Sernik z mango zrobiłam po dłuższej sernikowej przerwie na blogu, bo latem wciąż wykorzystywałam ser do ciast na zimno, a nie tych pieczonych. Jesienią trochę tęskno za latem, pięknymi i kolorowymi owocami, dlatego postanowiłam przygotować sernik z owocami egzotycznymi, a w dodatku bezglutenowy. Dzięki wykorzystaniu twarogu z wiaderka sernik wyszedł niezwykle delikatny, a lekki mus z mango i warstwa pokrojonej pitaji oraz karamboli dopełniły dzieła. To idealny deser na jesienne wieczory, który sprawi, że poczujecie się jak na egzotycznych wakacjach.
Sernik z mango – składniki:
/na tortownicę o średnicy 24 cm; nieco zmieniona receptura z „Sernika z masłem orzechowym„/
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
- 1 kg g twarogu trzykrotnie mielonego (tzw. „z wiaderka”)
- 250 g sera mascarpone
- 150 g cukru pudru
- 1 ugotowany ziemniak (u mnie ok. 180 g)
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 6 dużych jajek
- 100 g białej czekolady
- 200 g śmietany 36% (gęstej, do deserów)
- 1,5 łyżeczki pasty (lub ekstraktu) z ziarenek wanilii
Dodatkowo:
- 1 dojrzałe mango
- 3 płatki żelatyny
- 1 pitaja
- 1 karambola
- 1/2 opakowania jasnej galaretki + 100 ml wody
- odrobina masła do wysmarowania formy
Wszystkie powyższe składniki dostaniecie w MAKRO – największego w Polsce dystrybutora owoców egzotycznych. Znajdziecie tam m. in. karambolę, physalis, kumkwaty czy gruszki nashi, a robiąc zakupy macie gwarancję świeżości, wysokiej jakości produktów, a także rozsądnych cen zapewnionych dzięki bezpośrednim umowom z producentami i rolnikami. Podczas zakupów możecie także liczyć na fachowe doradztwo pracowników stoiska z owocami i warzywami – sama wiele razy korzystałam z ich rad.
Sernik z mango – przygotowanie:
Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Boki smarujemy masłem.
W malakserze przez kilka minut, bardzo dokładnie, mieszamy twaróg, mascarpone, ugotowanego ziemniaka, śmietanę i pastę z ziarenek wanilii.
Dodajemy jajka i ponownie mieszamy.
W trzecim podejściu dodajemy mąkę ziemniaczaną, cukier puder i roztopioną w kąpieli wodnej białą czekoladę (jak roztopić czekoladę patrz wpis „Mazurek czekoladowy„). Ponownie mieszamy.
Gotową masę wylewamy do wcześniej przygotowanej tortownicy.
Wstawiamy do pieca nagrzanego do 200 stopni C z termoobiegiem (lub 220 stopni bez tej funkcji) na 15 minut, a potem obniżamy temperaturę do 100 stopni C (lub 120 stopni) i pieczemy przez kolejne 2h.
Wyłączamy piekarnik i lekko uchylamy drzwiczki, by sernik stopniowo się studził. Kiedy osiągnie temperaturę około 50-60 stopni wyciągamy go z pieca i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Gdy sernik się studzi obieramy mango i kroimy na mniejsze kawałki.
Mango miksujemy na gładką masę, którą lekko podgrzewamy.
Moja uwaga:
jeśli nie podgrzejemy mango, to może nie stężeć w połączeniu z żelatyną. Mango jest jednym z tych niesfornych owoców, z których trudno jest zrobić galaretkę, gdyż zawiera enzymy, które nie pozwalają jej zastygnąć.
Płatki żelatyny namaczamy przez 3 minuty w bardzo zimnej wodzie, dokładnie je wyciskamy i zalewamy 3 łyżkami wrzątku – rozpuszczą się w oka mgnieniu, wystarczy lekko zamieszać. Rozpuszczoną żelatynę dodajemy do podgrzanego mango.
Kiedy mus z mango nieco ostygnie przekładamy go na ostudzony sernik.
Na ciasto wykładamy także pokrojone pozostałe owoce:
- karambola – po dokładnym umyciu kroimy ją (razem ze skórką) w cienkie plasterki,
- pitaja – zaczynamy od odkrojenia końcówek, następnie przekrawamy ją wzdłuż na dwie części; odchylamy skórkę, kroimy w cienkie półplasterki.
Możemy także część pitai pokroić razem ze skórką (pamiętajmy tylko o dokładnym umyciu i najlepiej sparzeniu wrzątkiem), by uzyskać ciekawszy wygląd ciasta. Skórka pitai odchodzi niezwykle łatwo, więc nie będzie to duży problem podczas konsumpcji.
