Dziś będzie krótko i na temat. To według mnie najlepszy sos kurkowy, jaki kiedykolwiek zrobiłam do drobiu. Po przepysznym sosie do polędwiczek wieprzowych, przyszedł czas na sos do kurczaka. Dla odmiany z winem, które do kuraka bardzo pasuje. Będzie prosto i bardzo smacznie. Zapraszam do stołu!
Sos kurkowy – składniki:
/na 4 porcje/
- 250 g świeżych kurek
- podwójna pierś z kurczaka (ok. 500-600 g)
- kubek śmietany 18% (200 g)
- 100 ml białego wytrawnego wina
- garść natki pietruszki
- 1 cebula
- sól morska i świeżo mielony pieprz
- oliwa i masło/olej do smażenia
Sos kurkowy – przygotowanie:
Na rozgrzany olej zmieszany z oliwą (może być w proporcji 1:1) wrzucamy pokrojonego kurczaka. Smażymy aż kawałki się lekko zarumienią. Lekko solimy. Przekładamy na talerz.
Na tym samym tłuszczu przesmażamy drobno posiekaną cebulę. Kurki po oczyszczeniu (patrz wpis: „Jak oczyścić kurki?„) kroimy na mniejsze kawałki, dodajemy do cebuli, chwilę razem smażymy.
Zmniejszamy ogień, podlewamy winem i dusimy pod przykryciem około 10 minut.
W między czasie gotujemy ulubiony makaron – ja akurat wzięłam szerokie rurki, czyli tzw. rigatoni.
Śmietanę mieszamy z kilkoma łyżkami wody z makaronu. Wlewamy stopniowo na patelnię. Podgrzewamy do zagotowania.
Dodajemy mięso i jeszcze moment gotujemy. Na koniec wrzucamy posiekaną natkę pietruszki. Doprawiamy solą i pieprzem.
Życzę Wam wspaniałej, jak te kurki, środy!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
29 odpowiedzi na “Sos kurkowy”
Dodaj komentarz

Sos kurkowy
Czas przygotwania:
Madame, czy coś przeoczyłam, czy w opisie przygotowania nie jest napisane, co zrobić z winem? Domyślam się, że należy je dodać wtedy, kiedy śmietanę – czy mam rację?
Planuję przygotować danie z tego przepisu na niedzielny obiad – już się nie mogę doczekać! 🙂
Maju,
Kurki podlewamy winem i dusimy pod przykryciem około 10 minut – to etap opisany pod pierwszym zdjęciem z patelnią i kurkami 🙂
Mam nadzieję, że niedzielny obiad będzie Ci bardzo smakował.
Pozdrawiam wakacyjnie,
E.
to zupełnie zwyczajny, najklasyczniejszy sos kurkowy
Słuchajcie,sos rewelacja! Zrobiłam go do mielonych,co prawda bez wina ale był pyszny!
Pozdrawiam.
Edith, Twój sos jest rewelacyjny, bez bicia się przyznam że zrzynam przepis i robię go dziś na obiad 😉 tyle, ze bez dodatku wina ;P.
O efektach napiszę u siebie na blogu, oczywiście z adnotajcą, ze przepis mam od Ciebie 😉
MartynCiu,
będzie mi szalenie miło jeśli go przetestujesz 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Edith
Sos zapowiada się fantastycznie, właściwie to robię podobnie i też zazwyczaj zjadam z makaronem 🙂
Naprawdę wspaniałe danie!
a ja wciąż rozglądam się za kurkami 🙂
pycha 😀
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Ja coś kurek w tym sezonie nie wykorzystuję. Akurat wyrosły jak cierpię na kompletny brak czasu. Ale od czego mrożenie, z pewnością przepis da się wykorzystać w przyszłości.
Pozdrawiam.
No pewnie, że się da wykorzystać później!
Ale kurki mrożone przed wrzuceniem na patelnię należy na moment wrzucić do wrzątku i tak z minutę, dwie pogotować. Następnie odcedzić i dopiero na patelnię 🙂
Serdeczne pozdrowienia,
E.
Edith, wiesz jak zmysły moje doprowadzić do euforii!
Bardzo się z tego powodu cieszę Karmel-itko 🙂
Oh jaka szkoda, że akurat nie mam szans na kurki…. W Holandii grzybów się nie zbiera i nie można w większości lasów swobodnie po nich pomykać, zakazane… Muszę koniecznie siostrze 'linknąć' przepis, bo u niej kurek dostatek! Wygląda przepysznie 🙂 Pozdrowionka!
Kochana Dybko,
Jakież cudne słowo: "linknąć", niezwykle mi się podoba 🙂
A o tym, że w Holandii nie jada się grzybów to nie wiedziałam, choć faktycznie nigdy w żadnym rejonie się też z nimi nie spotkałam. Pamiętam za to frytki polane masłem orzechowym… Mniam! 😉
Serdeczności,
E.
Wygląda rewelacyjnie 🙂 U mnie ostatnio gościł bardzo podobny! Ale przy kolejnych kurkach wypróbuję ten najlepszy 😉
bardzo długo nie jadłam grzybów właściwie to od dziecka 😛 aż do niedawna kiedy spróbowałam sosu kurkowego był po prostu pyszny ! 🙂
Już siedzę przy stole i jestem gotowy do jedzenia 🙂
Swietny! Przypomina mi troche sos, ktory robilam ostatnio do makaronu, tyle, ze w moim nie bylo kurczaka. Jesli uda mi sie jeszcze dorwac kurki, wyprobuje i ten wariant!
Ciekawy przepis. nigdy nie łączyłam kurek z drobiem, albo same, albo z wieprzowiną. Pyzności!
Tam gdzie kurki tam musi być dobrze:-)
genialne połączenie:D marzy mi się takie od dawna! makaron i kurki, wspaniałości!
Pysznie, absolutnie pysznie! Gdy już wczoraj zobaczyłam na fb Twoje zdjęcie kurek od razu wiedziałam, że będzie pysznie! No i się nie pomyliłam!
Ja swój sos robię podobnie, tyle że bez dodatku wina. Kurki to jedne z najlepszych grzybów, aromatyczne i nadają się do wielu potraw 🙂
Miłej środy moja Droga Ci życzę i pozdrawiam 🙂
Bardzo Ci dziękuję! Masz rację, kurki są the best, nic się z nimi nie może równać o tej porze roku.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
E.
Wygląda genialnie. Takim makaronem mogę się zajadać całe lato 😀
Musiało smakować wybornie. Muszę w końcu znaleźć wolniejszą chwilę i udać się na grzybobranie;)
Uwielbiam:)
Podobny sosik, tyle, że bez kurczaka, za chwilę pojawi się i u mnie:)
Pozdrawiam:)
Patrząc po składnikach, musi być naprawdę dobry. Do makaronu ideał. 🙂
wygląda przepysznie!