fbpx

Naleśniki

27 marca 2012
naleśniki

Ilekroć przychodzi wieczór i nie mam pomysłu na szybką kolację, zawsze przypomina mi się ten przepis. Prosty i szybki, a co najważniejsze pyszny!

Naleśniki – składniki:

  • 250 g mąki pszennej (lub 125 g pszennej i 125 g mąki gryczanej w wersji light)
  • 2 jajka
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 250 ml mleka 2% (w wersji light można użyć mleka 0,5%)
  • 250 ml wody (najlepiej mineralnej gazowanej – to dodatkowo napowietrzy naleśniki)
  • 1 łyżka oleju

Naleśniki – przepis:

Do mąki dodajemy proszek do pieczenia oraz sól i dobrze mieszamy. Wbijamy jajka, dodajemy olej.

Dodajemy mleko oraz wodę.

Moja uwaga:
Nie polecam używać samego mleka (zamiast wody) – wówczas naleśniki wyjdą twardsze, a te są cieniutkie i bardzo delikatne. Szczerze mówiąc jadłam naleśniki w wielu miejscach i jednogłośnie stwierdzam, że naleśniki robione według tego przepisu są bezapelacyjnie najlepsze.

Ciasto nie może być gęste, powinno być lejące. Sami oceniamy jego konsystencję w miarę potrzeby dodajemy trochę mniej lub więcej wody.

Odstawiamy na 15 minut, by składniki się związały.

Smażymy naleśniki na patelni teflonowej bez dodatku tłuszczu raz z jednej, a potem z drugiej strony. Przewracamy na drugą stronę za pomocą plastikowej lub silikonowej łopatki do naleśników.

naleśniki

Z takiej ilości ciasta można zrobić 17 naleśników smażonych na patelni o średnicy dna 16 cm.

Jako nadzienie zazwyczaj stosuję waniliowy serek homogenizowany (może być w wesji light) lub prażone jabłka (kupuję je w sklepie, bo krojenie w drobną kostkę jest bardzo pracochłonne).
W obu przypadkach nadzienie obficie posypuję cynamonem.

Dla osób, które nie liczą kalorii proponuję udekorowanie naleśników bitą śmietaną albo wiśniami w syropie…

naleśniki

 

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 3

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

17 odpowiedzi na “Naleśniki”

  1. Ed pisze:

    Jeśli musialam użyć tluszczu, nabijalam na widelec kawałek sloniny ?

  2. Mirosława pisze:

    Będę się czepiać o ten proszek do pieczenia. Po co go dodawać skoro, jak piszesz, używasz wody gazowanej ? Wyeliminuj z przepisu proszek, reszta bez zmian i zapewniam, że będzie rewelacyjnie. Pozdrawiam.

    • Madame Edith pisze:

      Wolę z dodatkiem proszku. Jest różnica w strukturze ciasta. Dwutlenek węgla z wody nie załatwia sprawy.

  3. Edi pisze:

    Wreszcie mam przepis na naleśniki bez grudek i bez miksera. Zwykłą trzepaczka wymieszałam ciasto i było ono jedwabiście naleśnikowe 🙂 w smaku również niebiańskie. Polecam
    Dzięki Edith

  4. Anonimowy pisze:

    Jest stary i sprawdzony przepis na smażenie naleśników: nabijamy na widelec kawałek słoninki i właśnie nią smarujemy patelnię przed pierwszym smażeniem. Poza natłuszczeniem daje wspaniały zapach!
    Pozdrawiam i smacznego.
    Gosia

    • Madame Edith pisze:

      Gosiu,
      To faktycznie bardzo dobra metoda. Sama tak kuedyś robiłam, ale odkąd mam nieprzywierające patelnie tłuszcz nue jest potrzebny wcale. Czasami dodaję tylko
      1 łyżkę oleju do ciasta, bo poprawia jego konsystencję.

      Pozdrawiam ciepło,
      E.

