Kiedy na Facebooku zobaczyłam filmik z patentem na racuchy z ananasem wiedziałam, że muszę je zrobić jak najszybciej. Ananas jest jednym z moich ulubionych owoców egzotycznych. Odkąd na własne oczy widziałam jego plantację, jeszcze bardziej doceniam ten owoc i aż dziw bierze, że w polskich sklepach bywa taki tani, skoro wymaga tyle pracy (jeśli nie pamiętacie tego artykułu, to odsyłam Was do wpisu „Ananasy z Azorów„). Do przepisu przyda się Wam zarówno świeży ananas, jak i ten z puszki. Ewentualnie wystarczy tylko puszkowy – najlepszy będzie taki w lekkim i mało słodkim syropie. Myślę, że dzięki temu owocowi odkryjecie drożdżowe racuchy na nowo. To świetny przepis na śniadanie i początek dnia.
Racuchy z ananasem – składniki:
- ok. 300 ml ciepłego mleka*
- 1 jajko
- 100 g mąki pszennej (typ 450 lub 550)*
- 50 g mąki kokosowej*
- 2 łyżeczki cukru kokosowego
- 1 łyżeczka drożdży instant
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- szczypta soli
- puszka ananasa w lekkim syropie
* Jeśli nie macie mąki kokosowej, wówczas możecie dać 150 g mąki pszennej – wówczas jednak wystarczy użyć ok. 250 ml ciepłego mleka, bo mąka kokosowa potrzebuje więcej wilgoci.
Dodatkowo:
- olej rzepakowy do smażenia
- cukier puder do oprószenia
- świeży ananas do podania
Racuchy z ananasem – przepis:
W misce mieszamy ze sobą mąkę (jeden lub dwa rodzaje), drożdże instant, jajko, szczyptę soli, cukier, olej i podgrzane mleko. Pamiętajcie jednak, że powinno mieć ono temp. 36-38 stopni C. Cieplejsze zabije drożdże i ciasto nie wyrośnie. Mleko dolewamy stopniowo, by osiągnąć odpowiednią konsystencję. Ciasto powinno być bardziej zwarte niż to na zwykłe naleśniki, ale powinno być podobne do pankejków, by tworzyło ładne placki na patelni.
Miskę z ciastem przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu na pół godziny. W tym czasie ciasto powinno urosnąć ze 2-3 cm i powinny pojawić się na nim pęcherzyki powietrza.
Nagrzewamy patelnię, lekko smarujemy ją olejem. Smażymy racuchy wylewając po ok. 3 łyżki ciasta. Na środek ciasta od razu wrzucamy plaster ananasa.
Po minucie odwracamy racuchy na drugą stronę. Uważajcie tylko na temperaturę smażenia, by racuchy się nie przypaliły – swoje smażyłam na „5-6” z „9”.
Racuchy z ananasem – podanie:
Racuchy z ananasem są mało słodkie, więc należy posypać je szczodrze cukrem pudrem lub polać syropem klonowym. Bardzo polecam podawać je ze świeżym ananasem.
Mam nadzieję, że Wam posmakują podobnie jak klasyczne racuchy z jabłkami.
Smacznego!
E.
P.S. Chciałabym aby blog był lepszy i by zmieniał się w kierunku, który będzie Wam odpowiadał, dlatego proszę Was o opinię na jego temat – kliknijcie proszę w rysunek, który prowadzi do krótkiej ankiety satysfakcji z korzystania z bloga (odpowiedzi są anonimowe, a wypełnienie ankiety nie zajmie Wam dłużej niż 2-5 minut):
Podobne wpisy
Komentarze
5 odpowiedzi na “Racuchy z ananasem”
Dodaj komentarz

Racuchy z ananasem
Czas przygotwania:
Wyglądają smakowicie muszę wypróbować przepis 🙂
Pychota!
Robiłam takie z jabłkami, ale ananasy to znakomity pomysł 🙂
Myślę, iż takie racuchy mogą być nie tylko propozycją na śniadanie, ale współ z zupą np. owocową również propozycją obiadową w letni upalny dzień – takie racuchy, to szybkie danie, co niewątpliwie bardzo istotne w dzisiejszych zabieganych czasach. Ananas, czy mnóstwo innych dostępnych owoców, to również bardzo duże możliwości dla cukierników w kreowaniu swoich wypieków – także wspominam przepyszną tartę owocową z borówkami.
Udały się? Pycha ?
Super, bardzo się cieszę 🙂