El Popo – ostra uczta w najlepszej restauracji meksykańskiej
El Popo to nie tylko nazwa wulkanu w Meksyku, ale także jedna z najdłużej działających na warszawskim rynku gastronomicznym znakomita meksykańska restauracja. Należy do rodzeństwa Kręglickich, co już na wstępie gwarantuje wysokiej jakości składniki używane w kuchni, jak i świetną obsługę.
El Popo – lokalizacja:
Restauracja zlokalizowana jest tuż przy Teatrze Wielkim, przy ulicy Senatorskiej 27. Dojedziecie tu szybko metrem, jak i samochodem w weekend, choć parkowanie w okolicy może spowodować przyprawić Was o lekki ból głowy.
El Popo – wystrój:
Wpadliśmy tu ostatnio na niedzielny obiad tylko we dwójkę. Przy większej grupie zdecydowanie radzę zrobić wcześniejszą rezerwację, ale stolik dwuosobowy raczej bez problemu się znajdzie.
W lokalu panuje gwar, z głośników lecą hiszpańskojęzyczne, bardzo energetyczne kawałki, które z miejsca wprowadzą w dobry nastrój. Restauracja jest duża: sala główna, antresola, piwnica, a do tego patio! Jest gdzie usiąść.
Wnętrze dzięki wielkim oknom jest widne. W różnych miejscach można zauważyć sporo oryginalnych meksykańskich dekoracji. W 2017 roku lokal przeszedł remont, więc ani trochę nie trąci myszką ze względu na swój dojrzały wiek (El Popo działa od 1992 roku!).
El Popo – menu:
El Popo pomimo kilku sal sprawia wrażenia wielkiego molochu, a jedzenie dostajemy do stolika nader szybko. Jedyny minus niedzielnej wizyty to fakt, że tacos party (zestaw tortilli, past, sals i innych dodatków podawanych do stolika) nie było dostępne ze względu na zabieganie obsługi, która przy tej pozycji menu ma co robić.
Karta jest spora, choć nie przepastna. Jest w czym wybierać i myślę, że każdy wielbiciel meksykańskich smaków znajdzie tu coś dla siebie
Zaczęliśmy od smakowitych lemoniad (klasyczna limonkowa 12 zł oraz kiwi na bazie toniku – 16 zł) oraz domowych chipsów serwowanych w gratisie z miseczką świeżej, choć pikantnej salsy casera na bazie pomidorów, cebuli i kolendry. I był to bardzo przyjemny wstęp do meksykańskiej uczty.
Potem na stół wjechała sałatka z krewetkami i awokado z sosem na bazie chipotle majo (34 zł). Uwielbiam ten smak! Z jednej strony sos ten wydaje się łagodny, a z drugiej ma potencjał na mocnego zawodnika, smaki są przyjemnie balansują, a pikantność doskonale podkreśla smak awokado i krewetek. Zaskoczyła mnie grillowana sałata – chyba nigdy takiej nie jadłam! Bardzo dobra rzecz na pierwszy głód.
Monsieur wybrał pikantny rosół z dodatkami (17 zł). I faktycznie bulion był zrobiony w punkt! Przy pierwszym hauście wręcz lekko zatykał nozdrza, ale po chwili można się było do niego przyzwyczaić. Jak dla mnie super pozycja na jesienne i zimowe dni, podana z ciekawymi dodatkami: śmietaną, chipsami, limonką i serem z cebulką.
Na danie główne zamiast tacos party (79 zł) wybraliśmy zestaw przekąsek dla dwóch osób (56 zł), na które składała się quesadilla z chorizo i cebulą, quesadilla z kurczakiem, sałatka z kaktusem, papryczki jalapeno z tuńczykiem, empanadas i cztery salsy. Był to znakomity wybór.
Quesadille były chrupiące i kapitalnie pasowały do urozmaiconych sals: śmietany, mayo chipotle, jalapeno i casera. Przyjemnie pikantna była też papryczka jalapeno faszerowana tuńczkiem, znakomity był też smażony pierożek z serem oraz świeża sałatka z kaktusa. Słowem: wszystko w punkt.
Ale dopełnieniem naszego obiadu okazały się być desery: churros z czekoladą (15 zł) okazały się dokładnie takie, jak najlepsze churros jedzone w Hiszpanii.
Totalnym zaskoczeniem było ciasto „tres leches – trzy rodzaje mleka” (21 zł), które sprawiło, że byliśmy w kulinarnym niebie. Coś przepysznego! Uważam, że to pozycja obowiązkowa podczas każdej wizyty w El Popo.
El Popo – podsumowanie:
Według mnie El Popo to zdecydowanie najlepsza restauracja z meksykańską kuchnią w Warszawie. Jest kilka innych, które także lubimy jak Dos Tacos, La Sirena, Gringo Bar czy nieistniejące już Blue Cactus oraz bary: Maria Kolendra i Margarita Kolendra, ale tej jakości, wystroju nie znajdziecie nigdzie indziej. Do tego mają tu świetną, zaprawioną w boju obsługę, co też nie jest bez znaczenia. Restauracje Kręglickich to klasa sama w sobie. Po prostu.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
Jedna odpowiedź do “El Popo – ostra uczta w najlepszej restauracji meksykańskiej”
Dodaj komentarz
Przedział cenowy: do 50 zł
Dziękuję ,za rzetelny opis i sprowokowanie do zapamiętania nazwy. Miło znać ceny . Te nie porażają . Gdy są porażające, mam wrażenie,że tylko dla nich ludzie tam są i wychodzą rozczarowani ,że rachunek nie jest widoczny na ich dumnych czołach.