Klopsiki mięsno-warzywne – dla całej rodziny, w tym bobasa!
Odkąd Mały Monsieur zaczął jeść „normalne” rzeczy, staram się wymyślać dania, które będą dla całej rodziny. I dla niego i dla nas. Oczywiście my doprawiamy sobie nasze porcje na talerzu, ale generalnie odkąd gotuję dla niego spożycie soli w domu jeszcze spadło. Nigdy nie soliłam dużo, ale Monsieur i tak miał tendencję do całkiem dużego dosalania. Od niedawna przestał to robić, co mnie cieszy. Rzeczy dla bobasa są pyszne, bo używam dobrych warzyw i świeżych produktów, które doprawiam odpowiednimi ziołami, choć oczywiście w ograniczonym zakresie. Jednym z naszych obiadowych hitów są klopsiki mięsno-warzywne . Bąbelek zjada cztery, a my po dwanaście – trochę jak z wojskowego przydziału.
Klopsiki mięsno-warzywne – składniki:
/na ok. 60 sztuk/
- ok. 500 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
- ok. 500 g warzyw (u mnie 200 g marchewki, 200 g brokuła, 120 g cukinii)
- 1 mała cebula
- olej rzepakowy lub oliwa z oliwek
- 2 łyżki bułki tartej
- pęczek natki pietruszki
- sól i pieprz
Sos pomidorowy do klopsików:
- 800 g pomidorów krojonych (mogą być świeże lub z puszki)
- 1 łyżka cukru (opcjonalnie)
- świeża bazylia
- sól i pieprz
Klopsiki mięsno-warzywne – przepis:
Warzywa obieramy, kroimy na mniejsze kawałki, gotujemy na parze, a następnie miksujemy (w tym celu użyłam urządzenia Beaba Baby Cook Neo – pisałam Wam o nim w tym wpisie).
Cebulę drobno siekamy i podsmażamy chwilę na oleju lub oliwie, by się tylko zeszkliła.
Warzywa mieszamy z mięsem, podsmażoną cebulą, bułką tartą, posiekaną natką pietruszki. Dodajemy odrobinę soli, pieprzu.
Formujemy w małe kulki i układamy na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy ok. 40 minut w temp. 160 stopni C z termoobiegiem. Powinny się ładnie zarumienić.
W międzyczasie przygotowujemy sos: w garnku zagotowujemy pomidory, doprawiamy odrobiną soli i pieprzu i w razie potrzeby także cukrem, który bardzo podbija ich smak. Na samym końcu dodajemy świeże zioła. Opcjonalnie można zmiksować sos, by był bardziej gładki.
Klopsiki mięsno-warzywne – podanie:
Klopsiki mięsno-warzywne podajemy z sosem pomidorowym, świeżą natką pietruszki i bazylią. Najbardziej lubimy je z ryżem, ale wszelkie kasze czy puree z ziemniaków też się sprawdzi.
Co ważne i pomocne: można je także mrozić, ale najlepiej same, a sos oddzielnie, bo inaczej rozmiękną.
Smacznego!
E.
W sesji wykorzystałam:
ściereczka – Ikea
talerze – Tchibo
sztućce – Butler’s
Podobne wpisy
Komentarze
13 odpowiedzi na “Klopsiki mięsno-warzywne – dla całej rodziny, w tym bobasa!”
Dodaj komentarz

Klopsiki mięsno-warzywne – dla całej rodziny, w tym bobasa!
Czas przygotwania:
Wypróbowałam, klopsiki były pyszne, ale… Miałam niemiłe zaskoczenie, kiedy w czasie pieczenia wypłynęło z nich dużo soku. Bałam się wysuszenia, na szczęście podane z sosem były o.k. Czy zrobiłam błąd w trakcie przygotowywania? Każdy klopsik stał na blaszce w kałuży.
To zupełnie normalne. Mięso i warzywa puszczają sok w czasie pieczenia.
Dziękuję za inspirację!:) wcześniej nie pomyślałam, aby pulpety upiec w piekarniku. Dałam surowe warzywa (tylko troszkę więcej bułki tartej) i również wyszły idealnie:) Żeby tylko mój mąż miał inne „przekonania” kulinarne… Za to 8 m-czne bobo jadło, więc liczę, że w przyszłości będę miała sprzymierzeńca 😀 użyłam zmielonej piersi z indyka. Pewnie częściej będę korzystać z opcji pieczonych klopsików 🙂
Podoba mi sie ten przepis, chcialbym przygotowac te klopsiki mojej 9miesiecznej coreczce. Mam tylko jedna watpliwosc. Slyszalam ze niemowleta nie powinny jesc soli i cukru. Czy ilosc podana w przepisie jest dozwolona?
Cukier i sól możesz pominąć i dodać tylko do porcji dorosłych. Mój syn w wieku 9-miesięcy jadł te klopsiki bez modyfikacji, bo szczyptą soli czy łyżeczka cukru na całą patelnię to bardzo mało.
Już późno A ja głodna przez takie przepisy i zdjęcia. wypróbuję bo klopsiki są uniwersalne w pozytywnym znaczeniu 😉
Świetny przepis! Już go dodałam do ulubionych!
Od jakiego wieku można podawać bobasom takie klopsiki? Wyglądają smakowicie 🙂
Beato, my zaczęliśmy w wieku 10 miesięcy, ale wcześniej, tak koło 9 miesiąca, też byłoby ok – wszystko po prostu zależy od dziecka i od tego, co już je. I oczywiście bobas powinien mieć czym je pogryźć, choć i tak są stosunkowo miękkie. My je trochę rozdrabniamy, mieszamy z sosem oraz ryżem/kaszą, ale i tak zęby się przydadzą 😉
Koniecznie muszę jutro je wypróbować. Moja 11 miesięczna córeczka jest niejadkiem więc może tym razem klopsiki jej posmakują 🙂 Madame Edith czekam na więcej przepisów na potrawy, które będą odpowiednie dla bobasów 🙂
Magdo, z pewnością takie przepisy się tu pojawią w niedalekiej przyszłości. A te klopsiki to super patent na brokuły. Nasz syn ich nie lubi. Zajada się szpinakiem ze śmietaną, a brokuły go „kują w zęby”. W tej postaci natomiast pochłania wszystko aż miło 🙂
O, moje już nie bobasy, ale na pewno chętnie takie klopsiki zjedzą! To jedno z takich dań, przy których dzieciaki nie wybrzydzają (a w sumie niewiele takich jest ;-)).
Ewo, zdecydowanie jestem tego samego zdania. Zresztą wystarczy popatrzeć co się dzieje w restauracji w Ikei. Tam klopsiki są daniem nr 1, choć osobiście nigdy ich nie jem, bo źle się po nich czuję. Jednak co domowe, to domowe 🙂