Na warsztat wzięłam włoską szarlotkę według Nigelli, a w zasadzie jednej z jej Czytelniczek, która podzieliła się z nią tym przepisem.
- 100 g masła
- 250 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 150 g cukru pudru
- 2 jajka
- skórka z 1 cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (użyłam pasty waniliowej)
- 75 ml mleka
- 500 g pokrojonych jabłek (bez ogryzków i skórki, choć Nigella używa ze skórką)
- 2 łyżeczki brązowego cukru (użyłam demerara jak w przepisie podaje Nigella)
- 1 łyżeczka cynamonu (Nigella dała tylko 1/2)
W mikserze z hakiem dobrze mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, sól, skórkę z cytryny, cukier, masło, wanilię oraz jajka (w każdym z moich jajek były 2 małe żółtka – stąd aż 4 żółtka na poniższym zdjęciu).
Kiedy masa jest bardzo gęsta i jednorodna powoli dolewamy do niej mleko (o temperaturze pokojowej) ciągle miksując.
Wylewamy ciasto do wysmarowanej tłuszczem tortownicy.
Układamy na wierzchu jabłka pokrojone w półksiężyce.
Posypujemy brązowym cukrem i cynamonem.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C (z termoobiegiem) i pieczemy 40 minut.
Podanie:
Ciasto powinno ostygnąć przed pokrojeniem. Najlepiej około 1h.
Serwujemy je z lodami waniliowymi, sosem waniliowym lub cynamonowym.
Możemy je także posypać cukrem pudrem.
Podobne wpisy
Komentarze
38 odpowiedzi na “Szarlotka Nigelli”
Dodaj komentarz
Szarlotka Nigelli
Czas przygotwania:
A mi wyszedł ZAKALEC do d*** taki przepis.
No cóż, tak się czasami zdarza w kuchni. Na pocieszenie napiszę, że trzeba mieć wielki talent, by z tego przepisu zrobić zakalec 😉 A przepis wcale nie jest zły, jest banalnie prosty, co widać po zdjęciach. Robiłam go wiele razy i zawsze wychodził bez problemu. Myślę też, że Nigella nie dodałaby złego przepisu do swojej książki.
Czy można mąkę pszenną zastąpić mąką ziemniaczaną? Chciałabym zrobić to ciasto bez glutenu 😉
Niestety nie. Proponuję użyć sklepowej mieszanki bezglutenowej, ale nigdy mąka ziemniaczana nie zastąpi pszennej 1:1.
Wlasnie wyjelam z piekarnika, spróbowałam kawalek i … pyyyszne. Super prosty i smaczny przepis!
Pozdrawiam!
Karolla
Karolla,
bardzo się cieszę i dziękuję za Twój komentarz!
Serdeczne pozdrowienia,
E.
A ja mam pytanko. Ile czasu piec ciasto w piecu bez termoobiegu? 😀
Tyle samo, ale ustaw temperaturę na 20 stopni C wyższą 😉
Pysznie wygląda, droga Edith! bardzo lubię wszelkiego rodzaju ciasta z jabłkami. A co do książek, też się zastanawiałam na Nigellą, jednak wybrałam Nigela Slatera i czekam na niego z wytęsknieniem. Przy okazji też do mojego zbioru dołączy Nigella, ale to za jakiś czas 🙂
Przepis na pewno wypróbuję, bo tak jak pisałam, to moje smaki 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
hej edith…ta szarlotka jest poezją…ponieważ ja nie przepadam za cynamonem dodałam do brązowego cukru szczyptę przypraw do piernika…tam coprawda też jest cynamon ale nie tak dużo… 😉
pozdrowienia i serdeczności
magdalena
Magdaleno,
Super! Najważniejsze to robić tak, by smakowało 🙂
Następnym razem też dodam przyprawę do piernika, bo myślę, że z jabłkami może stworzyć niesamowity duet. Dziękuję za podpowiedź 😉
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło,
E.
