fbpx

Oliwy smakowe – zrób to sam!

27 sierpnia 2016

oliwy smakowe 4

Oliwy smakowe to pyszny dodatek do wielu dań. Często kuszą nas ze sklepowych półek. Jednak w przeliczeniu za 1 litr trzeba za nie zapłacić kilka razy więcej niż za 1 litr naturalnej oliwy extra vergine. Niewiele osób wie, że oliwy smakowe można bez problemu przygotować w domu za ułamek ceny sklepowej. A co najważniejsze: możemy przygotowywać takie smaki, jakie lubimy, a nie tylko te, które proponują nam producenci.

Oliwy smakowe – składniki:

/proponowane składniki są na porcje po ok. 200-220 ml gotowego produktu/

  • oliwa extra vergine

Dodatki smakowe – przykłady:

  • skórka z połowy cytryny (bez białej części) + 1 łyżeczka różowego pieprzu + 1 łyżeczka czarnego pieprzu
  • 2 gałązki podsuszonego rozmarynu
  • 2 suszone papryki (mogą być ostre lub łagodne – użyłam hiszpańskich Ñoras, świetnie sprawdzą się też różne gatunki chili – jeśli chilii jest małe, wówczas trzeba dodać ok. 2 łyżeczek papryczek)
  • 2 liście laurowe + 2-4 ziela angielskie
  • 2 łyżeczki suszonej bazylii

oliwy smakowe 2

Oliwy smakowe – przepis:

Do rondelka wlewamy odmierzoną ilość oliwy – u mnie na 1 słoiczek przypadało 220 ml. Dodajemy do niej wybrane składniki i podgrzewamy do ok. 90 stopni (w tej temperaturze zacznie lekko syczeć i pojawią się małe bąbelki). Oliwa nie może się zagotować! Ma się tylko podgrzać wraz ze składnikami, by zlikwidować bakterie, które mogłyby powodować pleśń. Jednocześnie ten zabieg przyspieszy aromatyzowanie oliwy.

Ważna uwaga:

Oliwa smakowa ma krótką trwałość, więc nie ma sensu robić jej dużo. Składniki powinny być suszone – mam tu na myśli zioła czy paprykę. Skórkę z cytryny dodaję bez suszenia (bez białej części, używamy tylko cienką skórkę), ale wtedy zużywam taką oliwę w ciągu 1-2 tygodni i przechowuję ją w lodówce. Więcej o tym piszę pod koniec tekstu.

oliwy smakowe 1

Tak przygotowaną oliwę przelewamy do wyparzonych i suchych (to bardzo ważne!) słoików lub butelek. Wieczka też powinny być wyparzone i wysuszone.

oliwy smakowe 9

oliwy smakowe 8

oliwy smakowe 7

Oczywiście dodatki także wrzucamy do słoików. Po ostygnięciu zamykamy i odstawiamy na 2-3 dni, by oliwa nabrała smaku.

oliwy smakowe 6

Oliwy smakowe – przechowywanie i trwałość:

Oliwy smakowe najlepiej przechowywać w ciemnym i suchym miejscu ze względu na fakt, że oliwa w słońcu traci swoje cenne właściwości. Te robione na bazie suszonych produktów można przechowywać w temp. pokojowej, a te przygotowywane na bazie świeżych należy bezwzględnie przechowywać w lodówce, w której wolniej będą się rozwijały ewentualne bakterie. Ma to szczególne znacznie jeśli robicie oliwę ze świeżym czosnkiem, świeżym chili lub skórką cytrynową, w których, ze względu na zawartość wody, może rozwijać się jad kiełbasiany. Dlatego najlepiej używać suszonego chili i suszonego czosnku w płatkach, a oliwę aromatyzowaną skórką spożyć w ciągu 1 tygodnia.

 

 

Ważne też, by dodatki były schowane pod oliwą. Np. papryka może początkowo wypływać – trzeba ją przytrzymać np. wykałaczką, widelcem lub nożem, by uciekły z niej bąbelki powietrza i by opadła na dno. Jeśli składniki będą przy powierzchni, a nie były dobrze wysuszone, to mogą zacząć pleśnieć. Z tego też powodu do smakowej oliwy nie dodajemy np. świeżej bazylii czy innych ziół. Pamiętajcie, żeby używać suszonych, a świeże gałązki rozmarynu także podsuszyć przez przygotowywaniem smakowej oliwy. Taki zabieg zagwarantuje lepszą trwałość produktu i bezpieczeństwo. Oliwę smakową robioną w domu na bazie suszonych składników należy spożyć w ciągu max. miesiąca, a najlepiej 1-2 tygodni, a tę przygotowaną na bazie świeżych w ciągu 1 tygodnia.

oliwy smakowe 3

Na koniec wspomnę o rzeczy najważniejszej: do smakowej oliwy używajcie dobrej jakości oliwy z pierwszego tłoczenia, bo to ona będzie bazą smaku. Oczywiście gorszą oliwę można „ratować” poprzez zrobienie z niej mocno aromatycznej oliwy rozmarynowej czy z chilli, ale wg mnie nie tędy droga. Używajcie dobrych składników, a osiągniecie najlepsze rezultaty.

Oliwy smakowe można używać do ryb i owoców morza (zwłaszcza lubię te z cytryną), do pizzy czy makaronów (w tym przypadku sprawdzą się najlepiej z chili lub ziołami), a także wszędzie tam, gdzie przyjdzie Wam ochota.

