fbpx

Pierogi lubelskie – z kaszą i serem

17 sierpnia 2016

pierogi lubelskie

Pierogi lubelskie to obok cebularzy pierwsze danie, które przychodzi mi na myśl o Lubelszczyźnie. Uwielbiam je! Kiedy mieszkałam z Rodzicami bardzo często się nimi zajadałam, choć nie robiliśmy ich w domu. Mama była specjalistką od ruskich, jedna Babcia od tych z kapustą i grzybami, a druga właśnie robiła lubelskie oraz te z serem, kaszą i miętą. Wszystkie były przepyszne! Często też gdy zachciewało mi się smaku pierogów lubelskich po prostu szłam do usytuowanej nieopodal naszego mieszkania restauracji serwującej dania kuchni polskiej i wchodząc przez zaplecze do kuchni kupowałam kilka na wynos, po niższe cenie. Sprzedawane tam pierogi były jak domowe, naprawdę doskonałe. Teraz miejsce to już nie istnieje, ale na szczęście z biegiem lat nauczyłam się sama robić pierogi. Teraz ten pyszny przepis z Lubelszczyzny mogę pokazać i Wam.

 

Pierogi lubelskie – składniki:

/na ok. 36 dużych pierogów = 6-7 porcji/

na ciasto:

  • 400 g mąki pszennej
  • ciepła woda

na farsz:

  • 100 g kaszy gryczanej
  • duża cebula
  • 500 g twarogu (półtłustego lub tłustego)
  • 250 g boczku wędzonego
  • 100-150 g śmietany 12% Zott
  • sól i pieprz do smaku

do podania:

  • śmietana 12% Zott
  • świeżo mielony pieprz
  • coś zielonego: natka pietruszki, szczypiorek  lub koperek

pierogi lubelskie 7

Pierogi lubelskie – przepis:

Zaczynamy od ugotowania na sypko kaszy gryczanej. Można to zrobić nawet poprzedniego dnia, gdyż kasza musi wystygnąć.

W mikserze lub na stolnicy zagniatamy ciasto na pierogi. Do przesianej mąki dodajemy stopniowo wodę – tylko tyle, by ciasto było elastyczne. Zawijamy w ściereczkę i odkładamy na bok.

pierogi lubelskie 9

Na patelni podsmażamy boczek aż tłuszczyk się wytopi. Dodajemy posiekaną w drobną kostkę cebulę i smażymy razem z boczkiem przez ok. 2 minuty do zeszklenia.

pierogi lubelskie 10

Nadmiar tłuszczu wylewamy lub zlewamy do miseczki, by potem skropić nim pierogi.

pierogi lubelskie 11

W dużej misce mieszamy rozkruszony twaróg, kaszę, podsmażony boczek z cebulą oraz śmietanę.

pierogi lubelskie 12

Doprawiamy pieprzem i bardzo ostrożnie solą (pamiętając o tym, że boczek jest słony!).

pierogi lubelskie 13

Ciasto rozwałkowujemy na grubość 1-2 mm. Wykrawamy krążki o średnicy ok. 9 cm. Nakładamy po niepełnej łyżce nadzienia. Zlepiamy.

pierogi lubelskie 6

pierogi lubelskie 5

Pierogi wrzucamy na osoloną i zagotowaną wodę. Gotujemy przez 2 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię.

pierogi lubelskie 4

Pierogi lubelskie – podanie:

Pierogi podajemy ze śmietaną, oprószamy je czarnym pieprzem oraz dekorujemy czymś zielonym.

pierogi lubelskie 3

Jestem przekonana, że Wam posmakują. Pierogi lubelskie to jeden z moich smaków dzieciństwa. Myślę, że każdy, kto pochodzi z Lubelszczyzny powie Wam, że są genialne 🙂

Smacznego!

