Kiedy nachodzi mnie chęć na tradycyjną zupę myślę o krupniku. Pamiętam go jeszcze z czasów dzieciństwa. Mama go często gotowała, ale zawsze na mięsie np. udku kurczaka. Osobiście nie przepadam za zupami gotowanymi na mięsnym wywarze, dlatego postanowiłam wymyślić własną wersję krupniku, wcale nie gorszą od oryginału.
W każdym razie mi odpowiada bardziej taka wersja dla wegan i wegetarian, gdyż jest bogata w różne warzywa.
Składniki na 3-litrowy garnek zupy:
|
Moja uwaga:
W wersji light dodajemy mniej kaszy np. 50-75 g i ograniczamy ziemniaki np. do 100 g lub je zupełnie eliminujemy dodając trochę więcej marchewki, pietruszki, pora i selera.
W wersji light dodajemy mniej kaszy np. 50-75 g i ograniczamy ziemniaki np. do 100 g lub je zupełnie eliminujemy dodając trochę więcej marchewki, pietruszki, pora i selera.
Sposób przyrządzenia
Po kilku minutach dokładamy warzywa. Pora można dodać na końcu, bo gotuje się najszybciej.
Gotujemy ok. 20-30 min aż warzywa i kaszą będą miękkie.
E.
Podobne wpisy
Komentarze
15 odpowiedzi na “Krupnik”
Dodaj komentarz
Krupnik
Czas przygotwania:
Wygląda na prawdę smacznie
Ja też gotuję zupy na wodzie i warzywach i wychodzą bardzo smaczne !!!
Ja uwielbiam krupnik, ale tylko ja w moim domku, więc bardzo mało go na moim stole, bo gotować tylko da siebie mi się nie chce;( Dlatego jak będziesz gotować Edith, to daj znać, wproszę się na talerz;)
Nie przepadałem za krupnikiem w dzieciństwie, ale muszę przyznać, że od jakiegoś czasu mam na niego ochotę i chyba będę musiał ugotować 🙂
Do krupniku ja się u nas w domu nie mieszam, bo najlepszy robi mój M. W Twoim Edith zdziwiła mnie kasza jaglana;-) Następnym razem poproszę M., żeby jej dodał zamiast jęczmiennej. Aa i u nas jeszcze dodaje się śmietanę;-)Krupnik uwielbiam:-)
ja w przepisie widzę jęczmienną a nie jaglaną 😉 pozdr
Dziękuję Marzenko,
oczywiście, że powinna być jęczmienna – już poprawiłam 🙂 Do krupniku tylko taka!
Serdeczności,
E.
Przyznam szczerze, że nienawidzę tej zupy. Źle mi się kojarzy jeszcze z czasów przedszkolno-szkolnych… Ale patrząc na te zdjęcia chyba mogłabym chociaż spróbować się do niej przekonać 🙂
Magdo,
spróbuj! Już od wielu osób słyszałam, że krupnik z tego przepisu jest pyszny 😉
Gorąco pozdrawiam,
E.
Yes, yes, yes-właśnie o takiej zupie marzę! Mój organizm od rana krzyczy-daj mi pożywną zupę, daj!!!Pozdrawiam Madame:)
Magdo,
również Cię serdecznie pozdrawiam 🙂
Dziękuję za odwiedziny!
E.
Krupnik to również moja ulubiona zupa z dieciństwa, z tym że ani moja mama ani nikt inny nie chciał, ani nie lubiał jej gotować. Dlatego też kiedy w szkolnej stołówce wszystkie dzieciaki marudziły że dziś znowu "zlewki z całego tygodnia", ja biegłam po drugi talerz:)) Teraz sobie zrobię! Ha! pozdrawiam // k
http://www.hemmahosjohanssons.blogspot.se
Karolino,
Haha, a to dobre o tych zlewkach! Osobiście to jedna z moich ulubionych zup i często ją robię, wcale nie przypomina też "przeglądu tygodnia" 🙂
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam,
E.
Ja nigdy nie przepadałam za krupnikiem, choc Tata robił go na rosole, który zostawał z dnia poprzedniego… chyba jednak "na starośc" przekonuje się do takich "smaków" bo czytając Twój przepis pomyślałam, ze zjadłabym:)
Ewo,
Na rosole, to u mnie zawsze bywała pomidorowa. Krupnik chyba nigdy, ale pewnie też wyszedłby niezły, choć i tak lubię go w wersji wege 😉
Pozdrawiam serdecznie,
E.