Aby owoce nie wyschły w niewielkiej ilości wody rozrabiamy pół dowolnej galaretki i delikatnie smarujemy nią sernik.
Sernik odstawiamy na min. 2h do lodówki, a najlepiej na całą noc.
Sernik z mango – podanie:
Ten sernik jest bodaj jednym z najdelikatniejszych ciast, jakie znajdziecie na blogu. Jest bardzo puszysty (dzięki dodaniu ziemniaka), ale jednocześnie kremowy (dzięki wykorzystaniu serka z wiaderka). Zdecydowanie przypomina sernik nowojorski, ale dzięki owocowej warstwie i braku ciężkiego spodu wprowadza w miły, wakacyjny nastrój.
Dzięki długiemu pieczeniu w niskiej temperaturze możemy mieć pewność, że nie popęka, ani nie opadnie. Będzie po prostu zawsze „trzymał fason” 🙂
Mam nadzieję, że Wam posmakuje.
Do kolejnego przeczytania!
E.
P.S.
Przepis powstał przy współpracy z MAKRO. Talerz i widelczyki także znajdziecie w tym sklepie.
Podobne wpisy
Komentarze
16 odpowiedzi na “Sernik z mango i owocami egzotycznymi”
Dodaj komentarz

Sernik z mango i owocami egzotycznymi
Czas przygotwania:
Zrobiłam sernik wszystkim bardzo smakował. Dałam mango i brzoskwinie, ponieważ nie miałam innych owoców. Sernik bardzo delikatny-piankowy. Podczas pieczenia urósł mi 11cm i niestety opadł do 6 cm, ale nie było zakalca. Dobry sernik, polecam.
Dzięki, jutro będę robić ten sernik .
Cześć mam pytanie nie mam żelatyny w płatkach ile mam dać żelatyny sypkiej?. Dosia. pozdrawiam.
Dosia,
niestety nie ma takiego przelicznika, który by się sprawdził w 100%. W tym przepisie dodałabym ok. 8-10 g żelatyny granulowanej.
Serdecznie pozdrawiam
E.
Przepraszam jeśli kogoś urażę, ale to jest pierwszy niewypał z przepisów Edith z których skorzystałam. Sernik jest mdły, kompletnie bez wyrazu i no cóż… po prostu niedobry. Zrobiłam, wyglądał pięknie ale smakował beznadziejnie. Nie polecam tego przepisu.
Beato,
Dziękuję za komentarz. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu każdy mój przepis musi pasować. Są tacy, którzy mają podobny smak jak ja, ale zdarzają się osoby, którym nic z moich przepisów nie pasuje. To normalne. Mi ten sernik bardzo pasuje, bo jestem miłośniczką owoców egzotycznych. A mango wprost kocham! Jeśli połączę klasyczny przepis na sernik, jaki wyniosłam z domu, właśnie z mango, to wiadomo, że mi będzie smakował. Ale mam świadomość, że nie każdemu przypadnie do gustu 🙂
Wypróbowałam przepis w ten weekend, i cóż mogę powiedzieć. Sernik bomba! – jak z Twojego zdjęcia. Wysoki i łagodnie przyrumieniony, a w smaku leciutki i delikatny – rozpływający się w ustach 🙂 Niestety musiałam zrezygnować z pitaji i karamboli, bo są u mnie niedostępne, ale wierzę, że "polewa" z mango nabrałaby wtedy bardziej wyrazistego smaku. Z Twoich przepisów można korzystać w tzw. "ciemno" 🙂 Pozdrawiam
Dziękuję! :-*
Nie mogę patrzeć, bo od razu jestem głodna, tak bardzo uwielbiam sernik! A jeszcze z mango… Obłęd…
Te kolory, fenomenalne! Od samego patrzenia na to cudo mam lepszy humor 🙂
Jeju jaki cudowny sernik! Połączenie sera i mango – najlepiej!;)
sernik idealny – ja uwielbiam serniki – a ten jeszcze ma w sobie tyle egzotyki – wakacje w listopadzie – pięknie wyrósł – kurczę może zrobię sernik … hmm
Nie dość, że wygląda idealnie, to zapewne smakuje wyśmienicie !:)
Pozdrawiam:)
Fantastycznie wygląda, tak egzotycznie i orzeźwiająco; )
wygląda obłędnie, uwielbiam twoje pomysły, nie mogę się czasem napatrzyć na te cuda:)
Genialnie wygląda ten sernik, mam ochotę wykraść całą blachę, bo kawałek to za mało 🙂