Jako, że synoptycy zapowiadają ciąg upałów spieszę Wam z pomocą i podaję przepis na niezawodną mrożoną latte w mojej ulubionej wersji, czyli zmiksowanej na puszystą masę. Nie dość, że stawia na nogi, to jeszcze chłodzi. Aaa, zapomniałabym dodać, że jest tak samo pyszna jak wczorajszy arbuzowy drink 🙂
Składniki (na 2 porcje po ok. 220 ml):
- 2 porcje espresso (ok. 80 ml)
- 300 ml zimnego mleka (używam 1,5 lub 2%)
- 8 kostek lodu
Dla lubiących słodką kawę:
- cukier wedle uznania i upodobań
Przygotowanie:
Espresso i mleko wlewamy do blendera.
Dodajemy kostki lodu. Miksujemy do momentu, gdy kawa będzie miała gładką i jednolitą konststencję.
Podajemy natychmiast. Do dekoracji możemy użyć, oprócz niezawodnego Ćwirka (to ten czerwony ptaszek), listków mięty albo kolorowych słomek 🙂
Może macie jakiś pomysł na imię dla jego pomarańczowego kolegi? Przypominam, że przy okazji przepisu na sangrię poznaliście Elemelka.
Wszystkim Kawoszom i nie-Kawoszom życzę udanego dnia 😉
Edith
Podobne wpisy
Komentarze
17 odpowiedzi na “Mrożona Latte”
Dodaj komentarz

Mrożona Latte
Czas przygotwania:
Kawa Latte zrobiona, była świetna, dziękuję Edith
o, ładne zdjęcia ;]
lubię takie deserowe kawy. a w szczególności, kiedy mocno orzeźwia!
Cudowna mrożona kawa, wygląda imponująco 🙂 Pozdrawiam 🙂
Ja bym jeszcze dodała gałkę lodów waniliowych i już mogę iść na leżaczek z taką kawką.
Agatko,
to była wersja light. Przy innej okazji zrobię jeszcze kawę z lodami i bitą śmietaną i czekoladową posypką/polewą … albo karmelową, muszę to jeszcze przemyśleć 😉
Z pozdrowieniami,
E.
Cudowna ochłoda na upały 🙂
Twoja latte prezentuje się niezwykle smakowicie i jak już kiedyś wspominałam, bardzo, ale to bardzo podobają mi się te ptaszki 🙂
Pozdrawiam,
Eliza
Zdecydowanie bym mi się przydała taka cudowna zimna latte 🙂
Czy mogę jedną szklaneczkę?;p
Oczywiście, częstuj się! 😉
Idealna na te temperatury 😉
OStatnio delektuję się taką samą mrożoną kawą – inaczej się nie da w takie upały 😉
jak tu jednak zjeść ciepłego paczusia z takim " lodem" ha ha ha. Rano jednka przygotuję sobie gorące, ale po południu, jak to ma mnie postawić na nogi to dlaczego nie 🙂
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
ooooooo to ja w takim razie proszę o taką, porywam na śniadanko, które właśnie pałaszuję:)
A jednak wena Cię nie opuściła do końca, bo stworzyłaś cudną kawkę, pyszna,a te ptaszki, fiu, fiu;))
Miłego tygodnia życzę;))
Dziękuję bardzo i Tobie również życzę udanego dnia oraz całego tygodnia!
E.
rozumiem, że dzisiaj w pracy serwujesz mrożoną latte 😉