fbpx

Cukiernia Lourse Warszawa – po 74 latach znów na mapie stolicy

3 czerwca 2018

cukiernia lourse

Cukiernia Lourse otworzyła się po 74 latach przerwy w nowo otwartym Hotelu Europejskim (pełna nazwa Raffles Europejski Warsaw), który jest obecnie prawdopodobnie najbardziej luksusowym hotelem w Polsce. Czekałam na to miejsce wiele lat, bo uczyłam się o nim jeszcze na studiach z historii sztuki, na których omawialiśmy ten niezwykły gmach. Hotel Europejski pamiętam dobrze sprzed kilku dobrych lat, gdy pracownie na piętrach mieli tam młodzi projektanci, schody trzeszczały, parkiety uginały się pod nogami, a w sali balowej odbywały się okazjonalnie targi odzieżowe. Aż żal było patrzeć jak ten piękny budynek się marnuje. Potem przyszło kilka lat remontu, który miałam okazję obserwować z pokoju na ostatniej kondygnacji Hotelu Bristol. Z Europejskiego zostały dosłownie tylko ściany zewnętrzne i nawet dachu nie było. Ponownie patrzyłam na ten budynek z żalem, ale i nadzieją, że kiedyś ta przebudowa się skończy i budynek wróci do warszawiaków. To się stało 1 czerwca.

cukiernia lourse

Cukiernia Lourse – kilka słów wprowadzenia:

Cukiernia Lourse działała do 1944 roku przez ponad 120 lat w Warszawie, a od 1873 r. w Hotelu Europejskim. Najpierw od strony obecnego Placu Piłsudskiego, w narożniku przy Tokarzewskiego-Karaszewicza, a potem na rogu Krakowskiego Przedmieścia i Ossolińskich. Połączenie sztuki cukierniczej z atmosfery lokalu sprawiły, że marka Lourse’a była kojarzona nie tylko z najlepszymi ciastkami, tortami i legendarną kawą, ale i ze przesiadującymi tu elitami. Było to miejsce spotkań towarzyskich i plotek. Bywał tu Prus, Sienkiewicz czy Rejmont, a także politycy, aktorzy teatralni i operowi.

Nazwa cukierni pochodzi od jej pierwotnego założyciela, Szwajcara, Laurentego Lourse’a, który przybył do Warszawy w 1820 r. z Gryzonii. Przywiózł do Warszawy wiedzę o francuskich wypiekach, której nauczył się od swojego brata prowadzącego cukiernię w Paryżu i Bordeaux. Cukiernia Lourse’a miała przez cały okres swojej działalności wielu właścicieli, bo Lourse nie miał potomstwa. Pod zarządzaniem rodziny Zambonich doczekała się nawet kilku filii w najbardziej prestiżowych warszawskich lokalizacjach.

Ryszard Semadeni, wieloletni i ostatni właściciel Lourse’a, a także innych warszawskich cukierni, starał się, aby każdy z jego lokali miał własne specjalności. Do specjalności „Lourse” należały ciastka półfrancuskie, obwarzanki-ósemki, rogaliki z masą migdałową, napoleonki z francuskiego ciasta z grylażem (rodzaj nadzienia z orzechów – często arachidowych lub nerkowca) i konfiturą wiśniową podawane jako dodatek do białej kawy, drożdżowe brioszki, sękacze, tradycyjnie lody, petits-fours – maleńkie ciasteczka, każde inne, makaroniki, święconki marcepanowe, pomadki i owoce kandyzowane.

Wnętrze było z początku utrzymane w stylu ludwikańskim – z bogato zdobionymi meblami tapicerowanymi czerwonym pluszem i lustrami w złotych ramach. Z czasem wystrój ten się zestarzał i został odświeżony w nowej lokalizacji od strony Krakowskiego Przedmieścia. Więcej niesamowitej historii tego lokalu przeczytacie w artykule Beaty Meller.

cukiernia lourse

Cukiernia Lourse – otwarta znowu po 74 latach!

