Dziurka od klucza: nowe-stare miejsce z kuchnią włoską i pizzą neapolitańską
Przyznam, że po naszej mało fortunnej wizycie w 2012 roku w Dziurce od klucza nie byliśmy ani razu. Co prawda zdarzyło się, że raz chcieliśmy dać im drugą szansę, ale akurat trafiliśmy na dzień, kiedy lokal był zamknięty. I może dobrze się stało. Bo drugą szansę daliśmy im teraz, gdy otworzyli się w majestatycznej budowli Fort 8, czyli odremontowanym Forcie Służew.
Dziurka od klucza – lokalizacja:
Paradoksalnie Fort Służew nie jest zlokalizowany na Służewiu, a na Ursynowie. Stąd mamy tu przysłowiowy rzut beretem i już wiem, że będziemy częstymi gośćmi, bo to miejsce wyjątkowe.
Oprócz Dziurki od klucza znajdziecie tu 15 innych lokali, w tym restauracji pracowni czy sklepów. Nie wszystkie powierzchnie są jeszcze wynajęte, więc miejsce będzie się pewnie żywo rozwijać w najbliższych miesiącach.
Ale wracając do Dziurki…stara lokalizacja na Powiślu została zamknięta i restauracja przeniosła się na dobre na Ursynów. Ma teraz do dyspozycji duży hall, dwie duże sale restauracyjne oraz, jak podejrzewam, wraz z nadejściem wiosny, także ogromny ogródek.
Przed Fortem znajduje się spory bezpłatny parking, więc z parkowaniem nie powinno być problemów. Niedaleko, w Dolinie Służewieckiej, jest także przystanek autobusowy, więc z dojazdem raczej nie będzie problemu. Z Metra Ursynów można sobie zrobić także zrobić spacer – to ok. 2 km.
Dziurka od klucza – wnętrze:
Wnętrze jest przepiękne i dawno nie spotkałam się w Warszawie z tak przemyślaną koncepcją. Jest nieco po staremu, z pięknymi głębokimi kolorami, spośród których na prowadzenie wybijają się odcienie zieleni oraz fioletu. Są przepiękne sklepienia, kolorowe abażury, stylizowany kominek, są wygodne kanapy, długi bar, dużo roślin oraz co najważniejsze i najciekawsze: widok na kuchnię i to z obu sal! A do tego piękne, duże okna przez które wpada bardzo nastrojowe światło.
Dziurka od klucza – menu lunchowe:
Karta też się rozrosła i powiększyła o pizze neapolitańskie, których jesteśmy wielkimi miłośnikami. Są oczywiście makarony, dania główne i przystawki, a także włoskie desery i szeroki wybór wina. Brakuje mi tylko lżejszych opcji z sałatkami na czele. Od poniedziałku do piątku serwują tu też lunch za 26 zł.
Podczas naszej wizyty Monsieur wybrał właśnie menu lunchowe, a ja zdecydowałam się zamówić gnudi oraz pizzę. Deser wzięliśmy tradycyjnie na spółkę.
Lunch (26 zł za zupę + drugie danie) był super! Zupa ziemniaczana z pesto bazyliowym i Parmezanem (można ją też zamówić jako zupę dnia za 14 zł) to świetna propozycja na jesienne, chłodniejsze dni. Była fajnie doprawiona, wyrazista w smaku i absolutnie spełniła wszelkie oczekiwania.
Dziurka od klucza – menu standardowe:
Smażone gnocchi parmezanowe z demi-glace podane zostały z kawałkiem pięknie przypieczonej porchetty faszerowanej wątróbką i żurawiną. Danie zdecydowanie dla faceta, bo dość ciężkie i konkretne, ale jednocześnie, trudno mi to odebrać, pyszne oraz zrobione w punkt. Nie było się czego przyczepić, może poza brakiem większej ilości zielonych dodatków – jeden liść grillowanej radicchio i dwa rukoli to jednak nieco zbyt mało. Jakaś, nawet najprostsza sałatka,nadałaby nieco lekkości czy zrównoważyła jednak bardzo konkretne smaki.
