Mus czekoladowy to deser, któremu nie potrafię się oprzeć i to mimo, że nie jestem największą fanką czekolady na świecie. Jest bardzo puszysty, leciutki, przepyszny i jednocześnie nieco zwodniczy (ach, te „lekkie” kalorie!). Przez długi czas nigdy nie robiłam go w domu, bo wydawał mi się okrutnie skomplikowany. Zastanawiałam się po co aż tyle etapów jest w każdej recepturze? W końcu stwierdziłam, że trzeba wziąć sprawy we własne ręce i zrobić jego uproszczoną wersję. Co wcale nie znaczy, że gorszą. Wręcz przeciwnie! Zróbcie ten mus na nadchodzące Walentynki, a Wasze Połówki zwariują ze szczęścia. Ale ostrzegam: jest uzależniający, więc przygotujcie go na własną odpowiedzialność, bo na skonsumowaniu jednej porcji raczej nikt nie poprzestanie…
Mus czekoladowy – składniki:
/na 4 duże lub 6-8 mniejszych porcji/
- 2 duże jajka*
- 200 g ciemnej czekolady (50% kakao)
- 200 g śmietany kremówki + opcjonalnie 100 g do podania
- garść mrożonych malin
Mus czekoladowy – przepis:
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej (powinna być pokrojona w drobne kawałki). Odstawiamy na bok.
W dzieży miksera ubijamy na sztywno bitą śmietanę (od razu 300 g jeśli chcemy także udekorować nią mus). Chowamy do lodówki.
W czystej dzieży ubijamy na wysokich obrotach jajka (przez ok. 5 minut).
W tym czasie powinny co najmniej podwoić swoją objętość.
Zmniejszamy obroty na najmniejsze i powolutku, cienką strużką dodajemy rozpuszczoną czekoladę.
Następnie do dzieży przekładamy 2/3 ubitej śmietany.
Mieszamy bardzo delikatnie (ręcznie lub na najmniejszych obrotach), by nie opadła.
Mus przekładamy do pucharków.
Na wierzch wykładamy po łyżce bitej śmietany. Wsadzamy do lodówki na co najmniej 2 h.
Mus czekoladowy – podanie:
Mus czekoladowy podajemy schłodzony. Może stać w lodówce do 2 dni.
Podobne wpisy
Komentarze
26 odpowiedzi na “Mus czekoladowy – tak dobrego jeszcze nie jedliście!”
Dodaj komentarz
Mus czekoladowy – tak dobrego jeszcze nie jedliście!
Czas przygotwania:
Hm A czy surowe jajka nie są ryzykowny pomysłem? Pamiętam,że z uwagi na sallomelle i inne najlepiej się wystrzegać surowych. Ale może się mylę?
Słaby opis. Trzeba było napisać żeby oddzielić białka od żółtek…
Czy Twój komentarz dotyczy oby na pewno tego przepisu? Bo w moim nie ma mowy o oddzielaniu białek od żółtek, więc nie wiem skąd ten pomysł…
Dzień dobry, czy można tym musem przełożyć biszkopt czekoladowy? 🙂
Tak, można ?
Idealne połączenie: mus, śmietanka i owoce 🙂 Uwieeelbiam!
Ech te jajka…:(a mozna bez?
Niestety nie – jajka to podstawa w w tym przepisie. Mus bez jajek znajdziesz tu: Mus chałwowy.
Właśnie skończyłem robić i wstawiłem do lodówki. Smakowo bardzo fajny tylko nie wyszło mi jak na obrazkach jeżeli chodzi o konsystencje. Była dość płynna a na obrazkach widzę że jest jakby nakładana łyżką do pucharków. Ja moją przelałem. Czy wyjdzie ok? Facet w kuchni 🙂
Jeśli jajka i śmietana były dobrze ubite, to mus powinien wyjść w miarę gęsty – właśnie podobny do tego jak na zdjęciach. Ale jeśli nie wyszedł tak gęsty, to w lodówce na 100% zgęstnieje. Sprawdź po 2-3 godzinach trzymania w zimnie – mam nadzieję, że będzie ok 🙂
Z pozdrowieniami,
E.
Ja robię jeszcze prościej:150 kremowki i 50 g czekolady i już+ owoce-co kto lubi 🙂
Wygląda wspaniale! A czy można użyć mlecznej czekolady albo dodać cukru, dla miłośników przesłodkości? 🙂
Jasne! Np. przy czekoladzie 60% polecam dodać ze 2 łyżki cukru. Fanom czekolady mlecznej pewnie podpasuje mus na takiej właśnie czekoladzie. Z białą też się oczywiście uda 🙂
A moja druga połówka ze słodkości to tylko szarlotkę i ciasto drożdżowe zje:P Więc u mnie w sobotę będzie szarlotka:P
oj wiesz czym kusić:) mniam:)
Wyborny deser 🙂 Pięknie podany!
Sa przepisy bez jajek? Czyto wtedy nie ma sensu?
Są przepisy zarówno bez jajek, jak i z nimi, ale tak skomplikowane (nie wiedzieć czemu), że aż nie chce się próbować robić takiego deseru. Myślę, że moja wersja jest całkiem prosta i nie powinna nikomu sprawić trudności 🙂
Z pozdrowieniami,
E.
obłędnie pyszny deser 🙂
Prezentuje się godnie 🙂
Pyszny! Też mam podobny przepis i często wykonuję go w wersji z białej czekolady z malinami. Naprawdę rewelacja. Robisz piękne zdjęcia 🙂 Czekam na kolejne przepisy na walentynki 🙂
Dziękuję Kasiu 🙂
Będe miała prosty i bardzo smaczny deser na weekend! 🙂
Do jajek dodajemy oczywiście już wystydzoną czekolade?
Nie, ona musi być lekko ciepła, bo inaczej przyjmie stan stały i nie będzie płynna. Jeśli zrobisz przepis wg podanej kolejności, to czekolada akurat zdąży przestygnąć. Trzeba ją dodawać stopniowo, wąską strużką.
Serdeczności,
E.
Jak dla mnie wygląda idealnie :):)