I tak, po 74 latach od 1 czerwca Lourse znów zaprasza gości. Ponownie w Hotelu Europejskim, a dokładnie w Raffles Europejski Warsaw. Nie jest to jednak kawiarnia jak za dawnych czasów, a cukiernia. Lokal jest mały i mieści się tuż przy głównym wejściu do hotelu, ale nie ma indywidualnego wejścia z zewnątrz, trzeba przejść przez hotelowe lobby.

cukiernia lourse

Wnętrze nawiązuje w jakimś stopniu do poprzednich lokali Lourse’a: są lustra, stylizowane regały, jest elegancko, ale i nowocześnie. Na półkach i przy kontuarze poustawiano też stare sprzęty.

cukiernia lourse

W ladach postawiane są eleganckie francuskie wypieki, makaroniki i śliczne ciasteczka. Jednak cukiernia własnymi stolikami i miejscami siedzącymi nie dysponuje.

cukiernia lourse

cukiernia lourse

Można się tu napić kawy i zjeść ciastko czy lody, ale siedząc w hotelowym lobby.

cukiernia lourse

Do wyboru, oprócz bułeczek na bazie ciasta francuskiego, jest kilka ciastek, które mają zmieniać się co kilka tygodni. Są też makaroniki oraz ręcznie robione praliny, a także lody własnej produkcji.

Spróbowaliśmy ciastka firmowego „Signature Cake” (18 zł): świetnie nasączonego biszkoptu czekoladowego przełożonego śliwką, orzechami i migdałami, oblanego czekoladą i udekorowanego jadalnym złotem. Było doskonałe i zdecydowanie warte powtórzenia. Niby prosty pomysł, ale smak naprawdę doskonały.

cukiernia lourse

Skusiło mnie także ciastko „Paris-Brest” z karmelizowanymi orzechami i solonym karmelem w formie bajgla zrobionego z ciasta ptysiowego z chrupiącą skórką i obficie posypanego orzechami oraz pistacjami (17 zł) – było smaczne, ale zdecydowanie nie tak dobre jak firmowe. Miało nieco zbyt zbite ciasto, a masa była ciut zbyt ciężka.

cukiernia lourse

Bardzo ciekawe były też inne wypieki, ale zostawiliśmy je sobie na kolejną wizytę: miodownik, Pavlova, śliczny serniczek, kremówka…

cukiernia lourse

Spróbowaliśmy też lodów, które zachęcały z lodówki oryginalnymi smakami.

cukiernia lourse

Miso z bananem to mój osobisty faworyt – takich lodów gdzie indziej nie spotkacie. Są idealnie wyważone, czuć pastę miso i nawet kolor lodów ją bardzo przypomina, ale jest ona świetnie zbilansowana bananami.

cukiernia lourse

Sorbet truskawkowy z pieprzem zaskakuje ostrością, smak truskawki jest jednak wybity na pierwszy plan – świetne! Lody orzechowe są maślane, gęste, tłuste, bardzo intensywne w smaku. Palona kawa jest też bardzo ciekawa. Każdy z tych smaków czymś zaskakuje i co warto podkreślić: kapitalne są dodatki do lodów – kawałki słodkich bananów, lekko zesmażonych truskawek, karmelizowane orzeszki czy kawałki chrupiącej bezy.

cukiernia lourse

cukiernia lourse

Jedyne co mi się nie podoba, to serwowanie lodów na miejscu w pudełeczkach jak na wynos. Za cenę 7 zł za kulkę oczekiwałabym jednak pucharków.

Obsługa cukierni jest za to przemiła i super profesjonalna, choć siedząc w lobby podchodziło do nas kilka osób: od menedżerki restauracji, poprzez odźwiernego i dwie osoby pomagające się odnaleźć gościom w nowym miejscu i każdy się nas pytał czy w czymś pomóc. Było to zdecydowanie niepotrzebne, ale jak powiedziała jedna z pań: „gość nie może być sam, musi czuć się u nas zaopiekowany”. I tego właśnie nie lubię w hotelach tej klasy – tej nadmiernej i czasami przesadnej opieki. Ale rozumiem, że takie są tu procedury i może obsługa dotrze się z czasem.

cukiernia lourse

Cukiernia Lourse – podsumowanie:

Na początku myślałam, że Cafe Bristol będzie mieć nie lada konkurencję i to dosłownie naprzeciwko. Ale nic bardziej mylnego! Bo Lourse to „tylko” cukiernia. I obawiam się, że gdy ruch w hotelu się rozkręci, to w lobby może nie być miejsca, by usiąść i skonsumować na spokojnie ciastko czy lody, a wtedy chcąc zjeść coś słodkiego w ładnym miejscu goście wybiorą Bristol, który miejsc i stolików ma bardzo dużo, zwłaszcza po ostatniej rewitalizacji.

Bardzo żałuję, bo liczyłam, że w Hotelu Europejskim powstanie kawiarnia, jakiej Warszawa w XXI wieku jeszcze nie widziała – taka, która swym rozmachem przyćmi wszystko, co mamy obecnie do wyboru, a nawet zawstydzi zagraniczne miejsca. Tak się jednak nie stało i powstała mała, ale śliczna cukiernia z wyrobami, jak możemy przypuszczać po tym, czego spróbowaliśmy, na wysokim poziomie. Z pewnością tu wrócimy, już po oficjalnym otwarciu – 7 czerwca, i wtedy opiszemy kolejne słodkie propozycje.

Do przeczytania!

E.

Rachunek

cukiernia lourse

P.S. Do Cukierni Lourse wybraliśmy się z Małym Monsieur. Na parterze w toalecie dla niepełnosprawnych znajduje się przewijak. Z wózkiem najlepiej wchodzić od strony Placu Piłsudskiego, gdyż od strony głównego wejścia do pokonania jest kilka stopni i trzeba korzystać z windy lub wnosić wózek.

cukiernia lourse

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 4.1 / 5. Liczba głosów: 13

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

7 odpowiedzi na “Cukiernia Lourse Warszawa – po 74 latach znów na mapie stolicy”

  1. Jule pisze:

    Przeproscie uczące się tam dzieciaki fachu, które pracowały najciężej bo wykorzystywaliscie ich stosując również mobbing. Ludzie tam okropni, chociaż czy można ich nazwać ludźmi ? Atmosfera w pracy taka że każdy ucieka.

  2. Bogdan Chmielecki pisze:

    NIE POLECAM!
    W dn. 1 października 2023 r. ogodz. 11:28 okradziono nas tam na kwotę 20 zł – doliczając do rachunku dwie kawy (nie zamawiane, nie konsumowane!). To się może zdarzyć, ale mimo wystosowania oficjalnego e-maila do firmy,
    nie doczekałem się wyjaśnień.
    Podsumowując: jeżeli akurat chcesz stracić 20 zł, to jest to miejsce idealne, a sprawa nie nabierze rozgłosu, że o wyjaśnieniu nie wspominając!
    Zainteresowanym służę przedmiotowym rachunkiem i paragonem! Personelu i dyrekcjo tego szemranego interesu, zapewniam, że mam was tam, gdzie wy klientów!
    Jednocześnie informuję was, iż tego faktu nie zamierzam zatajać, ale wręcz przeciwnie!!!

    Paragon fiskalny: 36755, na rachunku 10151 Malgorzata K, suma 104,00 zł (a powinno być 84,00 zł)

    • Madame Edith pisze:

      Czy nie lepiej po prostu sprawdzić paragon zanim się zapłaci? Ja zawsze to robię, jeśli kwota z paragonu wydaje mi się za wysoka. Po dokonaniu płatności i opuszczeniu lokalu zdecydiwanie trudniej o reklamację i zwrot.

  3. Izabela pisze:

    Slodki tak bardzo zepsuł się przez ostatnie kilka lat ze ktoś, kto dba o to co wrzuca w siebie nie ma tam czego szukać a najlepsza antyreklama właśnie jest jego (była już) właścicielka. W tej chwili w Warszawie najlepsza cukiernia dla mnie jest Lukullus, mam na myśli nie tylko ofertę ale tez jakość surowców. Lourse to zorientowanie na zarabianie a nie przywrócenie jakiejs historii a szkoda bo tak jak Pani pisze, spodziewałabym się więcej po HE. Na szczęście Bristol jest po drugiej stronie.

  4. Dagmara pisze:

    Jak od lat i nad życie kocham Słodki… Słony. To moja naj cukiernia warszawska.

  5. Piotr pisze:

    Muszę odwiedzić tę cukiernię, bo słodkości wyglądają przepysznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza

Lourse Warszawa
Moja ocena [1]: 4.5
Rodzaj kuchni: cukiernia
Przedział‚ cenowy: do 20 zł
Krakowskie Przedmieście 13, 00-071 Warszawa
Zobacz na Mapach Google
@MadameEdith on Instagram