Pączki pieczone – pyszna alternatywa dla pączków smażonych

Pączki pieczone to dla mnie nadal duża nowość. Po raz pierwszy jadłam je rok temu, gdy przygotowywałam zestawienie najlepszych pączków w Warszawie. Wówczas znalazłam je tylko w jednej cukierni. Pączki pieczone są znakomitą alternatywą dla wszystkich tych, którzy z różnych względów nie mogą jeść pączków smażonych. Powiedzmy sobie szczerze: pączki, jak i wszystkie tłustoczwartkowe przysmaki są ciężkie i nie każdy może jeść smażone rzeczy. Pączek pieczony nie smakuje oczywiście jak klasyczny pączek, bo nie ma w nim prawie zupełnie tłuszczu (poza tłuszczem z jajek), a wiadomo, że to właśnie tłuszcz jest nośnikiem smaku i to dlatego pączki są tak grzeszną przyjemnością. Pączki pieczone to raczej drożdżowa bułeczka w kształcie pączka, zrobiona z pączkowego ciasta. Bardzo smaczna, ale jednak nie można jej do końca porównywać z tradycyjnymi pączkami. To zdecydowanie inny, ale także bardzo smaczny, deser.

Pączki pieczone – składniki:

/na ok. 30 sztuk/

• 1 kg mąki pszennej (typ 550 – luksusowa)
• szczypta soli
• 100 g cukru
• 14 g drożdży instant (lub 50 g drożdży świeżych – patrz przelicznik)
• 6 żółtek
• 1 jajko
• 500-600 ml ciepłego mleka 2% (w temp. 36-38 st. C)

Dodatkowo:

• puszka kajmaku lub słoik dowolnej konfitury
• lukier: kilka łyżek cukru pudru + sok z połowy cytryny
• drobno posiekane orzeszki ziemne lub migdały

Pączki pieczone – przepis:

Przesiewamy 1 kg mąki.

W dzieży miksera mieszamy 1 kg mąki, 100 g cukry, szczyptę soli i 14 g drożdży instant.

Wbijamy jajko, dodajemy 6 żółtek oraz trochę mleka. Zaczynamy zagniatać.

Stopniowo, ciągle mieszając, dolewamy mleko.

W zależności od użytej mąki możecie zużyć całe 600 ml mleka lub nieco mniej. U mnie było to ok. 550 ml. Ważne, by ciasto było gęste i sprężyste. Nie może być zbyt lejące.

Gotowe ciasto okrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. W ciągu godziny powinno podwoić swoją objętość.

Gdy ciasto wyrośnie przekładamy je na oprószoną mąką stolnicę. Rozwałkowujemy na grubość 1 cm.

Wycinamy koła (u mnie ok. 9,5 cm średnicy) i na każde nakładamy 1 łyżeczkę kajmaku lub dowolnej konfitury.

Bardzo dokładnie zawijamy pączki, układamy je w papilotach jak do muffinów i dajemy im 5 minut odpoczynku (dobrze je przykryć bawełnianą ściereczką).

Pieczemy przez ok. 20-25 minut w temperaturze 180 stopni C (z termoobiegiem) lub 200 stopni C (bez tej funkcji).

Pączki pieczone – podanie:

W miseczce mieszamy cukier puder z sokiem z cytryny. Polewamy nim pączki pieczone.

Zanim lukier wyschnie, pączki możemy udekorować kawałkami orzechów np. orzeszkami ziemnymi lub migdałami posiekanymi w kostkę.

Można zajadać je od razu po upieczeniu i udekorowaniu. Smakują wspaniale na ciepło! Tylko uważajcie na gorące nadzienie. Kajmak stygnie wolniej niż konfitura.

Po inne przepisy na tłusty czwartek, zapraszam Was do działu TŁUSTY CZWARTEK.

Smacznego!

E.

W sesji wykorzystałam:

marmurowa patera – TkMaxx

mata/silikonowa stolnica – Tchibo

biała miseczka – Ćmielów

łyżka – Villeroy and Boch