Moje gnudi z jadalną ziemią (23 zł) myślę, że będzie fortowym klasykiem, bo jest po prostu GENIALNE! Niby to mała przystawka na ciepło, ale ma tyle smaku! Doceniam, że znalazło się w karcie, bo kocham gnudi całym sercem. Te kluski są pracochłonne (zobaczcie tylko przepis), ale z szałwią i masłem smakują doskonale. A już z płynnym żółtkiem wciśniętym do środka to już w ogóle poezja. Polecam bardzo, bardzo!
Tutejsza pizza neapolitańska aktualnie dostępna jest w 9 wariantach smakowych. Zdecydowałam się na najostrzejszy z 'ndują, kozim serem, salsiccia piccante, pomidorkami cherry, mozzarellą fior di latte oraz creme fraiche (34 zł). I to był bardzo dobry wybór, choć pod względem ostrości odstawał od najostrzejszej propozycji z naszej ulubionej pizzerii Ciao a Tutti. Niemniej samo ciasto było chyba nawet lepsze! Ultra cienkie na środku i super puszyste, ale nie bułkowate na brzegach. Muszę się mu bacznie przyglądać. Istnieje bowiem duża szansa, że Ciao a Tutti zostanie pokonane w moim prywatnym rankingu. To aż nieprawdopodobne!
Składników było w sam raz, wszystkie wysokiej jakości i bez uwag. No może poza maleńką mozzarellą fior di latte – nie obraziłabym się gdyby ta kulka była jednak większa 😉
Na deser spośród sernika z białą czekoladą, tiramisu z limoncello i bezy z kremem pistacjowym (desery są od 16-20 zł), zamówiliśmy tę ostatnią. Krem pistacjowy jest tu super delikatny i kremowy, beza natomiast nieco zbyt sucha i twarda (nawet w samym środku) jak na mój gust. I choć prezentuje się zjawiskowo, to przy kolejnej okazji zdecyduję się jednak na inny deser z karty.
Cappuccino kosztuje tu 10 zł, a herbata w dzbanku 14 zł. W sumie zapłaciliśmy 129 zł + napiwek.
Dziurka od klucza – podsumowanie:
Nie lubię pisać niepochlebnych recenzji, ale zawsze chcę z Wami być szczera, więc te negatywne, choć są w zdecydowanej mniejszości, to czasami mają miejsce. W każdym razie z wielką ulgą i zadowoleniem opuściliśmy Dziurkę tym razem. Było bardzo smacznie, miło i sympatycznie. Obsługa zdaje się jest ta sama, co w poprzedniej lokalizacji, więc zespół wygląda na zgrany. Wnętrze jest piękne, jedzenie dobre, sztućce zabawne i bardzo charakterystyczne, mamy tu blisko, więc będziemy zaglądać z pewnością regularnie. I bardzo, ale to bardzo się cieszę, że w końcu mamy tak dobre miejsce z pizzą w naszej dzielnicy!
Do przeczytania,
E.
Podobne wpisy
Komentarze
3 odpowiedzi na “Dziurka od klucza: nowe-stare miejsce z kuchnią włoską i pizzą neapolitańską”
Dodaj komentarz
Przedział cenowy: do 40 zł
Szkoda że lokalizacja uległa tak radykalnej zmianie, Powiśle to był klimat, a tak to niestety za daleko więc poszukamy czegoś bliżej. Dodatkowo mnie ta mała przestrzeń odpowiadała, był klimat, brakować mi będzie maszaronów z przegrzebkami w sosie śmietanowym, no marzenie
Dla mnie akurat ta lokalizacja jest bardzo na plus, ale wiadomo nie jest to centrum.
Polecam sernik z Dziurki od klucza. Najlepszy w Warszawie, zaraz po Żurawinie 🙂