Sangria
Przy okazji postu o hiszpańskiej tortilli obiecałam Wam, że podam swój przepis na ulubiony, obok tinto de verano, napój Hiszpanów. Zazwyczaj, w barach i restauracjach, podaje się ją w 1-litrowych dzbankach, ale że wiedząc jak szybko się kończy, postanowiłam przygotować jej znacznie więcej…
Sangria – składniki:
/na 1miskę, ale najlepiej od razu zróbcie 2 albo 3 …/
- 1 butelka hiszpańskiego czerwonego wina np. Rioja
- 250 ml wody mineralnej (najlepiej gazowanej)
- 2 łyżki brązowego cukru
- 50-75 ml złotego rumu (zazwyczaj dodaje się brandy, ale ja wolę rum za ciekawszy aromat)
- 1/2 pomarańczy
- 1/2 cytryny
- 1/2 jabłka
- 300 g arbuza (bez skóry)
- 1/4 melona (miąższ, bez skóry)
- lód i listki mięty do dekoracji
Pomarańczę i cytrynę kroimy w plastry o grubości około 1 cm. Każdy plaster dzielimy na 4 części.
Arbuza i melona obieramy ze skórki, wyjmujemy pestki i kroimy miąższ w kostkę.
Po tym czasie dodajemy wino, wodę i chłodzimy.
Przed podaniem dorzucamy miętę i lód. Nalewamy do szklaneczek prosto z misy.
Nie ma chyba na świecie osoby, której sangria by nie smakowała. Najlepsza jest domowa, bo w barach często używa się taniego wina i nie smakuje już tak dobrze.
Podobne wpisy
Komentarze
26 odpowiedzi do “Sangria”
Dodaj komentarz

Sangria
Czas przygotwania:
Super przepis , mam nadzieję, że nie obrazisz się za podlinkowanie Twojego przepisu w poście o winie
pozdrawiam cieplutko Try to design
oj napiłabym się bez zastanowienia:)
pychotka – smakotka i jakże kolorowo, bajecznie – cudnie!
mniam, zrobie od razu 4!
🙂
aaa i winko poznaję 😉
Wcale mnie to nie dziwi 🙂 Było doskonałe!
uwielbiam Sangrię! jest idealna na upalne dni, szkoda, że ich brakuje, ale mam nadzieję, że niebawem nadejdą 😀
Też mam taką nadzieję, Marto 🙂
Akurat zbliża się weekend, więc dobry czas na próbowanie 🙂
Nigdy jej nie piłam, ale widzę że mam czego żałować
Może jak zrobię to rozwieje te koszmarne deszczowe chmury?
Kasiu,
bardzo dobry pomysł! Mam nadzieję, że to zadziała i będzie wreszcie słonecznie 😉
Z życzeniami pogodnego dnia,
Edith
Jak widzę co wlewasz do środka to chętnie bym się przykolegował :-)Jak byłem na Malcie to tam podawali ją w 3 litrowych dzbankach. Wiedzieli co robią 😉
Faktycznie, 3 litry zawsze są lepsze niż 1 czy 2 🙂
Już wiem, co piję w weekend :)))
Piłam tylko taką kupną, ale jak wreszcie skończy się sesja na pewno zrobię sama!
No i doczekałam się sangrii! 🙂 Gdyby nie to, że jest dość wcześnie, to chlupnęłabym sobie szklaneczkę 😀
Ćwirek i Elemelek sprawdzili się w roli kibica! 🙂 Mecz był zacięty i skończył się dla nas z najlepszym możliwym wynikiem! 🙂 Tylko ja głos straciłam 😀
Chętnie bym dzisiaj wypiła sangrię, bo nadal "świętuję" koniec ostatniej sesji w życiu 🙂 Wygląda przepysznie – ma mnóstwo świeżych owoców, które aż krzyczą "wypij szklaneczkę!"
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Fuchsio,
serdecznie Ci gratuluję końca studiów!
Masz w takim razie dodatkowy powód by przygotować sangrię:)
Z pozdrowieniami,
Edith
fantastyczna 🙂 już mi się chce takiej ale czuję że to za wcześnie 😛
Pychotka, też uważam, że domowa sangria najlepsza:) Natomiast tinto de verano bardziej smakuje mi takie prosto z Hiszpanii 😉 Może dlatego, że oranżada u nas inna 😉 Ciekawa jestem jak Ty je przygotowujesz, ja wczoraj dodałam przepis u siebie;)
Pozdrawiam
Miento,
doskonały pomysł na przepis – wkrótce zamieszczę swój na tinto de verano 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Mmm, pycha, bardzo lubię taką domową sangrię 🙂
Skąd pochodzą dzielni kibice?? 🙂
Pochodzą z … niemieckiej stajni Koziol, ale kibicują Naszym 🙂
o jaaaa… całe wieki jej nie piłam, już zapomniałam, jak smakuje!
ale mnie uradowałaś.
śliczne te ptaszki! czyżby podtekst patriotyczny na Euro? xd
Oczywiście!
Na Fan Page'u już pisałam o tym, jak Ćwirek z Elemelkiem dzielnie dopingowali naszą drużynę 🙂