Zakwas z buraków na barszcz
Zakwas z buraków to nic innego jak buraczany, kiszony sok. Jest pyszny i bardzo zdrowy, podobnie zresztą jak wszelkie inne kiszonki. Trzeba o nim pamiętać zwłąszcza jesienią i zimą. Można go użyć do wigilijnego barszczu, jak i pić duszkiem zaraz po ukiszeniu. To kopalnia witamin i naturalny probiotyk. Zakwas z buraków ma właściwości krwiotwórcze i podnosi odporność. Nic tylko robić i pić!
Zakwas działa bardziej prozdrowotno, niż zwykły sok z buraków. Pomaga w czasie infekcji i przeziębień, a także po terapii antybiotykami. Ponadto ma właściwości antynowotworowe i antyanemiczne (przyspiesza produkcję czerwonych krwinek w organizmie). Buraki wpływają także na regulację ciśnienia krwi, przemianę materii, pracę wątroby i nerek, a także działają odmładzająco dzięki dużej zawartości antocyjanów (to te same barwniki, które występują w czerwonym winie) oraz witamin (A, C oraz witaminy z grupy B). Jedno warzywo, a tyle wspaniałych atrybutów!
Zakwas z buraków – składniki:
- 1 kg buraków (wyszorowanych i obranych)
- 1 litr wody (przegotowanej i przestudzonej)
- 2-3 ząbki czosnku
- piętka z żytniego chleba pieczonego na zakwasie (w wersji bezglutenowej zamiast chleba dodajemy 2-3 łyżki soku z kiszonej kapusty lub kiszonych ogórków)
- 1 płaska łyżka soli (może być kamienna, morska lub himalajska – wg Waszego uznania)
- czarny pieprz w ziarnach
- 3-4 liście laurowe
- 5-8 ziarenek ziela angielskiego
- opcjonalnie: kawałek świeżego chrzanu
Zakwas z buraków – przepis:
Buraki dokładnie myjemy, obieramy ze skóry i kroimy na plastry ok. 5 mm grubości – nie mogą być pokrojone zbyt cienko, bo wtedy będą wypływać. Buraki wkładamy do kamionkowego naczynia (może być też duży słoik). Pomiędzy kawałki wciskamy obrane i przekrojone na pół ząbki czosnku, wrzucamy też wszystkie przyprawy.
Dodajemy kawałek chleba, zalewamy wodą o temperaturze pokojowej.
Zawartość garnka dociskam talerzem, który układam na górze. Kawałki buraka, jak i chleb nie powinien pływać po powierzchni, ponieważ będą pleśnieć. Przykryty garnek odstawiam na bok. Po dwóch dniach wyrzucamy chleb i zbieramy pianę, jaka zgromadziła się na powierzchni.
Zakwas z buraków – podanie:
Po 3-4 dniach sprawdzamy smak. Jeśli zakwas jest już wystarczająco kwaśny, wówczas przelewamy go przez sitko do słoików i wstawiamy do lodówki. Jeśli w domu było trochę zbyt chłodno dla zakwasu, wówczas zostawiamy go na kolejne dni. Przeważnie maksymalny czas kiszenia to 7-10 dni. W tym czasie na powierzchni zakwasu może gromadzić się piana. Osobiście regularnie ją zdejmuję, ale są różne szkoły. Jedni twierdzą, że należy ją wyrzucać, a inni, że nawet pierwsze wykwity pleśni są wskazane i że należy się ich pozbyć dopiero w momencie zlewania zakwasu do butelek. Róbcie jak uważacie za stosowne. W każdym razie zakwas z buraków możemy trzymać w lodówce przez kilka tygodni, a nawet miesięcy i nic mu się nie stanie.
Smacznego!
E.
W sesji wykorzystałam:
naczynie kamionkowe – no name
słoiki – Weck
ściereczka – H&M Home
Jak oceniasz ten wpis?
Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!
Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 3
Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.
Podobne wpisy
Komentarze
Zakwas z buraków na barszcz
Czas przygotwania:
Madame, doczytałam o talerzyku? Ale czy czymś jeszcze na górze?
Najważniejsze, by ten talerz dociskał zawartość garnka / słoika, by chleb nie wystawał. Zamiast talerza może być miseczka, cokolwiek w miarę ciężkiego 🙂
Madame, czy zakwas należy przykryć? I czym?
„Zawartość garnka dociskam talerzem, który układam na naczyniu. Kawałki buraka, jak i chleb nie powinien pływać po powierzchni, ponieważ będą pleśnieć.”
Onofon, można je obciążyć np.mniejszym słoikiem, który zmieści się w otworze słoja, w którym masz buraki na zakwas – można napelnić wodą mały sloik aby był cięższy, zakręcić go i postawić na burakach. Ja tak właśnie zrobiłam, bo żaden talerzyk nie zmieściłby mi się do mojego słoika z burakami. Robię mój pierwszy zakwas i jestem bardzo ciekawa czy się uda 🙂
A jak robię w słoiku to jak zabezpieczyć przed pływanie?
Przykryj/przyduś jakimś małym talerzykiem/spodkiem.
Ale z pół szklanki zakwasu warto dodać, wtedy szybciej „dojdzie” – stąd też mniejsze ryzyko spleśnienia.
Aaa, oczywiście, woda musi być przegotowana 😉
Ja robie bez chleba i zawsze wychodzi. Ale zaciekawi mnie chrzan. Wczoraj wstawiam buraczki, korzeń chrzanu mam, może jeszcze dorzucę. Czy bardzo zmieni smak?
Nie, raczej delikatnie.
Chleb wcale nie jest niezbędny! Można zalać buraki zwykłą, ciepłą wodą, nawet sól nie jest potrzebna! Ja akurat jej używam, bo mniejsze ryzyko, że zakwas spleśnieje. A pleśni nie należy spożywać! To nie ser. Pleśń oznacza, że grzyby pleśniowe „wygrały” z bakteriami z kiszonki. Ja regularnie wstawiam zakwas, cały rok. I stąd moje obserwacje, podparte wieloma blogami i książkami o poście Dąbrowskiej.
robie zakwas podobnie. ( 90%) ale nie dodaje chleba. wychodzi !!! 🙂
Czy zakwas wyjdzie bez chleba i soku z kapusty badz ogorkow,talerzyk ktorym nakrywamy ma byc zanurzony w soku w celu przytrzymania burakow ,czy jest jako przykrycie.
Tak, talerzyk powinien być lekko zanurzony, by przytrzymać składniki. Chleb jest niezbędny.
Jakiej pojemności naczynie tu zastosowałaś? ☺
Moje naczynie ma ok. 3 litrów pojemności.
Dziękuję!
Nie iwedziałam, że jest zdrowszy, ciekawe, spróbuję, a co tam 🙂
Marta, spróbuj! Dla zdrowia i tego smaku zdecydowanie warto 🙂