Nigdy nie gotowałam zbyt wielu dań kuchni azajatyckiej. A w zasadzie do tej pory poza tajską zupą i szaszłykami z krewetkami i mango żadne dania z tego regionu świata nie pojawiały się na blogu.
Do kolejnych eksperymentów skłoniły mnie azjatyckie warsztaty z owoców morza, dzięki którym miałam okazję poznać nieco styl tamtejszego pichcenia, a także kilka ciekawych przypraw, o których istnieniu do tej pory nie miałam pojęcia.
I tak będąc ostatnio w dużym markecie znalazłam suszone liście kafiru – niezwykle aromatyczne, świeże, owocowe.
Postanowiłam dodać je do smażonego kurczaka z warzywami i makaronem chów mein. Danie przygotowałam w woku i dodałam sporo innych orientalnych składników. Wyszło wystrzałowo! Nie spodziewałam się, że kuchnia azjatycka mnie tak zafascynuje. Od teraz dania z woka będą stałym elementem mojego menu.
Makaron chow mein z kurczakiem – składniki:
/porcja dla 4-5 osób/
- podwójna pierś z kurczaka
- puszka mleka kokosowego (400 g)
- paczka makaronu chów mein (250 g)
- ok. 1 szklanki zielonej drobnej fasolki
- szklanka pędów bambusa
- czerwona papryka
- 1 trawa cytrynowa
- pół papryki chilli
- 6 cm grubej marchewki
- 5 cm imbiru
- 8-10 suszonych liści kafiru (lub 4-5 świeżych)
- sok z limonki
- 1 szklanka wody
- 1 szklanka warzywnego bulionu
- olej ryżowy (do smażenia)
- sos sojowy (do przyprawienia)
- świeża kolendra
Makaron chow mein z kurczakiem – przygotowanie:
Paprykę, marchewkę, imbir kroimy w zapałkę. Trawę cytrynową obijamy tępą końcówką noża, by uwolniła aromat, a następnie drobno ją kroimy. Chili przecinamy na pół i wyciągamy pestki. Drobno siekamy. Pierś z kurczaka kroimy w paski.
Na patelnię wlewamy olej ryżowy i podsmażamy surowe wrzywa na średnim ogniu (marchewkę, paprykę, imbir i trawę cytrynową).
Po 2 minutach dodajemy odsączone pędy bambusa, chili i fasolkę (jeśli używamy świeżej lub kiełków, to podsmażamy je wraz z marchewką). Mieszamy i smażymy razem przez 1-2 minuty.
Warzywa przekładamy na talerz, a na patelnię wrzucamy kurczka. Smażymy.
Do usmażonego kurczaka dodajemy warzywa. Cały czas mieszając kontynuujemy gotowanie przez 2 minuty.
Wrzucamy suchy makaron i od razu dodajemy szklankę wody, wywar z warzyw…
…oraz mleko kokosowe.
Dodajemy także liście kafiru. Dokładnie mieszamy. Przykrywamy pokrywką. Co 3 minuty mieszamy zawartość patelni aż makaron wchłonie wodę i będzie miękki. Pamiętamy by danie trzymać cały czas na średnim ogniu.
Na koniec doprawiamy całość sokiem z limonki i sosem sojowym zamiast soli i pieprzu.
Makaron chow mein z kurczakiem – podanie:
Makaron podajemy od razu po przygotowaniu. Aby każdy mógł sobie ewentualnie dodatkowo doprawić swoją porcję kładziemy na talerzu połówkę lub ćwiartkę limonki oraz sos sojowy. Całość posypujemy świeżą kolendrą.
Dania azjatyckie takie jak to charakteryzują się bogactwem smaków i aromatów. Jeśli lubimy i potrafimy zajadamy je przy użyciu pałeczek. Jedząc małymi kęsami można jeszcze bardziej docenić jego walory smakowe.
Do kolejnego przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
14 odpowiedzi na “Makaron chow mein z kurczakiem”
Dodaj komentarz

Makaron chow mein z kurczakiem
Czas przygotwania:
Jeśli będziesz miała chwilkę to odwiedź Halę Mirowską i poszukaj świeżych liści kaffir. Jezu one są takie dobre!
Przepyszne danie, uwielbiam azjatyckie smaki i z chęcią wprosiłabym się na obiad do Ciebie 🙂
Ewelina,
Dzięki za przydatną informację! Poszukam tam i na następny raz będzie jak znalazł 🙂
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Robiłam wiele wschodnich potraw, ale jakoś nigdy z makaronem. A nawet kupiłam i leży gdzieś na półce. Coś czuję, że po powrocie z urlopu to będzie pierwszy obiad z nim w roli głównej z Twoja inspiracją Edith:-)
Pozdrawiam ze słonecznego wybrzeża:-)
Wow, odważnie z tymi liśćmi kaffiru, ja dodaję max 3. Ale musze spróbować. Fajny przepis. U nas dzis było tajskie yellow curry:) Pozdrawiam, Gosia
Gosiu,
Lubię zdecydowane smaki 🙂 A tak na poważnie, to te suszone liście nie są tak aromatyczne jak świeże i trzeba ich dawać co najmniej dwa razy więcej. Na warsztatach używałam świeżych, ale i tak włożyłam 3 na porcję dla 2 osób. Bardzo mi one odpowiadają 🙂
Z pozdrowieniami,
E.
Tak też spróbuję, my zakupiliśmy właśnie pastę tamaryndową, też dodaje fajny kwaśny smaczek 🙂
Pozdrawiam,
Gosia
Smacznie i oryginalnie, jak najbardziej moje smaki.
Marta@Co Dziś Zjem Na Śniadanie?
Ile pysznych dodatków 🙂 Lubię takie kolorowe dania 🙂
U mnie dziś podobne klimaty! 🙂 Równie smaczne 🙂
Pozdrawiam Cię Edith,
Agata
Zdecydowanie w moim guscie! Uwielbiam stir-fries, takze za to, ze sa swietnym sposobem na czyszczenie lodowki 🙂
Bardzo lubię kuchnię azjatycką, szczególnie takie freestyle:)) Dorwałam ostatnio mleko kokosowe z dodatkami w postaci limonki, imbiru i trawy cytrynowej. W połączeniu ze świeżymi składnikami wyszło genialnie!!!
słonecznego dnia Edith!
Mniam! Aromatyczne i pyszne, jestem za! 🙂
Uwielbiam, uwielbiam:) mogłabym jeść non stop:) świetne połączenie:)
Takie dania to ja lubię! 🙂 Orientalna kuchnia gwarantuje bogactwo smaków i aromatów, a nawet kolorów.