Stek
13 kwietnia 2013
Zgodnie z obietnicą, którą zamieściłam we wpisie o sałatce z ogórków, dziś przedstawiam Wam przepis na steki. Takie najprawdziwsze, z polędwicy wołowej. Jeden waży około 250 gram, więc można się nim naprawdę najeść.
Stek – składniki:
/na 1 porcję/
- kawałek mięsa na steki z polędwicy wołowej o temperaturze pokojowej * (ok. 2,5 cm grubości, ważący 250 g)
- do smażenia: oliwa i kawałek masła
- opcjonalnie: sól i pierz (ja nie używałam ich w ogóle)
* W chwili wrzucania na grilla mięso powinno mieć temperaturę pokojową. Jeśli zostanie wyciągnięte prosto z lodówki i będzie zimne, to szybko usmaży się na zewnątrz, a w środku nadal będzie zimne i surowe.
Proponowane dodatki:
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 160 stopni C (z termoobiegiem) lub 180 stopni C (bez termoobiegu).
Mięso opłukujemy w wodzie i wycieramy papierowym ręcznikiem.
Delikatnie smarujemy pędzelkiem zanurzonym w oliwie.
Nagrzewamy patelnię grillową (używam żeliwnej). Kładziemy steka i smażymy go 3 minuty (jeśli Wasz stek jest cieńszy, wystarczy smażyć go 2 minuty)
Opcjonalnie dla lepszego smaku możemy położyć na wierzchu cienki plasterek masła.
Przekładamy steka na drugą stronę i smażymy kolejne 3 minuty.
Wstawiamy patelnię wraz ze stekiem na 5 minut do piekarnika.
Stek – podanie:
Na zdjęciach stek występuje z lekkimi, wiosennymi dodatkami – pyszną sałatką z ogórków oraz młodą marchewką.
Marchewka – przygotwanie:
Pęczek marchewki dobrze wyszorowałam i gotowałam ok. 10-12 minut w lekko osolonej wodzie. Pozostawiłam zielone części natki, by wyglądała bardziej dekoracyjnie.
Steka można także serwować w towarzystwie pieczonych w ziołach batatów. Taka propozycja z pewnością spodoba się szczególnie Panom 🙂
Stek powinien być wilgotny i lekko różowy w środku. Jeśli lubimy mniej wysmażony, wystarczy trzymać go krócej w piekarniku, a jeśli bardziej, wówczas należy go zostawić tam na ok. 1-2 minuty dłużej.
Moje ulubione steki to właśnie medium-rare i medium-well, czyli nadal lekko różowe i pełne soków. Nie przepadam za well-done, bo mogą być za bardzo wyschnięte. Z kolei stek w wersji rare jest dla mnie zbyt surowy.
Jeśli macie dobry kawałek mięsa, to sól i pieprz wcale nie będą potrzebne do przyprawienia steka, bo cały smak tkwi w mięsie i jego sokach.
Smacznego!
E.
P.S. Polewam Wam również przepis na stek z tuńczyka.
Podobne wpisy
Komentarze
14 odpowiedzi na “Stek”
Dodaj komentarz
Stek
Czas przygotwania:
Edith, skąd patelnia? Szukam właśnie dobrej patelni grillowej z możliwością wstawienia jej do piekarnika. Mogłabyś doradzić, gdzie szukać (czy znajdę coś takiego w sklepach stacjonarnych?) i ile może kosztować taki wynalazek? Będę wdzięczna:)
Paulino,
moja jest z Ikei. Kilka lat temu kosztowała ok. 100 zł. Niestety teraz już takich nie ma w ofercie 🙁 Trzeba szukać w innych sklepach.
Madame, byłaś w programie MasterChef? A jeśli nie, to dlaczego jeszcze nie? 🙂
Gym,
Nie, w MC mnie nie było i nie będzie. Takie programy mnie nie interesują, bo tam wszystko jest wyreżyserowane od początku do końca. Poza tym nie mam parcia na szkło, ani nawet telewizji w domu 🙂
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Uwielbiam steki :). Bardzo smakowicie Twój wygląda 🙂
przecież to wołowina a nie kangur. To jest dział stek z kangura, zgodnei zwynikamu wyyszukiwania.
Oczywiście, że to stek wołowy. Na mojej stronie ani razu nie pojawia się słowo kangur. Google chyba Cię błędnie przekierowało 😉
Z pozdrowieniami,
E.
co tu dużo pisać;) kawał dobrego mięcha na talerzu:d
Dobry stek nie jest zly chociaz ogolnie za miesem jakos nie przepadam. A najlepiej taki srednio wysmazony, z rukola i posypany odrobina swiezo zmielonego pieprzu i soli morskiej. Ale sie rozmarzylam…
Duzy to on nie jest, pomysl sobie, ze we Wloszech najbardziej znany stek to fiorentina,zaspokoi kulinarne oczekiwania jak najbardziej, bo dostajesz go w wersji 1 kg. No i w piecu go nie smaza, ta brytfanke, zapalaja na gazie dwie minuty, tak by byla goraca i dopiero smaza go tak na goraco.Wychodzi nie samowicie, radze sprobowac, tylko jedna rzecz nie jest to na robienie w mieszkaniu.Jak bedziesz we Wloszech radze sprobowac, sprzedaja go w kazdej restauracji 5 ero za 100 gr, warto, a najlepiej z chianiny i w okolicy Toskanii.
To jako ciekawostka.
Twoj smacznie wyglada, no i ta salatke z ogorkow musze sprobowac;-)
Pozdrawiam
Kalejdoskop Renaty
Renata,
nie słyszałam o takich wielkich, włoskich stekach! Wow! To musi być super smaczne danie. Z przyjemnością ich poszukam jak tylko wrócę któregoś roku do Włoch.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
E.
Dobry stek jest na wage złota i nie tylko mięso sie tu liczy. Twój jest pięknie obsmażony i obpieczony, jak w środku?
Marta,
przecież środek steka też jest pokazany na zdjęciu 🙂
Z pozdrowieniami,
E.
świetny instruktarz, podoba mi się taka forma prowadzenia wpisów!