Placek ze śliwkami powstał w kwadrans. Pod wieczór stwierdziłabym, że trzeba zużyć śliwki, jakie zostały w misce z owocami. Przejrzałam szafki, znalazłam dużo orzechów i mielone migdały. Stwierdziłam więc, że zrobię jakieś szybkie ciasto. Śmietanę, jajka i masło mam zawsze pod ręką, więc zagniecenie go było kwestią dosłownie chwili. Nie sądziłam, że wyjdzie z tej mieszanki coś tak smacznego – ciasto strukturą przypomina babkę piaskową, ale jednocześnie ma nieco bardziej zbitą konsystencję i jest bardziej wilgotne. Do porannej kawy w sam raz.
Placek ze śliwkami i orzechami – składniki:
/na tortownicę o średnicy 24,5 cm/
- 200 g mąki
- 150 g mielonych migdałów (mąki migdałowej)
- 175 g masła
- 120 g brązowego cukru „light muscovado” *
- 2 jajka
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- 100 g śmietany 18% (zwykłej kwaśnej, jak do zupy – może być też 12%)
- szczypta soli
- śliwki (u mnie ok. 20 drobnych śliwek)
- 150 g orzechów (u mnie mix: włoskich, laskowych, nerkowca i blanszowanych migdałów)
- 3 czubate łyżki konfitury owocowej
Ciasto dzięki takiej ilości cukru jest dość mało słodkie, jeśli lubicie ciasta raczej umiarkowanie słodkie, to możecie dodać nieco więcej np. 150 g.
Placek ze śliwkami i orzechami – przepis:
Kiedy uzyskamy mokry piasek dodajemy 2 jajka oraz ok. 100 g śmietany.
Uzyskamy gęste ciasto o lekko brązowym kolorze (dzięki znacznej porcji migdałów).
Ciasto przekładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Na wierzchu układamy umyte śliwki przekrojone na pół.
Pomiędzy owoce wciskamy trochę orzechów.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni C z termoobiegiem lub 180 stopni C bez tej funkcji.
Pieczemy do tzw. „suchego patyczka”, około 60-70 minut.
Moja uwaga:
ciasto piecze się długo, ale pięknie i równomiernie wyrasta. Sprawdźcie koniecznie za pomocą patyczka włożonego między śliwki, czy jest upieczone. Byłam pewna, że 50 minut mu wystarczy, a po sprawdzeniu okazało się, że trzeba piec je jednak trochę dłużej.
Po wyciągnięciu ciasta z pieca i lekkim przestudzeniu smarujemy je podgrzaną konfiturą.
Następnie posypujemy pozostałymi orzechami i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Placek ze śliwkami i orzechami – podanie:
Smacznego!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
19 odpowiedzi na “Placek ze śliwkami i orzechami”
Dodaj komentarz
Placek ze śliwkami i orzechami
Czas przygotwania:
Witam
Pani Edyto,.Jeśli mam śliwki mrożone to najpierw je odmrozić, czy położyć zamrożone? ☺
Pani Małgorzato,
Najpierw proszę je rozmrozić i odlać wodę. Generalnie do tego typu ciasto zawsze lepiej używać świeżych owoców, bo mają mniej wody, a to mniejsza szansa na potencjalny zakalec. Serdeczności!
E.
Ja śliwki zawsze układałam odwrotnie na cieście, czyli skórką w ciasto. A tu niespodzianka 🙂 czy nie grozi to zakalcem Madame?
Ooo, to ciekawe!
Morele i tak są tu całe zanurzone w cieście, więc myślę, że sposób ułożenia nic tu nie zmieni. A zakalca nie było 😉
A czy mozna użyć śliwek mrożonych ? Dziekuje
Tak
Ciasto wyglada super i jest napewno bardzo smaczne,ale w skladnikach nie podano ilosci sliwek,moze to nieistotne bo na fotkach sliwki widac.Napewno upieke to ciasto jak tylko beda juz wegierki,chyba wegierki beda najodpowiedniejsze.Pozdrawiam serdecznie,ciesze sie ,ze przypadkiem trafilam na ten blog.ENNA
Enna,
Liczba śliwek zależy od naszego uznania oraz wielkości formy, jak i wielkości samych owoców. W mojej tortownicy zmieściło się ok. 20 sztuk.
Serdecznie pozdrawiam
E.
Wypróbowałam przepis. Rodzinka pochłonęła w jeden wieczór!
Mmm, wygląda wspaniale 🙂
witam, proszę o info jakiej wielkości tortownicy należy użyć ?
Informacja o wielkości formy jest zawsze podana przy składnikach. W tym przypadku użyłam tortownicy o średnicy ok. 24,5 cm 🙂
Z pozdrowieniami,
E.
Edith,
Ciasto wygląda przepysznie i zapewne też tak smakuje, ale muszę Ci powiedzieć, że jestem pod największym wrażeniem Twoich zdjęć potraw. Ile Ty masz dziewczyno tych talerzy, talerzyków, miseczek, kolorowych ściereczek i różnych gadżetów!:))). Wszystko pięknie wyeksponowane i całość wygląda jak zdjęcia z jakiegoś katalogu lub książki kucharskiej. Przepiękne:).
Pozdrawiam
A.
Aniu,
serdecznie Ci dziękuję. Prawda jest taka, że u mnie w kuchni każdy talerz jest inny i jak przychodzą goście, to każdy pije z innego kubka i je z innego talerza 😉 Tak czy inaczej już mi się te rzeczy i tak nie mieszczą w szafce, bo mam dość małą kuchnię. Jest to moje duże zmartwienie, bo chciałabym czasami coś nowego dokupić, a nie mam gdzie tego trzymać – to chyba klasyczny dylemat każdego blogera kulinarnego 😉
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło,
E.
Uwielbiam takie wypieki! Gratuluję weny i pomysłu na smaczne ciasto!:)
Wygląda super! Bardzo dobrze przygotowany post i przepiękne zdjęcia 🙂
Cudowne ciasto! *.*
Prezentuje się wspaniale!
Mniam! Jestem już po śniadaniu ale głodnieję od razu kiedy tu wchodzę…
wygląda wspaniale! bardzo lubię takie placki 🙂