Tarta z botwinką
Tarta z botwinką to wynalazek chwili i wypadkowa tego, co miałam w spiżarce i lodówce. Podczas zakupów na bazarku przy Hali kupiłam dwa pęczki botwiny z myślą o zupie botwince. Jako, że było już późne popołudnie, to sprzedawczyni ukradkiem zapytała się mnie czy nie chciałabym wziąć jeszcze jednego tylko za złotówkę. Stwierdziłam, że dodatkowy pęczek nie zaszkodzi, a na weekend będzie jak znalazł.
I tak też wracałam jak zawsze obładowana świeżutkimi warzywami: pęczkiem zielonych szparagów, trzema pęczkami botwiny, truskawkami, których tak bardzo się chce, a one jak na złość rosną aż w Grecji, i jeszcze kilkoma innymi wiosennymi niezbędnikami.
W sobotę ugotowałam wielki gar zupy, a że pęczki okazały się bardzo pokaźne, to jeden i tak mi został. Mając jednak pod ręką fetę, gruszki i rulon ciasta francuskiego już wiedziałam co z niego wyjdzie. Tarta z botwinką to przepis równie szybki, co smaczny. Sposobem przygotowania nie różni się od tarty ze szparagami, jaką pokazywałam Wam w ubiegłym tygodniu. Jest pysznie, szybko, kolorowo i sezonowo.
Tarta z botwinką – składniki:
- 270 g ciasta francuskiego (1 opakowanie)
- pęczek botwinki z ok. 3-4 sporymi buraczkami
- 200 g sera feta (można użyć także sera koziego)
- 1 duża gruszka lub 2 mniejsze
- 12 orzechów włoskich
- krem balsamiczny*
* Kupicie go w każdym większym sklepie. Często mają różne smaki i aromaty – aktualnie używam truskawkowego i taki też zastosowałam do tarty.
Tarta z botwinką – przygotowanie:
Buraczki myjemy i dokładnie obieramy. Tniemy w cieniutkie plasterki – ok. 2 mm (jeśli macie gilotynę, to polecam ją wykorzystać). Liście i łodygi także myjemy i drobno siekamy. Gruszki kroimy w okrągłe plastry, ale dwa razy grubsze od buraczanych.
Ciasto rozwijamy i przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Zawijamy do środka brzegi tworząc wyższy rant o szerokości około 1 cm.
Całość nakłuwamy widelcem i wstawiamy wstawiamy na 15 minut do pieca nagrzanego do temperatury 180 stopni C (z termoobiegiem) lub 200 stopni C (bez tej funkcji).
Po tym czasie wyciągamy i układamy składniki.
Zaczynamy od buraków.
Następnie układamy grubsze plastry gruszki.
Na wierzchu rozkładamy posiekane łodygi i liście botwinki.
Rozrzucamy kawałki sera.
Wykańczamy orzechami.
Ponownie wstawiamy do pieca na około 12-15 minut (w tej samej temperaturze) aż do zrumienienia tarty.
Tarta z botwinką – podanie:
Tartę przed podaniem obficie polewamy kremem balsamicznym, który nadaje jej głęboki i bardzo przyjemny smak. Jeśli nie macie tego składnika, możecie użyć kilku solidnych kropli dobrego octu balsamicznego i wymieszać go z 2 łyżkami miodu (ewentualnie syropem klonowym) i taką miksturą polać tartę.
Mam nadzieję, że ekspresowa tarta z botwinką przypadnie Wam do gustu.
Do przeczytania wkrótce!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
9 odpowiedzi na “Tarta z botwinką”
Dodaj komentarz

Tarta z botwinką
Czas przygotwania:
Zrobiłam wczoraj. Najbardziej smakowała tej córce, która jest najbardziej wybredna 🙂 Dla mnie wyborna, mąż też wpałaszował z apetytem, chociaż nie przepada za orzechami włoskimi.
ooch! właśnie takie przepisu na tartę szukałam od miesięcy! Wygląda przepysznie. Problem mam tylko z moimi maluchami, które za żadne skarby nie zjedzą "czegoś innego" niż zazwyczaj. Serwuję im wiele zdrowych rzeczy, ale jeśli warzywa nie będą gdzieś ukryte, to koniec.
Ale co tam, zrobię ją dla siebie. 😉
Pozdrawiam
Ula
Ula,
Może spróbujesz położyć gruszki na samą górę i pod nimi ukryć botwinkę? 🙂 Tarta dzięki kremowi balsamicznemu i gruszkom jest w zasadzie słodka, więc może jeszt szansa, że Twoje dzieci potraktują ją jako deser 😉
Serdecznie pozdrawiam,
E.
Już zamówiłam u męża taką tarte 🙂 Podział ustaliłam następujący: on piecze tarty na słono a ja na słodko 🙂
Bardzo podoba mi się taki podział domowych obowiązków 🙂
Droga Madame,
Kolejny ciekawy i nie spotykany przepis. Na pewno spróbuję!
A czy można czymś jeszcze innym polać tę tartę?
Pozdrawiam,
Paula
PS. W sobotę zrobiłam tartę ze szparagami – wyszła genialna! 🙂
Paula,
Bardzo mi miło, że tarta ze szparagami Ci smakowała 🙂
Tartę z botwinką można polać także samą oliwą, ale najlepiej wg mnie będzie smakować właśnie z kremem balsamicznym, który nadaje jej niepowtarzalnego smaku. Możesz także spróbować zrobić do niej sos jak w przepisie na grillowany camembert z orzechami.
Pozdrawiam ciepło,
E.
Zjadłabym 🙂
Szkoda że tutaj botwinki kupić się nie da…
Powiem tak: Mniam! 🙂