Zachęcam Was do eksperymentów. Róbcie oliwy z takimi składnikami, jakie lubicie. Dodawajcie zdjęcia Waszych słoiczków i buteleczek w komentarzu pod wpisem 🙂

Do przeczytania!

E.

Źródło: Maine University

oliwy smakowe



Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 3.3 / 5. Liczba głosów: 8

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

11 odpowiedzi na “Oliwy smakowe – zrób to sam!”

  1. KAROLINA pisze:

    Dzien dobry,

    Czy dobrze zrozumiałam, że mamy podgrzać oliwę z suszonymi dodatkami Czy podgrzewamy oliwę tylko ze świerzymi dodatkami ?? A z suszonymi nie musimy podgrzewać tylko zalewamy oliwą beż podgrzewania ?

  2. Astroni pisze:

    Dziękuję za informację o problemach z dodatkami niesuszonymi – brzmi to naprawdę poważnie. Ja zrobiłam (na podstawie kilku przepisów) pół litra oleju z suszonego rozmarynu, oregano i bazylii – kupiłam kiedyś taki gotowy w sklepie i bardzo mi smakował, a teraz nigdzie go nie mogę znaleźć. Zamierzam przechowywać obie butelki w szafce przez tydzień albo dwa, obok zwykłego oleju – czy to dobry pomysł?

  3. Wiktoria pisze:

    Witam mam pytanie. Jak to jest że jest dużo przepisów w internecie na domowe oliwy smakowe te ze świeżym czosnkiem czy ze świeżą papryczką i nikt nie wspomina o jadzie kiełbasianym? Nawet Pascal nagrał odcinek o domowych oliwach smakowych i nic o tym nie wspomniał? Pogubiłam się.

  4. Samosia pisze:

    Wielkie dzięki za przepisy, wypróbuję już w nadchodzącym sezonie oliwnym, zamierzam zrobić z oregano i z pomidorów suszonych. Cóż, jak eksperyment, to eksperyment 🙂 a w ogóle to FANTASTYCZNY blog!

  5. czytelniczka pisze:

    Ciesze sie, ze wzielas sobie moja uwage do serca i uzupelnilac wpis. Fajnie ze jest jakis odsylacz do innego artykulu, ale szkoda ze artykul jest po angielsku i az ze Stanow Zjednoczonych, – obawiam sie, ze nie wszystkim moze sie go chciec czytac,,,

    • jamjest pisze:

      to juz chyba indywidualna sprawa kazdego czy komu sie chce czy nie, czy potrafi czy nie czytac po ang… Typowe zachowanie polaczka… ponarzekam bo nic innego mi nie pozostalo…

  6. czytelniczka pisze:

    Szanowna pani,
    nie wspomniala pani o jednej bardzo waznej dla naszego zdrowia sprawie: tak przygotowane oliwy spozywamy do tygodnia i przechowujemy koniecznie w lodowce! Tak przygotowane oliwy smakowe to najlepszy sposób na wyhodowanie sobie jadu kiełbasianego, z czego wiele osob nie zdaje sobie nawet sprawy. Szczegolnie czosnek, ze wzgledu na swoja niska kwasowosc, przechowywany w oleju lub oliwie w temperaturze pokojowej stwarza idealne warunki do wytwarzania toksyny jadu kiełbasianego (niska kwasowość, brak wolnego tlenu i ciepło). To samo dotyczy ziol, suszonych lub konfitowanych pomidorow. Nie zapominajmy, ze oliwy smakowe, ktore spotykamy w handlu maja odpowiednie konserwanty oraz zakwaszacze, ktore chronia nas przed rozwojem niebezpiecznych bakterii
    Teraz taka moda na oliwy smakowe, wszystkie madre panie na blogach kulinarnych przescigaja sie w poradach, jak przygotowac oliwe w domowych warunkach, nikt jednak nie ma podstawowej wiedzy na temat higieny i bezpieczenstwa zywnosci – to zatrwazajace !

    • Madame Edith pisze:

      Szanowna Pani Joanno,
      używając składników suszonych, o których piszę, nic się nie stanie. Zwłaszcza jeśli oliwę spożyjemy w ciągu niedługiego czasu od przygotowania. W składnikach bez wody nie będzie się rozwijać jad kiełbasiany. O oliwie czosnkowej nie wspominałam i nie dawałam na nią przepisu, bo jej nie robię – jestem uczulona na czosnek. Zresztą, dla uściślenia w oliwie czosnkowej mogą pojawić się pałeczki jadu kiełbasianego ze względu właśnie na zawartość wody w świeżym czosnku.
      Ponadto na dole wpisu podaję źródło do wiarygodnego artykuły uniwersyteckiego – tam jest więcej na ten temat.
      Na koniec mam prośbę, by nie wrzucała Pani wszystkich blogerów do jednego worka.
      Pozdrawiam,
      E.

  7. Ola pisze:

    Trzeba sprawdzic temperature termometrem? Czy jakos to widac ze zbliza sie do 100 stopni?

    • Madame Edith pisze:

      Tak, można użyć termometru jak do herbaty lub jak do mięsa. Można też podgrzać oliwę na oko – w tej temperaturze zaczyna lekko skwierczeć i jakby syczeć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Oliwy smakowe – zrób to sam!

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram