
Około 1900 roku doktor Maximilian Oskar Bircher-Benner w sanatorium w Zurychu zaczął serwować swoim podopiecznym müesli, które później podbiło świat i zostało nazwane müesli Birchera. Uważał, że sedno zdrowego odżywiania tkwi w jedzeniu dużej ilości surowych warzyw i owoców. Przez większość jego życia tezy te nie były doceniane przez środowisko lekarskie. Niemniej kuracje doktora Birchera miały wielu zwolenników, a jego owsianka przygotowana przez noc i niewymagająca gotowania zdobyła uznanie do tego stopnia, że w Szwajcarii czy Niemczech jest jedzona nie tylko na śniadanie. Przy okazji przypominam, że możecie bezpłatnie pobrać mojego e-booka „Szwajcaria” z innymi szwajcarskimi przepisami, opisami tras i mnóstwem ciekawostek.


Musli Birchera – składniki:
/na 2 osoby – przepis pochodzi z mojej książki „80 śniadań dookoła świata”/
- 2/3 szklanki płatków owsianych górskich
- 130 ml wody
- 30 ml naturalnego soku jabłkowego
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1/2 jabłka pokrojonego w zapałkę
- 1/2 jabłka startego na tarce o dużych oczkach (ze skórką i gniazdem nasiennym)
- 70 g jogurtu naturalnego typu greckiego50 g jagód (mogą być mrożone)
- garstka rodzynek
- garstka pokrojonych na mniejsze kawałki orzechów włoskich
- owoce do dekoracji: maliny, jeżyny, borówki, jagody
* Jeśli używacie płatków błyskawicznych, to możecie zrobić takie śniadanie w ciągu 15–30 minut – takie płatki nie muszą być namaczane przez 12 godzin.

Musli Birchera – przepis:
Na 12 godzin przed śniadaniem zalewamy płatki wodą oraz sokiem jabłkowym i cytrynowym. Mieszamy. Odstawiamy do lodówki. Rano kroimy jabłko, drugą połówkę ścieramy na tarce. Dodajemy do owsianki, zostawiając trochę „zapałek” do dekoracji. Mieszamy z jogurtem. Dorzucamy też jagody, które dadzą ładny kolor, a także rodzynki
i orzechy włoskie. Przekładamy do szklaneczek, dekorujemy owocami.





Smacznego!
E.

Podobne wpisy
Komentarze
2 odpowiedzi na “Musli Birchera – nocna owsianka”
Dodaj komentarz

Musli Birchera – nocna owsianka
Czas przygotwania:
Ale zalewamy zimna woda czy ciepłą? Domniemam, że zimna, ale kiedyś tak zrobiłam i płatki rano miały taki dziwny posmak „surowości”
Tak, zalewamy zimną wodą. Osobiście lubię to muesli także w wersji nieco podgrzanej. Rano, już po wyjęciu z lodówki je lekko ogrzewam w garnku, ale nie gotuję.