Kulebiak z kapustą i grzybami to pierwsza z wielkanocnych potraw, którą pokażę Wam w tym roku. To znakomity dodatek do białego barszczu, czy żurku, a także niezastąpiona przekąska na każdą inną porę roku. Zasadniczo kulebiaka najczęściej spotkacie w naszych wschodnich województwach, gdyż przywędrował z Ukrainy. W piekarniach przez cały rok przyjmuje kształt sporych drożdżówek wypełnionych kapustą z pieczarkami czy też, w wersji luksusowej, grzybami. Na Wielkanoc (czy też na Boże Narodzenie) robi się go jednak w dużej formie, by można się nim było dzielić i by pięknie wyglądał na świątecznym stole.
Kulebiak z kapustą i grzybami – składniki:
Ciasto
- 400 g mąki pszennej (typ 550)
- 2 jajka
- 7 g drożdży instant (przeważnie to 1 opakowanie)
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta soli
- 100 g masła
- 0,5 szklanki ciepłego mleka
Farsz
- 1 spora cebula
- 6 łyżek oleju rzepakowego
- 2 jajka + 1 rozbełtane do posmarowania
- 50 g suszonych grzybów
- 800 g kapusty kiszonej (odciśniętej)
- 1 łyżeczka kminku
- czarny pieprz
Kulebiak z kapustą i grzybami – przepis:
Co najmniej 2 godziny przed przystąpieniem do przygotowywania ciasta zalewamy wrzątkiem suszone grzyby. Najlepiej jest to zrobić poprzedniego dnia wieczorem, by miały dostatecznie dużo czasu na namoknięcie.
Mleko podgrzewamy do temperatury 36-38 stopni C (powyżej tej temperatury drożdże nie przeżyją), a masło roztapiamy w rondelku.
W mikserze mieszamy ze sobą mąkę, drożdże, szczyptę soli, łyżeczkę cukru oraz 2 jajka.
Kiedy ciasto jest nieco wyrobione, ciągle mieszając, dodajemy roztopione masło.
Następnie dolewamy ciepłe mleko. Ciasto zagniatamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Tak przygotowane ciasto przekładamy do ceramicznej miski. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1-1,5 h. Powinno podwoić swoją objętość.
W między czasie na oleju odsmażamy, aż do zeszklenia, drobno posiekaną cebulkę.
Dodajemy do niej drobno posiekane grzyby. Przesmażamy razem ok. 5 minut.
Następnie na patelnię wrzucamy kapustę.
Moja uwaga:
Kapusta do kulebiaka powinna być odciśnięta i, w przypadku gdy jest zbyt kwaśna, przepłukana wodą.
Przesmażamy ok. 10-15 minut ciągle mieszając. Na samym końcu dodajemy 1 łyżeczkę kminku oraz trochę świeżo mielonego pieprzu (nie dodaję soli, gdyż kapusta sama w sobie jest wystarczająco słona). Odstawiamy do wystudzenia.
Kiedy ciasto wyrosło przekładamy je na stolnicę i rozwałkowujemy na prostokąt.
Trzy jajka mieszamy ze sobą w miseczce. Za pomocą pędzelka smarujemy nimi ciasto. Odrobinę zostawiamy, a resztę dodajemy do przestudzonej kapusty z grzybami. Dokładnie mieszamy.
Tak przygotowany farsz wykładamy na ciasto.
Równomiernie rozkładamy.
Kulebiaka zwijamy jak makowiec.
Umieszczamy na wyłożonej papierem blaszce (może być uformowany w podkowę) lub wsadzamy do keksówki. Z wierzchu smarujemy pozostałą częścią jajka.
Kulebiak wsadzamy do nagrzanego do temperatury 180 stopni C piekarnika (z termoobiegiem) lub 200 stopni C (bez tej funkcji) na około 40 minut. Powinien się ładnie zarumienić.
Kulebiak z kapustą – podanie:
Przed podaniem ciasto powinno wystygnąć. Kroimy je w plastry i podajemy z białym barszczem lub żurkiem podczas Wielkanocy.
To fantastyczny przepis i mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i będziecie z niego korzystać nie tylko od święta.
Podobne wpisy
Komentarze
10 odpowiedzi na “Kulebiak z kapustą i grzybami”
Dodaj komentarz
Kulebiak z kapustą i grzybami
Czas przygotwania:
Proszę o info gdzie taką matę-stolnicę można zakupić? Wygląda cudnie. Jest jednorazowa?
Tę matę kupiłam w Ikei i jest wielorazowego użytku.
jakie wymiary ma forma?
Forma ma długość 30 cm i szerokość u podstawy 10 cm.
Pięknie wyrósł!: )
Cudownie wygląda! Nie mogłabym się oprzeć 🙂
mniam! poproszę taki gruby kawał 😀
Świetnie wygląda. Ja najczęściej robię go na Boże Narodzenie 🙂
Moje smaki!
Swietnie wyglada taki zwiniety – znam raczej opcje a'la tarta, z nadzieniem w srodku i ciastem dookola.
🙂
Już trochę świętami zapachniało. Bardzo lubię kulebiak i zdecydowanie dość często pojawia się on na stole w czasie wspomnianych już świąt. Kojarzę ten smak z dzieciństwem, bo dziadek zazwyczaj zajmował się różnymi specjałami 🙂 Pozdrawiam serdecznie.