Ci z Was, którzy śledzą blog na Fanpage dobrze wiedzą, że kocham mrożoną kawę. Szczególnie w wersji zmiksowanej z lodem, gdy napój jest bardzo gęsty. Taki, który ledwo przeciska się przez nawet szeroką słomkę i dopiero po chwili, kiedy lekko odtaje, można go z łatwością zasysać z wysokiej szklanki. Moja słabość do mrożonej kawy jest tym większa, że objawia się nawet piciem jej w środku zimy. Po prostu nie mogę jej sobie odmówić. Dlatego dziś na blogu moja, domowa wersja.
Mrożona kawa – składniki:
/na 2 porcje/
- ok. 100 ml mocnej kawy (może być 2 x podwójne espresso lub mocna kawa zaparzona na bazie rozpuszczalnej)
- 150 ml mleka (używam 2%)
- szklanka lodu (lub więcej gdy chcemy by napój był bardzo gęsty)
- 2 łyżeczki brązowego cukru
- kremówka 30%
- syrop smakowy
- ulubiona posypka
- lody waniliowe
Mrożona kawa – przygotowanie:
Bitą śmietanę ubijamy w mikserze. Odstawiamy do lodówki.
Zaparzamy kawę lub espresso. Studzimy. Wlewamy do blendera. Dodajemy mleko…
…oraz cukier.
Na samym końcu wrzucamy kostki lodu.
Miksujemy do uzyskania jednolitej, gęstej struktury (przy kostkach lodu dobrze działa opcja pulsacyjna w mikserze). Przelewamy do szklanek.
Mrożona kawa – podanie:
Mrożoną kawę podajemy najlepiej w wysokich szklankach na nóżce lub w niższych z grubego szkła, króre utrzyma temperaturę płynu.
Można ją udekorować porcją świeżo ubitej śmietany i listkami mięty, a także polać ją ulubionym syropem np. czekoladowym lub karmelowym, albo też posypać ulubioną posypką.
Smacznego!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
14 odpowiedzi na “Mrożona kawa”
Dodaj komentarz

Mrożona kawa
Czas przygotwania:
jutro na pewno próbuje!! idealna na upalną pogodę a ja niestety jestem kawoszem 🙂
Kocham kawę w każdej postaci! <3
Jestem pod wrażeniem Pani strony, gratuluję.
Cudowne zdjęcia, ładnie i ciekawie podany tekst, fantastyczne nietuzinkowe przepisy.
Kocham gotować i wymyślać nowe smaki z nowinek takich jak quinua, chia …..
Pozdrawiam
Alicja R.
Alicjo,
Serdecznie dziękuję. Bardzo mi miło 🙂
Pozdrawiam ciepło,
E.
Lubię mrożoną kawę. Osobiście wolę wersję, bez kruszonego lodu. Zaproponowana wersja apetycznie prezentuje się na zdjęciach 🙂 Mniam!
A te piękne szklaneczki to skąd masz?:) Fanyastyczny blog!
Justyno,
dziękuję!
Szkalnki są prawdopodobnie z Zara Home, ale nie mam 100% pewności, bo nie są obrandowane. Niestety kupuję tyle rzeczy do kuchni, że już dawno straciłam rachubę co gdzie nabyłam 😉
Serdecznie pozdrawiam,
E.
piękne zdjęcia i supr prezentacja..pzd!
wygląda smacznie 🙂 dodałabym dla siebie jeszcze gałkę lodów waniliowych 🙂
Ja do kawy mrożonej dodaję zazwyczaj gałkę lub dwie lodów waniliowych – kocham! 🙂
Ja również uwielbiam mrożoną kawę:)Zdjęcia świetne, lakier do paznokci także;)
pysznie wygląda:)
Muszę zrobić! Tylko poczekam, aż temperatura w moim mieście wzrośnie 😀
Cudne zdjęcia. Ja kawy praktycznie w ogóle nie piję ale w lecie czasem się skuszę na mrożoną 😉
Wspaniała! 🙂 a jakie zdjęcia… 🙂