Mus karmelowo-czekoladowy to kolejny niesamowity przepis na szybki deser. Robi się do dosłownie piorunem. Jestem pewna, że znakomicie sprawdzi się jako deser na zimę, a w szczególności sylwestrową imprezę i nadchodzący karnawał. Jest puszysty, bardzo delikatny i tylko odrobinę słodki. Przełamany sporą ilością kwaskowych owoców smakuje obłędnie. Zwłaszcza jeśli doda się do niego magiczny, zimowy składnik – szczyptę przyprawy do piernika oraz dorzuci pokruszone wafelki, by wprowadzić kontrast dla piankowej struktury deseru. Spróbujcie koniecznie!
Mus karmelowo-czekoladowy – składniki:
/na 4 porcje; przepis Janusza Profusa (Maestro Czekolady E.Wedel) z moimi małymi zmianami – dodałam o 2 łyżki mniej cukru oraz dołożyłam owoce/
- 3 żółtka
- 1 jajko
- 1 łyżka cukru
- 2 szczypty przyprawy do piernika
- 1 łyżka cukru
- 200 ml ubitej śmietany kremówki
- 50 g czekolady gorzkiej (min. 64% kakao)
- 50 g czekolady karmelowej
Dodatkowo:
- 2 mandarynki
- garść mrożonych malin
- kawałki wafelków np. pokrojonego w paski Torcika Wedlowskiego
Mus karmelowo-czekoladowy – przepis:
Do garnka nalewamy trochę wody. Ustawiamy na nim metalową miskę, do której wbijamy żółtka z jajkiem, dodajemy 1 łyżkę cukru i 2 szczypty przyprawy do piernika. Zaczynamy podgrzewać i jednocześnie ubijać trzepaczką do momentu aż masa będzie bardzo ciepła (ok. 80 stopni C) i puszysta.
Moja uwaga:
Nie róbcie tak, że wodę w garnku z zawueszoną nad nim miską podgrzejecie i dopiero wtedy włożycie składniki. Miska nagrzeje się do wysokiej temperatury i momentalnie uzyskacie jajecznicę.
Ubitą masę należy podzielić na 2 części i ostudzić. Do jednej części dodajemy rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę gorzką, a do drugiej karmelową. Delikatnie mieszamy. Następnie obie masy łączymy (bardzo delikatnie, by masa nie opadła!) z bitą śmietaną.
Tak przygotowanym musem napełniamy pucharki. Najpierw wlewamy mus z gorzkiej czekolady, a na wierzch wykładamy karmelowy. Wstawiamy na 2h do lodówki, by mus się schłodził i osiągnął pożądaną konsystencję.
Mus karmelowo-czekoladowy – podanie:
Wierzch musu dekorujemy cząstkami mandarynek, mrożonymi malinami oraz kawałkami Torcika Wedlowskiego.
Smacznego!
E.
P.S. Wpis powstał przy współpracy z marką E.Wedel.
Podobne wpisy
Komentarze
8 odpowiedzi na “Mus karmelowo-czekoladowy”
Dodaj komentarz
Mus karmelowo-czekoladowy
Czas przygotwania:
Bardzo szybki,zwlaszcza ze po tym wstępie i nie doczytaniu w treści o 2 godz chłodzenia chcialam dziś gościom zrobić na szybko po obiedzie…creme brulee się szybciej zrobi;-)
W sobotę pienik i sernik z masą makową, a dziś będę robić ten mus 🙂 wspaniałe przepisy!
A ile taki mus może stać w lodówce, żeby nie stracił na smaku i konsystencji? Z góry dziękuję za odp. Pozdrawiam.
Marta
Marto,
najlepiej go zjeść w ciągu 1 dnia.
Serdecznie pozdrawiam
E.
Całość musi smakować cudownie, a szczególnie warstwa karmelowa bardzo mi się podoba, bo bardzo lubię tą czekoladę. Musu z niej póki co nie robiłam, ale jako polewa na pierniczki sprawdziła się świetnie 😀 No i deser prezentuje się bardzo bogato z tymi dodatkami 🙂
Wow, połączenie karmelu i czekolady to coś co bardzo lubię… 🙂 Zwłaszcza w takiej domowej wersji musi być obłędne w smaku. 🙂
Vela, serdecznie polecam to naprawdę przepyszny i szybki deser (choć powinien swoje odstać w lodówce) 🙂
Polecam po stokroć : )