E.

pierogi lubelskie

P.S. Wpis powstał w ramach współpracy z marką Zott.

pierogi lubelskie

W sesji wykorzystałam:

talerz – Ćmielów

półmisek – Ikea

ściereczka – Butler’s

łyżeczka do śmietany – Diesel Living

nóż i widelec – Zara Home



Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 2.3 / 5. Liczba głosów: 3

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

25 odpowiedzi na “Pierogi lubelskie – z kaszą i serem”

  1. ellabella pisze:

    Pochodzę z lubelskiego , Tomaszów Lubelski znam te pyszne pierozki ale pod inna nazwą , PIEROGI WIEJSKIE .Uwielbiam je ale u nas nigdy nie dodawało sie mięty , muszę kedyś odważyć się i spróbować ( nie przepadam za mietą)

  2. Paulina pisze:

    Nawet nie wiedziałam, że to pierogi lubelskie, a jestem z lubelszczyzny… A Babcia robiła często, najpyszniejsze. Chyba jutro zrobię ?

  3. o.n.a pisze:

    Z jakiego niby regionu Lubelszczyzny ten farsz?

  4. Goya pisze:

    Bo na lubelszczyźnie są różne wersje tych pierogów 🙂 Moje dzieciństwo (od Milejowa po Piaski) – farsz z sera, ziemniaków i MIĘTY… Posolony i popieprzony rzecz jasna. Kolejny, to z dodatkiem kaszy gryczanej do powyższych. Opcjonalnie, w zależności od rodzinnych zwyczajów, dodatek duszonej cebuli przy obu wersjach. Ewentualnie z podsmażonym boczkiem. I kwaśna śmietana do polania…. Dla mnie najwspanialszy ten pierwszy plus cebulka. Ziemniaki i ser pół na pół lub z maleńką przewagą ziemniaków. Ser tłusty i wilgotny. Razem z ziemniakami przeciśnięty przez „praskę”. Mięta suszona, pokruszona (listki). Chociaż ja mielę w młynku z łodyżkami. W sezonie – świeże listki, posiekane…

    • Madame Edith pisze:

      Goya, moja babcia też robi takie pierogi z miętą, ale właśnie nie nazywa ich lubelskimi, a po prostu pierogami z miętą. Tak jak piszesz: co dom, to inny przepis i inna wersja 😉

  5. Aga pisze:

    Pochodzę z lubelskiego ale o takich pierogach pierwszy raz słyszę;-) Jutro obowiązkowo wypróbuję przepis !

  6. Monika pisze:

    Uwielbiam te pierożki! 😀 Coś pysznego.
    A cebularze dla moich znajomych zawsze wiozłam z Lublina do W-wy kiedy tam studiowałam. Szczególnie Szczecin się nimi zajadał 🙂

  7. Paulina pisze:

    Ja jestem z Lubelskiego i potwierdzam że ta wersja pierogów jest MEGA smaczna:)

  8. marinia pisze:

    Szczerze powiedziawszy to wyglądają obłędnie.

  9. Emi pisze:

    Bonjour Madame!
    Pierogów lubelskich miałam okazję skosztować dopiero, gdy poszłam na studia do Lublina. Jadam je jednak w dość specyficzny sposób- podaję z jogurtem greckim, posypuję cynamonem i jako dodatek surówkę- starta marchew i odrobina oleju. Może Tobie też posmakuje wersja na „słodko”?

    Pozdrawiam serdecznie,
    Emilka 🙂
    PS: komentuję dopiero pierwszy raz, ale śledzę Twojego bloga już ponad rok i z każdym wpisem podziwiam Ciebie i Twoje zdolności coraz bardziej! Chyba jesteś wróżką!

    • Madame Edith pisze:

      Emi,
      wielki dzięki, ogromnie mi miło!
      Przyznam, że takiego sposobu na pierogi lubelskie nie znałam. Ale w sumie to niewielka różnica czy jogurt czy śmietana 😉
      Bardziej słodko pierogi te smakują także gdy do farszu doda się kilka listków mięty – to taki trik mojej Babci.
      Serdecznie Cię pozdrawiam
      E.

  10. CCS Druk pisze:

    Ja też jeszcze nie słyszałem o tych pierogach, a wyglądają na bardzo apetyczne 🙂

  11. Przyznaję, że o pierogach, które nazywają się lubelskie dowiedziałem się po raz pierwszy. O ile farsz w większym lub mniejszym stopniu kojarzę, bo czasem jadałem pierogi, a to z kaszą gryczaną czy odrobiną boczku, ale nigdy w takiej kompilacji. Warto będzie spróbować 🙂

    • Madame Edith pisze:

      T.,
      bardzo Ci je polecam. Są przewspaniałe i bardzo pożywne – zwłaszcza jeśli zrobisz cieniutkie ciasto i napchasz dużo farszu do środka 😉
      Serdeczności!
      E.

  12. Karolina pisze:

    Szał! 😀 Coś czuję, że je jutro na obiad zrobię! Łączą wszystko to co mój mąż lubi najbardziej – pierogi i kasza gryczana 🙂

    Dzięki Edith za świetny przepis, już sobie wydrukowałam i położyłam w kuchni, co by nie zapomnieć 😉

    Pozdrawiam serdecznie!

  13. Paulina pisze:

    O, rany, ale mi teraz ślinka pociekła, Edith! Pyszności. Moi rodzice pochodzą z Lubelszczyzny i do dziś pamiętam smak cebularza, gdy kupowaliśmy je, odwiedzając rodzinę (plus jeszcze drożdżówki-cynamonki, pycha). Moja babcia robiła pyszne pierogi, ale ruskie, a wręcz serowe (oczywiście z własnoręcznie wyrabianego sera), ale lubelskich nigdy nie jadłam. Aż chyba zrobię w weekend:) Dzięki za przepis!

    • Madame Edith pisze:

      Paulino,
      oj tak – cebularze i pierogi lubelskie to dwie rzeczy, których trzeba spróbować będąc na Lubelszczyźnie. Cebularze są też czasami sprzedawane w Warszawie, ale zupełnie się do tych lubelskich nie umywają 😉
      Moc pozdrowień!
      E.

      • Paulina pisze:

        Edith, a propos kaszy gryczanej i ziemniaków, próbowałaś kiedyś lub robiłaś krupiaka, zwanego też pi(e)rogiem biłgorajskim? To regionalne danie w mojej rodzinie (okolice Biłgoraja właśnie) – moja mama robi go na domowej recepturze, której nauczyła się od swojej prababci (!). Do dziś zajadamy się nim, aż uszy nam się trzęsą. Najpyszniejszy na ciepło, z masełkiem i zimnym mlekiem, ale z powodzeniem sprawdza się także jako dodatek do wędlin, mięs, taka alternatywa dla chleba. Sycący, oryginalny (u mnie zawsze pytają, co to takiego), pyszny.

        • Madame Edith pisze:

          Paulino,
          Oczywiście znam to danie. Jest pyszne! Niestety sama go nigdy nie robiłam. U nas w domu nie był przyrządzany.
          Serdeczności!
          E.

      • Paulina pisze:

        Zrobiłam dzisiaj, wyszły przepyszne, a małżonek stwierdził że to najlepsze pierogi, jakie jadł w życiu 🙂

        Zostało mi trochę farszu: czy można z niego zrobić panierowane w jajku i bułce tartej kotlety? Robię takie z farszu z ruskich, ale tu nie ma ziemniaków i nie wiem, czy też będą ok. Bo chyba zamrozić nie bardzo?

        • Madame Edith pisze:

          Paulino,
          Bardzo się cieszę!
          Obawiam się jednak, że z kotletami może być problem, bo farsz jest stosunkowo sypki. Taki farsz można spokojnie zamrozić – tak samo jak i całe pierogi 🙂
          Serdecznie pozdrawiam
          E.

      • Paulina pisze:

        Super! Dzięki za pomoc 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Pierogi lubelskie – z kaszą i serem

Czas przygotwania:

@MadameEdith on Instagram