
Do tej pory z konfiturami z porzeczek nie było mi po drodze. Przerażało mnie oczyszczanie owoców (i to nawet za pomocą widelca, czyli dość szybkiego sposobu). Ale w sobotę będąc u mojej babci w Nałęczowie załapałam się na czarne porzeczki, które były już oczyszczone. Sąsiad ma taką specjalną maszynę, która zrywa i wypluwa porzeczki z minimalną ilością gałązek. Coś niesamowitego! Szczerze mówiąc wcześniej nie wiedziałam o takiej metodzie. Zatem połowa pracy była już za mną, więc z przyjemnością zabrałam porzeczki do domu.


Czarne porzeczki są moimi ulubionymi. Uwielbiam ich smak i przetwory z ich udziałem. Białe i czerwone wolę jeść na surowo do placków, ciast czy deserów. Czarne są za to genialne do gotowania – do deserów, serów, ale też i mięs (spróbujcie tylko sosu z czarnej porzeczki z jałowcem!).
Do mojej konfitury dodałam anyż, który świetnie komponuje się z czarną porzeczką. Wiem co powiecie: anyż!? A fuuu! Przyznam się Wam, że i ja za anyżem jakoś szczególnie nie przepadam, ale uwielbiam anyżowe hiszpańskie ciasteczka czy chleb z lekkim aromatem anyżu. Anyż w konfiturze dodaje bardzo delikatnego twistu i świetnie podkreśla smak oraz zapach czarnej porzeczki. Naprawdę warto po niego sięgnąć, ale jeśli bardzo go nie lubicie, po prostu pomińcie ten składnik.
Konfitura z czarnej porzeczki – składniki:
/na 6 słoików po 330 ml/
- 1,5 kg przebranych czarnych porzeczek
- 0,3 kg cukru
- 5 gwiazdek anyżu
- 15 g czystej pektyny owocowej lub półtora opakowania środka żelującego (możecie też pominąć, ale konfitura będzie wtedy płynna, a ja lubię bardziej zwartą)

Konfitura z czarnej porzeczki – przepis:
Porzeczki dokładnie myjemy. Wsypujemy do garnka. Mieszamy z pektyną i dodajemy ok. 50 ml wody.


Doprowadzamy do wrzenia co chwilę mieszając. Gdy porzeczki się zagotują, dodajemy cukier oraz anyż i ponownie doprowadzamy do wrzenia.

Gotujemy kilka minut (lub nawet i godzinę, jeśli nie używacie pektyny i wolicie bardziej gęstą konsystencję). Przekładamy do wyparzonych, dokładnie wytartych słoików. Nalewamy zostawiając 1-2 cm luzu od rantu słoika.

Pamiętajcie, by wyparzyć i wytrzeć do sucha także nakrętki. Po nałożeniu konfitury trzeba dokładnie wytrzeć gwint słoika i dopiero zakręcać. Osobiście odwracam przetwory do góry dnem i zostawiam je w tej pozycji na jakieś 20 minut.

Konfitura z czarnej porzeczki – podanie:
Nie pasteryzuję konfitur czy dżemów. Dzięki dodatkowi cukru spokojnie stoją w piwnicy rok, a nawet i trzy lata. Ważne, by mieć nowe nakrętki, by słoiki były gorące, czyste i suche. Jeśli jednak dla pewności wolicie zapasteryzować swoje słoiki, to instrukcje znajdziecie we wpisie: Jak pasteryzować przetwory.
Konfitura z czarnej porzeczki nada się znakomicie do mojego ulubionego ciasta z dziecięcych lat, czyli pleśniaka. Świetnie sprawdzi się także jako dodatek do pleśniowych serów, naleśników, placków itp.
Smacznego!
E.

Podobne wpisy
Komentarze
10 odpowiedzi na “Konfitura z czarnej porzeczki – wyjątkowa!”
Dodaj komentarz

Konfitura z czarnej porzeczki – wyjątkowa!
Czas przygotwania:
Zamiast cukru co można dodać dla roczniaka ?
Może ksylitol?
Madame,
anyż wyławiamy, jak dobrze rozumiem, przed włożeniem konfitury do słoika?
Nie 🙂 Może spokojnie zostać. Byłoby go trudno znaleźć, bo konfitura jest bardzo ciemna i gęsta. Przy poszukiwaniach mogłaby też stracić temperaturę, a musi być bardzo gorąca.
Madame, zrobiłam tę konfiturę, jest naprawdę wyjątkowa. Robię dużo konfitur i dla urozmaicenia dodaję swieży starty imbir, utarty zielony pieprz, kardamon, miętę, bazylię, tymianek, chili nawet. Oczywiście nie wszystko razem. Imbir jest genialny, ale anyż do czarnej porzeczki daje niesamowite doznania. Merci…
Super! Właśnie o taki efekt „wow” chodziło. Bardzo się cieszę, że przepis Ci się spodobał.
Muszę spróbować tej konfitury z anyżem! uwielbiam czarną porzeczkę.
Polecam gorąco. Dodatek anyżu jest mało wyczuwalny, w żadnym wypadku nie przysłania czarnej porzeczki, a jedynie podbija jej smak.
Ja robię nalewkę z czarnej porzeczki i po tym przepisie chyba dodam w tym roku anyżu do nalewki! Może ktoś już tak próbował?
Myślę, że wyjdzie bardzo dobra 🙂