Chyba będę musiał się zaopatrzyć z Nigellissimę, bo już testowałem z niej przepis na Metazzę i był super, a szarlotka też wygląda świetnie 🙂 Fajna alternatywa dla naszej szarlotki na kruchym cieście 🙂
Rewelacja, jak pieknie wyglada!
apetyczne ciasto, już nie mogę się doczekać powrotu do domu! 😉
Po pierwsze przepraszam za tak długą nieobecność, miałam sporo na głowie, ale już jestem i nadrabiam zaległości.
Po drugie naprawdę podziwiam Twoją szarlotkę i napatrzeć się nie mogę! jest idealna! a taka cieplutka z lodami.. niebo w gębie!
Pozdrawiam 😉
Piękna ta szarlotka 🙂 Miło było Cię poznać Madame 🙂
Małgosiu,
Mi również było bardzo miło 🙂 Bardzo lubię warsztaty, bo nie tylko można się nauczyć jak gotować nowe dania, ale właśnie poznać innych Blogerów.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
E.
Moje to były pierwsze warsztaty, bacznie obserwowałam jak filetujesz tę rybkę i chyba się kurcze naumiałam :)) szkoda tylko, że nie było okazji dłużej podyskutować! Pozdrawiam z Poznania pełnego słońca dziś 🙂
Cudne ciacho! Uwielbiam takie:) Ale talerzyki… to dopiero cudo:)
pozdrawia serdecznie:)
Wspaniała szarlotka! U mnie ostatnio był jabłecznik i stwierdziłam, że nie ma prawdziwej jesieni bez szarlotki czy jabłecznika:)
Widzę, że lubisz różne wypieki z jabłuszkami tak jak ja 🙂 A szarloteczka wygląda pyszniutko 🙂 Wygląd rewelacyjny 🙂
Edith! Oglądając wczoraj Twojego fanpaga za plecami usłyszałam: 'o to z jabłkami to bym zjadł'. Mnie również bardzo się spodobała, więc będę musiała prędzej czy później zrobić! Przepiękne różowe talerzyki!
Głodomorku,
Bardzo mi miło :-))))
Dziękuję za jakże sympatyczny komentarz!
Pozdrowionka,
E.
Edith, ewidentnie widać, że lubisz szarlotkę. Zajadacie z nimi chyba od miesiąca. Przyznając się jednak do grzechu powiem, ze mamy w zamrażarce prawie zawsze takowe ciastko, na osłodę ciężkich chwil 🙂
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Madame Edith!
jestem pod wrazeniem zdjec! Zwlaszcza pierwszego z opisem skladników! Uwielbiam taką fotograficzna dokumentacje procesu pieczenia 🙂 Jakość, klasa i uczta dla oka!
Mammifero Erbivoro,
Bardzo mi miło, że zdjęcia Ci się podobają 🙂
Dziękuję za Twój komentarz.
Pozdrawiam ciepło,
E.
Smakowita ta szrlotka, a zdjęcia niesamowite:-) Pobudzają wyobraźnię…
ależ wspaniałe ciasto!!! porywam kawałek lub dwa do kawki 🙂
Najlepszy z możliwych deserów 🙂
Szarlotka z lodami to połączenie idealne 🙂
Koniecznie muszę nabyć nową książkę Nigelli, bo aż mnie ciekawość zżera 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Bajecznie wygląda!
jak pomysł Nigelli, to i ciasto boskie!:) wspaniałości
Osobiście nie przepadam za szarlotką, ale mój M. byłby zachwycony 🙂
Ślicznie się prezentuje, no i te lody…. 😉
pozdrawiam
Cudne zdjecia! A jesli chodzi o szarlotke, najbardziej lubie taka, gdzie jablek jest wiecej niz ciasta 🙂
Maggie,
Ja również 🙂 Ta szarlotka byłamednak bardzo udanym eksperymentem, który smakował naprawdę bardzo dobrze 😉
Pozdraiwam ciepło,
E.
kolory i zdjęcia – cudne 🙂
Jak dla mnie wygląda cudnie, nie mogę się oprzeć by nie siegnąć po kawałek do kawki, którą teraz piję:)
cudowna szarlotka, cudowne talerzyki! wszystko sprawia, że ma się ochotę sięgnąć w głąb ekranu i wyjąć z niej kawałek tego apetycznego ciasta 🙂