Przed wyjazdem mam zawsze akcję pod tytułem „czyszczenie lodówki” i to bez względu czy jedziemy na tydzień, dwa czy może 3 dni. Staram się mieć porządek lodówce i nie trzymać w nim żadnych zbędnych rzeczy, a robienie przeglądu produktów żywnościowych wychodzi mi coraz lepiej. Dodam, że prawie nic się przy tym nie marnuje, bo właśnie wykorzystuję te znaleziska w rozmaity sposób. Ostatnio przed wyjazdem do Aten znalazłam dwa jogurty, więc zrobiłam z nich serek labneh, a kolejnego dnia z serka już powstały placki. W ciągu 48 h od znalezienia było pozamiatane, a placki z twarogiem już siedziały w naszych brzuszkach.
W taki sposób powstaje wiele moich przepisów. Znajduję główny składnik, a następnie wykorzystuję to, co mam zawsze pod ręką: mąkę, jajka, mleko czy konfitury. Takie „zero waste” na skalę własnego domu, by nie marnować żywności. A do tego wspomnieć należy, że placki z jogurtowego twarogu wyszły jak ta lala. Bardzo puszyste, wilgotne i delikatne w środku. Z dużą ilością sera, choć wcale go nie czuć! Z rodzynkami (mogą być pijane, jeśli lubicie) i z owocami. Prosta rzecz, a do tego ekspresowa w wykonaniu. I co najważniejsze: pyszna!
Placki z twarogiem – składniki:
/na ok. 12 sztuk/
- 300 g białego sera (użyłam domowego sera typu zrobionego z jogurtu, ale dobry będzie też z wiaderka)
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru, w tym 1 łyżka cukru waniliowego
- garść rodzynek
- masło do smażenia
Do podania:
- świeże owoce
- konfitura
- cukier puder
- syrop klonowy, golden syrup itp.
Placki z twarogiem – przepis:
Oddzielamy żółtka od białek, białka ubijamy na sztywną pianę.
Żółtka mieszamy z twarogiem, mąką, cukrem, cukrem waniliowym, proszkiem do pieczenia i jajkami.
W kolejnym kroku dodajemy ubite białka i bardzo powoli i delikatnie mieszamy. Na samym końcu dorzucamy rodzynki i lekko mieszamy, by masa nie opadła. Odstawiamy na kwadrans, by ciasto się przegryzło.
Na patelni rozpuszczamy masło, nakładamy porcje ciasta po ok. 1-1,5 łyżki – nie więcej, bo placuszki szybko rosną na boki i do góry.
Smażymy na złoto ok. 2 minuty z każdej strony. Odkładamy na talerz wyłożony papierowymi ręcznikami, które wchłoną nadmiar tłuszczu.
Placki z twarogiem – podanie:
Placki są bardzo pożywne, ale pomimo dodanego twarogu są super delikatne i wilgotne w środku. Pięknie rosną w trakcie smażenia i bardziej przypominają racuchy, niż zwykłe placki na sodzie czy proszku do pieczenia.
Najlepiej smakują posypane cukrem pudrem, ze świeżymi owocami, polane syropem klonowym czy z dodatkiem domowej konfitury.
Smacznego!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
5 odpowiedzi na “Placki z twarogiem – puszyste i bardzo delikatne”
Dodaj komentarz

Placki z twarogiem – puszyste i bardzo delikatne
Czas przygotwania:
Właśnie dziś zrobiłam na obiad. Przepyszne!
Zrobiłam ale z serkiem Bieluch. Są pyszne.
Placuszków z twarogiem jeszcze nie robiłam. Wyglądają naprawdę pysznie, więc chętnie spróbuję 🙂
Jutro sobie takie zrobię ❤️
Bardzo podobne robiłam z przepisu z książki „Mamuszka” – kuchnia ukraińska, nazywają się syrniki. Pyszne są! Gdyby nie mocne skłonności do tycia, jadłabym codziennie…