Sałatka Nicejska jest jedną moich ulubionych. Świetnie zastępuje cały posiłek. Jest zdrowa i bardzo pożywna. Najbardziej lubię, gdy jest podana ze świeżym stekiem z tuńczyka, ale, powiedzmy sobie szczerze, łatwiej jest przygotować ją z tuńczykiem z puszki, który jest gotowy w 10 sekund. Można ją spotkać w różnych wydaniach. Niektórzy dodają cebulę, czy ugotowane i pokrojone w plasterki młode ziemniaczki, a inni kapary, serca karczochów, czy czerwoną paprykę. Osobiście sałatkę nicejską preferuję w wersji minimalistycznej, najbardziej zbliżonej do tradycyjnej.
Sałatka nicejska – składniki:
/na 2 duże porcje/
- 300 g świeżego tuńczyka o temperaturze pokojowej* (lub tuńczyk z puszki)
- 150 g zielonej fasolki
- pomidorki koktajlowe (ok. 10-12 sztuk)
- 2 jajka na twardo
- liście sałaty (użyłam frisée, ale najlepsza będzie rzymska)
- mała puszka anchois
- czarne oliwki z pestką
* W chwili wrzucania na grilla mięso powinno mieć temperaturę pokojową. Jeśli będzie wyciągnięte prosto z lodówki i będzie zimne, to szybko usmaży się na zewnątrz, a w środku nadal będzie zimne i surowe.
Sos vinaigrette:
- 1 łyżka octu winnego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka musztardy
- 1/2 łyżeczki cukru
- sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
Sałatka nicejska – przygotowanie:
Przygotowujemy dressing mieszając wszystkie składniki. Sól i pieprz dodajemy do smaku.
Rozgrzewamy patelnię grillową (używam żeliwnej). Stek smarujemy delikatnie oliwą i wykładamy na patelnię. Smażymy przez 2 minuty z jednej strony i przekładamy na drugą.
Smażymy przez kolejne 2-4 minuty w zależności od grubości steka (sugeruję jak najkrótszy czas smażenia, by mięso było w środku różowe, wilgotne i bardzo delikatne).
Fasolkę gotujemy w osolonej, wrzącej wodzie przez około 4 minuty, by była „al dente”.
Sałatka nicejska – podanie:
Na talerzu układamy porwane kawałki sałaty, fasolkę, pomidorki, fileciki anchois i jajka. Posypujemy oliwkami, polewamy sosem. Na wierzch wykładamy kawałki tuńczyka. Całość delikatnie posypujemy świeżo mielonym pieprzem. Sałatkę podajemy z ciepłym pieczywem.
Jestem bardziej niż pewna, że przypadnie Wam do gustu. Jeśli lubicie inne warzywa, o których wspomniałam we wstępie możecie je również dodać i zrobić swoją wersję sałatki nicejskiej. Sezon na fasolkę w pełni, więc nie ma na co czekać 🙂
Miłego dnia!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
12 odpowiedzi na “Sałatka nicejska – francuska klasyka”
Dodaj komentarz
Sałatka nicejska – francuska klasyka
Czas przygotwania:
Wypasik!
Twój wpis i piękne zdjęcia spowodowały że… właśnie w lodówce czeka na mnie lekko zmodyfikowana wersja tej sałatki 🙂 Będzie do obejrzenia na blogu w poniedziałkowym wpisie, w którym oczywiście z wielką przyjemnością polecę Twojego bloga 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Żaneta
Doprawdy nie wiem, czemu jej jeszcze nie zrobiłam! Przecież ma same pyszności w swoim składzie 🙂
Pięknie wygląda ta sałatka:-)
a czy mogłabyś podpowiedzieć na jakiej ulicy jest ten sklep? ja szukam dobrego sklepu z takim asortymentem, ale w pobliżu mojego domu nie ma takiego, któremu mogłabym zaufać.
dzięki
Anka
Aniu,
Oczywiście 🙂
To Sklep Rybny "Frutti Di Mare" przy Dereniowej 6 (Ursynów). Ceny nie są niskie, ale świeże ryby zawsze bardzo dobre. I tylko raz zdarzyło mi się, że tuńczyka akurat nie było 😉
Z pozdrowieniami,
E.
Też niedawno odkryłam tę sałatkę. Smakuje mi wersja i z tuńczykiem i z anchois 😉
Pycha! Masz rację, dobrze wysmażony tuńczyk jest kiepski w smaku..
Takiego tunczyka – rozowiutkiego w srodku – lubie najbardziej!
Jak ładnie przyrządzona! A stek wygląda niesamowicie 🙂
W naszym kraju trochę strach jeść takiego niedosmażonego tuńczyka. Nie wiadomo skąd on pochodzi i jak jest ze świeżością. Zrobię nicejską z tuńczykiem z puszki, dzięki za inspirację.
Droga Czytelniczko / Drogi Czytelniku,
To prawda, z każdą rybą trzeba uważać, a szczególnie na pochodzącą z daleka. Mam jednak to szczęście, że niedaleko mojego domu jest sklep rybny, w którym każdego dnia jest dostawa świeżego, oceanicznego tuńczyka. Zawsze wiem, co kupuję i nigdy się w tym sklepie nie nacięłam na nieświeżą rybę, bo właściciele dbają o jakość 😉
Tuńczyk dobrze wysmażony będzie twardy i tuchy i zdecydowanie nie tak smaczy jak ten różowy w środku. Jeżeli nie ma się sprawdzonego dostawcy ryby, wtedy zawsze lepiej użyć dobrego tuńczyka z puszki,
Z serdecznymi pozdrowieniami,
E.