Jeśli lubicie jeść niespieszne weekendowe śniadania, ale jednocześnie nie lubicie narobić się po łokcie, to mam dla Was super przepis! Zrobiłam placki z owocami leśnymi bez cukru, które można sobie dosłodzić zdrowym syropem klonowym lub innym ulubionym słodzikiem. Choć w zasadzie dzięki owocom są już słodkie same w sobie. Najfajniejsze w nich jest to, że owoce są też w środku każdego placka i pękają przy jedzeniu uwalniając sok. Pomysł na takie placki to był prawdziwy strzał w 10.
Placki z owocami są super puszyste, ale robi się je ekspresowo, bo dodałam do nich sodę, zamiast drożdży, które wymagają czasu i których używam do racuchów. Spróbujcie sami!
Monsieur był zachwycony i wpychał sobie do buzi jednego po drugim aż się skończyły. Powinnam je zrobić od razu z podwójnej porcji…
Placki z owocami leśnymi – składniki:
/na 10 sporych sztuk/
- 200 g mąki pszennej (użyłam tortowej)
- 1 łyżeczka sody
- otarta skórka z 1 cytryny
- 200 ml mleka 2% + opcjonalnie 25-50 ml
- 1 duże jajko
- 50 g masła
- 300 g owoców leśnych (maliny, jeżyny, borówki w równych proporcjach)
Do podania:
- syrop klonowy
Placki z owocami leśnymi – przepis:
W misce mieszamy ze sobą mąkę, sodę i skórkę z cytryny.
W drugiej misce mieszamy składniki mokre: mleko, jajko i roztopione masło.
Do miski z suchymi składnikami dodajemy mokre. Mieszamy. Jeśli ciasto jest zbyt gęste dolewamy 25-50 ml mleka.
Do gładkiego ciasta dorzucamy połowę owoców. Mieszamy delikatnie łyżką.
Rozgrzewamy patelnię naleśnikową i smażymy placki wykładając po 3 na raz. Moja patelnia ma nieprzywierającą powłokę i nie musiałam jej dodatkowo smarować masłem czy innym tłuszczem. Jeśli do Waszych placki i naleśniki przywierają, wówczas użyjcie masła lub posmarujcie ją cienką warstwą oleju rzepakowego.
Placki smażymy najpierw z jednej, z potem z drugiej strony, po ok. 3 minuty na średnim ogniu. Przygniatając je lekko po przewróceniu.
Placki z owocami leśnymi – podanie:
Placki z owocami przed podaniem dekorujemy pozostałymi owocami i polewamy syropem klonowym.
To znakomity przepis na efektowne rozpoczęcie dnia i w sam raz na weekendowe śniadanie z dobrą kawą.
Po inne przepisy na placki i naleśniki zapraszam Was do sekcji: PLACKI.
Smacznego!
E.
W sesji wykorzystałam:
talerz, filiżanka ze spodkiem, ściereczka – Altom Design
sztućce – Altom Design
patelnia naleśnikowa, mały rondelek – Valdinox
różowy i niebieski ramekin – no name
słoik na maliny – Weck
Podobne wpisy
Komentarze
11 odpowiedzi na “Placki z owocami leśnymi (ekspresowe i bez cukru)”
Dodaj komentarz
Placki z owocami leśnymi (ekspresowe i bez cukru)
Czas przygotwania:
Takiego przepisu szukałam 🙂 Chyba najprostszy i najszybszy z tych, które znam. Można zrobić super szybkie drugie śniadanie dla głodnego nastolatka, który wprawdzie pomaga, ale także od razu sprawdza, czy wyszły 😉 Wyszły, choć nie dotarły o stołu – zostały zjedzone na stojąco, nad patelnią, na tyle szybko, na ile pozwalał gorący sok 😉 U nas z przyczyn technicznych tyko borówki i cukier puder – a i tak rewelacja – lekkie, puszyste, delikatne. W sezonie wypróbuję to ciasto z kwiatami akacji 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂 Edyta
Wyglądają pięknie!
Czy zwykłe mleko można zastąpić roślinnym np. Owsianym?
Pozdrawiam ciepło
Tak, oczywiście 🙂
Mi wyszly jakies troche chlebowe….uratowalam je duza iloscia miodu na wierzchu…co do owocow zas rewelacja ….naprawde eksploduja w buzi
Dobry wieczór Madam 🙂
Właśnie przed chwilą skończyłam robić i jeść placki w wersji wyłącznie borówkowej.
Wyszły super i naprawdę owoce eksplodują w buzi ^^
Chciałam się scwanić i zrobić drugą wersję bananowo- jabłkową, ale jajek już nie miałam.
Może coś rano spróbuję 🙂
Pozdrawiam i dziękuję za tak łatwy i przepyszny przepis <3
Dziękuję,
Pozdrawiam 😉
Placki wyglądają smakowicie. Fajną masz patelnię naleśnikową, możesz powiedzieć gdzie ją kupiłaś?
Oczywiście, to patelnia marki Valdinox. Jest do kupienia pod linkiem –
na stronie pieknowdomu.pl
Wyszły przepyszne 🙂 5-latek zajadał aż się uszy trzęsły. Oczywiście najpierw pomagał je przygotować. Pozdrawiam !
Wyglądają idealnie – uwielbiam placki smażone bez tłuszczu 😉 W cieście tłuszcz mi nie przeszkadza, ale taki z patelni, przechodzący na placki już tak 😀
Ja zazwyczaj placki robię w sobotę na śniadanie – ostatnio w ciasto dodaję rozgniecionego banana i jakieś owoce sezonowe, np. truskawki czy borówki, a białko od jajka ubijam i wtedy są jeszcze bardziej puszyste 😉
Wyglądają smakowicie:)