Kawa po tatarsku

2 marca 2014
kawa po tatarsku

Kawę po tatarsku po raz pierwszy piłam niedawno, w tatarskiej restauracji na Podlasiu (więcej o tym przeczytacie we wpisie „Weekend na Podlasiu„). Przypadła mi do gustu tak bardzo, że po powrocie do domu postanowiłam odtworzyć jej smak. Było to całkiem proste, bo wyczuwalne w niej były nuty kardamonu oraz cynamonu, a także delikatnej wanilii. Przy użyciu tych trzech przypraw zabrałam się do parzenia kawy w dawno nieużywanej prasce francuskiej.

Oryginalną kawę po tatarsku robi się w naczyniu przypominającym kształt grecki garnuszek „birki”, który pokazywałam Wam we wpisie „Jaki ekspres do kawy wybrać?„.  Drobno mieloną kawę wsypuje się do wrzącej wody i gotuje przez kilka minut w tygielku na wolnym ogniu. Mój sposób z praską jest zdecydowanie szybszy i łatwiejszy do odtworzenia w domu, bo przecież nie każdy ma gazowy piecyk, na którym może podgrzewać kawę w specjalnym garnuszku.

Kawa po tatarsku – składniki:

/na 3 filiżanki/

  • 600 ml wody
  • 4 czubate łyżeczki mielonej kawy
  • 2 laski cynamonu
  • 2 nasiona kardamonu
  • 1 laska wanilii
  • mleko i cukier (opcjonalnie)

Kawa po tatarsku – przygotowanie:

W garnuszku podgrzewamy wodę z przyprawami (laskę wanilii nacięłam wzdłuż i przecięłam na pół, by zmieściła się do małego garnka). 

Doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień, przykrywamy pokrywką i gotujemy 10 minut. Woda po tym czasie zrobi się jasnobrązowa. 
Zdejmujemy z ognia, wyławiamy przyprawy i dajemy wodzie odpocząć 1 minutę, by osiągnęła temperaturę ok. 95 stopni C.
Do praski wsypujemy ulubioną kawę (najlepiej grubo mieloną, by drobiny nie mgły się przedostać przez praskę), zalewamy ją wodą. 

Przykrywamy pokrywką, odstawiamy na chwilę.
Po 2-3 minutach zaparzania delikatnie dociskamy praskę. Kawa w tym momencie jest gotowa do wypicia!

Kawa po tatarsku – podanie:

Kawę nalewamy do filiżanek i kubeczków. Można ją posłodzić lub podawać z podgrzanym i spienionym mlekiem. W każdym przypadku smakuje doskonale! To bardzo niecodzienny smak kawy – jestem przekonana, że jeśli sami po nią sięgniecie będziecie bardzo zadowoleni, a jeśli podacie ją swoim gościom, to będą Wam również wdzięczni za niecodzienne doznania smakowe. To niesamowite, że dzięki prostemu trikowi można tak zmienić smak ulubionej kawy.
Serdecznie Was pozdrawiam,
E.
P.S. Zachęcam Was do przetestowania innych propozycji na kawowe napoje:
kawa po tatarsku

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

17 odpowiedzi na “Kawa po tatarsku”

  1. Bardzo świetny przepis na kawę ! Smakowało jak nigdy !

  2. Anonimowy pisze:

    praska fancuska a kawa po turecku ;D

  3. Justyna Żak pisze:

    z kardamonem musi być pyszna:)

  4. Bardzo chętnie zaglądam tutaj i znajduję wiele ciekawych pomysłów i rozwiązań. Np. dzisiejszą kawę z kardamonem chętnie włączę do przepisu – do wypróbowania. Bardzo tutaj u Ciebie miło, przytulnie i pięknie i smacznie:) Pozdrawiam i życzę miłej słonecznej niedzieli 🙂

  5. Lech pisze:

    Edytko, jeszcze jedno.
    Bardzo żałuję, że nie wygrałaś konkursu na Blog Roku 2013. Myślę że to sprawa przyszłości. Osoba która wygrała chyba trochę "gwiazdorzy" co nie jest dobrą prognozą ( nie chcę tak publicznie tego uściślać).
    U Ciebie jest miło, pięknie a najważniejsze, że Twoje przepisy się udają.
    U konkurencji przepis na hummus idealny to taki gdzie daje się szklankę tahini – phi ;-))

    • Madame Edith pisze:

      Leszku,

      to bardzo miłe, serdecznie dziękuję!
      Za rok nie będę startowała w tym konkursie, bo jednak obserwując to z bliska zauważyłam pewne rzeczy, które nie są mi bliskie i z jakimi nie chciałabym być kojarzona.

      Cieszę się jednak, że nagroda główna Bloga Roku powędrowała do miłego chłopaka, który dotychczas prowadził dosyć niszowy blog, ale dzięki nagrodzie fajne wartości, jakie promuje, mogą być docenione przez większą grupę odbiorców 🙂

      Serdecznie Cię pozdrawiam,
      E.

  6. Anonimowy pisze:

    Pani Edytko,
    kawa wygląda bardzo smakowicie!

    P.S. Chciałabym zapytać, gdzie kupiła Pani szprycę do ozdabiania tortów? 🙂

    Pozdrawiam,
    Paula

  7. super, jako że jestem mega kawoszem – spróbuję

  8. Lech pisze:

    Przepis bardzo na czasie 😉 Edytko. Bardzo na czasie.

  9. Josia pisze:

    Zawsze warto poznać coś zza naszej wschodniej granicy 😉
    Bardzo fajny przepis Edith.
    Podróże kształcą 😉 Sama już od jakiegoś czasu zbieram się do wpisu o Petersburgu 🙂 Tak bardzo lubię to miasto że aż boję się "schrzanić" wpis 😉

  10. Ciekawe zestawienie. Składniki mam to w ciągu dnia przetestuję! Miłej niedzieli Edith 🙂

  11. Angie pisze:

    Chętnie spróbowałabym tej kawy i coś czuję że bardzo by mi zasmakowała; )

  12. Melka pisze:

    Bardzo przyjemna kombinacja smakowa. W moim guście:-) często robię kawę z kardamonem ale wanilii nie dodawałam. Czas spróbować:-) a jak tam chai na rooibos'ie? Próbowałaś? Pozdrawiam ciepło i życzę udanej niedzieli!

    • Madame Edith pisze:

      Melko,
      tak, próbowałam.Jest naprawdę smaczna, choć jednak wolę klasyczną wersję na czarnej herbacie, bo po prostu rooibos nie jest moim ulubionym napitkiem 😉

      Dobrej i słonecznej niedzieli!
      E.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Kawa po tatarsku

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram