczora przed 2-3 dni z rzędu także sprawi, że nabierze smaku.

Smacznego!
E.