Piernikowe pankejki to jesienno-zimowa wersja amerykańskich pancakes, które oboje z Monsieur uwielbiamy. O tej porze roku takie naleśniki robimy na weekendowe śniadania, by nas rozgrzały i poprawiły humor, gdy za oknem jest często szaro i buro. Już sam ich wygląd wywołuje uśmiech na twarzy, bo ich powierzchnia usłana jest milionem dziurek, które przypominają marokańskie naleśniki „miliona dziurek” – baghrir. Przepis nie jest jednak z nimi powiązany, bowiem te marokańskie robi się najczęściej z semoliny oraz dodaje świeże drożdże, a w naszych jest zwykła mąka i proszek do pieczenia. Podobnie jednak do marokańskich placków, piernikowe pankejki pochłaniają w oka mgnieniu wszelkiego rodzaju sosy, konfiturę czy smarowidła. Stają się przy tym cudnie mięciutkie i aż można stracić rachubę w liczbie zjedzonych sztuk.
Pankejki piernikowe – składniki:
/na ok. 20 sztuk/
- 200 g mąki
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 czubata łyżka kakao
- 1 łyżeczka domowej przyprawy piernikowej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 płaskie łyżki cukru (użyłam brązowego)
- 1 jajko
- 350 ml mleka (użyłam 2%)
- 30 g roztopionego masła
- kawałek masła / trochę oleju do smażenia
Dodatki:
- dowolne owoce – u mnie: figi i pomarańcze
- konfitury, golden syrup, syrop klonowy, miód do podania
Pankejki piernikowe – przepis:
W misce mieszamy mąkę, sól, cukier, cynamon, kakao, przyprawę do piernika i proszek do pieczenia.
Dodajemy mleko, potem jajko i na samym końcu roztopione masło. Po dołączeniu każdego składnika ciasto dokładnie mieszamy trzepaczką. Odstawiamy masę na kilka minut, by składniki się połączyły.
Nieprzywierającą patelnię smarujemy olejem lub ewentualnie masłem (najlepiej klarowanym). Wylewamy po 1 łyżce – na mojej patelni mogę smażyć na raz po 3 naleśniki. Dziurki będą pojawiały się z czasem, gdy naleśnik będzie się smażył, więc wymagana jest chwila cierpliwości.
Naleśniki smażymy z jednej strony do momentu, gdy nowe dziurki nie będą się pojawiały, po czym na chwilę przerzucamy na drugą stronę. Tradycyjnie, pierwsza partia naleśników wyszła bez dziurek, za to kolejne były już pięknie wyrośnięte i podziurkowane. Odkładając pankejki na bok pamiętajmy o przykryciu ich papierowym ręcznikiem lub innym talerzem/pokrywką od góry, by nie wystygły.
Pankejki piernikowe – podanie:
Takie naleśniki najlepiej podawać z owocami. Jesienią i zimą najlepiej smakują ze śliwkami, pomarańczami, figami czy bananami.
Polewamy je obficie golden syrup, miodem lub syropem klonowym. Dodajemy ulubione konfitury – u mnie obowiązkowo domowa zrobiona z fig. Im bardziej kolorowo na talerzu, tym lepiej!
O tej porze roku taki posiłek działa na organizm jak prawdziwa terapia i niesamowicie ładuje baterie. Zajadamy kiedy są gorące, choć po przestudzeniu też są pyszne!
Smacznego!
E.
W sesji wykorzystałam:
talerze we wzory – TkMaxx
biały talerz, łyżeczka do konfitury, ściereczka – Zara Home
Podobne wpisy
Komentarze
2 odpowiedzi na “Piernikowe pankejki z milionem dziurek”
Dodaj komentarz

Piernikowe pankejki z milionem dziurek
Czas przygotwania:
Hej, zapomniałaś wykorzystać kilka kluczowych składników w opisie przygotowania. Brakuje cynamonu, kakao i przyprawy do piernika.
Dziękuję! Już dopisałam. Wszystko dodajemy w pierwszym kroku – jak na zdjęciach.