Latte karmelowo-sezamową piłam po raz pierwszy w Japonii w sieci kawiarni Precious Coffee Moments (pisałam o tym w poście „Japonia – największe zaskoczenia„). Było to dla mnie na tyle znaczące odkrycie, że w kolejnych dniach pobytu tak ustawiałam nasz plan zwiedzania, by jakiś lokal był zawsze po drodze i byśmy mogli tam wstępować na krótki odpoczynek 😉
Przyznam, że kiedy po raz pierwszy dostałam menu Precious Coffee Moments do ręki wahałam się czy zamówić właśnie latte karmelowo-sezamową, choć była określana jako „hit”. Bałam się nieco jej smaku, bo nie wiedziałam czy nie będzie zbyt mało słodka lub przeciwnie: przesłodzona. Okazało się jednak, że syrop karmelowo-sezamowy jest wręcz idealny i przypomina w smaku nisko słodzony sezamek. To najlepsza kawa smakowa, jaką kiedykolwiek piłam. Piszę to całkowicie poważnie. Po prostu koniecznie jej spróbujcie!
Przepis opracowałam na bazie tego, co zapamiętały moje kubki smakowe, bo nigdzie w internecie nie mogłam odnaleźć gotowej receptury. Po powrocie zaczęłam więc eksperymentować z różnymi proporcjami. I tak w końcu udało mi się trafić na te, jak mi się wydaje, najbardziej zbliżone do oryginału.
Latte karmelowo-sezamowa – składniki:
- 2 łyżeczki + kilka kropli syropu karmelowo-sezamowego
- podwójne espresso
- 150 ml mleka 2%
- bita śmietana (opcjonalnie)
Na syrop karmelowo-sezamowy:
- 100 ml wody
- 50 g jasnego sezamu
- 50 g brązowego cukru
- 50 g śmietanki 30% (gęstej, z szerokiego kubka)
Syrop karmelowo-sezamowy – przygotowanie:
Następnie rozdrabniamy je na drobny pył w blenderze.
W małym garnuszku podgrzewamy 100 ml wody z 50 g cukru.
Kiedy cukier się całkowicie rozpuści, a woda zacznie wrzeć mieszamy dwie łyżki cukrowego, gorącego syropu ze śmietaną 30%, by się zahartowała.
Wlewamy ją do garnka i dobrze ją rozprowadzamy.
Później wsypujemy rozdrobione ziarna sezamu i doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy na kilka minut.
W kolejnym kroku syrop przelewamy przez sitko o dość grubych oczkach. W tym etapie chcemy wyeliminować duże kawałki sezamu, które mogły nie zostać rozdrobnione.
Syrop jest dosyć gęsty i trzeba będzie go nieco przetrzeć przy użyciu łyżeczki. Z podanej porcji uzyskamy około 100 ml, co starczy na kilka kaw.
Latte karmelowo-sezamowa – przygotowanie:
Do podwójnego (lub pojedynczego jeśli wolicie) espresso dodajemy dwie małe łyżeczki syropu i lekko mieszamy.
Kawę dopełniamy podgrzanym i spienionym mlekiem.
Latte karmelowo-sezamowa – podanie:
Podobne wpisy
Komentarze
9 odpowiedzi do “Latte karmelowo-sezamowa”
Dodaj komentarz

Latte karmelowo-sezamowa
Czas przygotwania:
muszę przestać czytać takie apetyczne posty w pracy bo siedzę później do końca dnia albo głodna albo z wielką ochotą na coś pysznego 🙂 a tym czasem wracam do swojej kawusi zwykłej rozpuszczalnej a nie tak pysznej jak ta 🙂 pozdrawiam 🙂
Ziarna sezamu można zstąpić pastą sezamową, czyli tahini. Pozdrawiam 🙂
Ty i te Twoje kawy… Ciągle mnie nimi zaskakujesz 🙂
Gin,
mam tylko nadzieję, że są to pozytywne zaskoczenia 🙂
Pozdrawiam ciepło,
E.
A nie jest zbyt słodki ten syrop?
Voyagedegustavje,
Dla mnie nie jest, ale to oczywiście idywudualna kwestia. Przy 2 łyżeczkach na kubek daje świetny posmak. To najmniej słodki z syropów do kawy, jakie do tej pory pokazywałam 🙂
Serdeczności,
E.
Cu-do! Sezam, karmel, a to wszystko w pysznej kawie. Zakochałam się 😉
alez mi smaku na robiłaś! cudowny smak musi mieć to latte 🙂
Na święta zrobiłam syrop piernikowy i był super.
Myślę, że ten będzie mi też smakował, tym bardziej, że lubię połączenia smaków (typu słony i słodki).
Pozdrawiam!
STS