  5. Kama pisze:

    Ciasto naleśnikowe z proszkiem do pieczenia?
    Nigdy tak nie robiłam, moje bez niego są puszyste i mięciutkie 🙂
    dobra mąka, żółtka oddzielone od białek (białka ubijamy na sztywną pianę) na koniec dodajemy do utartych żółtek, mleka, mąki i odrobiny soli – doskonałe!
    Dobra patelnia i oczywiście tłuszcz nie potrzebny 🙂
    Pozdrawiam! 🙂

    • Madame Edith pisze:

      Kama,

      każdy a swój sprawdzony przepis na naleśniki. Mój jest właśnie taki.
      Osobiście o takich na ubijanym białku i ucieranych żółtkach nie słyszałam, ale zapewne też wychodzą smaczne, bo w końcu składniki te same. Tyle, że więcej z nimi roboty, bo mikser trzeba wyjmować do ubicia piany.

      Z pozdrowieniami,
      E.

  6. vertigo pisze:

    Nie dodajesz w ogole tłuszczu? Ja bez tego nie jestem w stanie zrobić naleśników bo przywierają strasznie do patelni 🙁

    • Madame Edith pisze:

      Vertigo,

      nie, ani grama!

      Smażę nawet pierwszego naleśnika bez tłuszczu (kiedyś mając inną patelnię zawsze przed pierwszym smarowałam ją smalcem, a potem kolejne smażyłam bez tłuszczu lub z minimalną ilością). Teraz używam klasycznej patelni tefal (to nie jest kryptoreklama 😉 do indukcji 26 cm i naprawdę nic do nich nie przywiera. To są standardowe, uniwersalne patelnie, choć wiem, że bywają też takie płaskie – specjalnie do naleśników, ale są koszmarnie drogie, bo kosztują ok. 280 zł.

      Wcześniej używałam również patelni tej firmy, ale innej serii (do kuchenek gazowych i ceramicznych) i jednak miały nieco gorszą powierzchnię. Trudno to opisać, ale widać dokładnie w sklepie jak są wystawione obok siebie.

      Wszystko zależy właśnie od patelni i oczywiście od ciasta 🙂 Jeśli na Twojej patelni telfonowej (czy innej nieprzywierającej np. tytanowej) przywiera, to polecam wypróbuj trik z kawałkiem smalcu nabitym na widelec. Lekko smarujesz patelnię (wystarczy taki zygzak w kształcie cyfry "3", litery "M" albo podwójnego "O") i wtedy smażysz naleśniki. Wg mnie inne tłuszcze się do tego nie nadają, bo tylko smalec zostawia niemal niewidzialną warstwę, a masło, czy olej spowoduje, że naleśniki będą tłuste, a mają być lekkie i smaczne 🙂

      Pozdrawiam serdecznie. Mam nadzieję, że pomogłam 🙂
      E.

  7. Z mąką żytnią (czy to razową czy nie) są bardziej rozpadające się, ciężej się je smaży. Ale gdy połączy się ją pół na pół z pszenną razową, albo orkiszową razową daje radę 😉 W smaku są super.

  8. Madame Edith pisze:

    Hmm, z mąki żytniej razowej jeszcze nie próbowałam robić naleśników. Następnym razem wypróbuję i napiszę czy wyszły równie dobre 🙂

  9. fk'a pisze:

    to mój ulubiony przepis na naleśniki – potwierdzam, że takie naleśniki są naprawdę najlepsze. Woda z bąbelkami jest rewelacyjna.
    A czy możemy dodać samej mąki żytniej razowej? Takie razowe naleśniki mogłyby być jeszcze bardziej "lajt".
    🙂

  10. Madame Edith pisze:

    Rzeczywiście, bardzo słuszna uwaga – dziękuję! Zapomniałam o tym napisać, a zawsze dodaję wodę mineralną 🙂

  11. Anonimowy pisze:

    Do naleśników polecam dodać wody gazowanej, są pulchniejsze 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Naleśniki

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram