fbpx

Pico Cuadro

7 listopada 2012
Pico Cuadro

Pico Cuadro to jedna z nielicznych restauracji w Warszawie specjalizujących się w kuchni hiszpańskiej. Odwiedziłam ją w weekend będąc w okolicach Starego Miasta i Zamku Królewskiego, gdyż mieści się niemalże na przeciwko tegoż ostatniego.

Restauracja zajmuje parter przedwojennej kamienicy. O tej porze roku można jej nie zauważyć, gdyż logo z nazwą nie jest zbyt widoczne, ale latem wiem, że przed wejściem ustawione są stoliki, które zapraszają do odwiedzin.

Pico Cuadro

Na wszelki wypadek przed wizytą robię rezerwację, która po przyjściu w zasadzie okazuje się bezużyteczna, bo w lokalu nie ma żadnych gości (w sobotę, około godziny 14.), więc można usiąść praktycznie wszędzie. Trochę mnie to dziwi zważywszy na usytuowanie tego miejsca i tłumy przechadzające się za oknem. Ale fakt, warszawiacy chyba nie są nauczeni jedzenia na Starówce, gdyż okolica ta chyba każdemu kojarzy się z niebagatelnymi cenami. Jak się okazuje w Pico Cuadro jest to zupełnie mylne podejście!

Pico Cuadro

Wnętrze jest nowe, czyste, świeże. Szczególną uwagę przyciągają drewniane skrzynki po winie, z których zrobiono dekoracyjną półkę.

Pico Cuadro

Jak obecnie w wielu warszawskich knajpkach tu też znajdziemy tablicę z wypisanym kredą menu, z tym, że tu dotyczy ono jedynie tapasów, które są po 6 zł.

Pico Cuadro
Pico Cuadro

Na dolnym poziomie restauracji stoją dwa stoliki, a w zasadzie sala restauracyjna znajduje się na antresoli, z której widać bar.

Pico Cuadro

Lokal urządzony jest w prostym, ale smacznym stylu. Czarne lub czarno-białe obrusy. Jasne lub czarne krzesła i zawsze czerwone i szare podkładki pod talerze oraz chusteczki. Te barwy nadają charakteru wnętrzu o białych ścianach i innych jasnych elementach wykończenia.

Pico Cuadro

Obsługa jest świetna! Nienarzucająca, taktowna, dyskretna. Za to od wejścia daję duży plus. Mam nadzieję, że taką samą opinię miałabym gdyby lokal pękał w szwach.
Swoje zamówienie zaczynam od wina Esencias Blanco z winnicy Pico Cuadro. Kieliszek to koszt 11 zł. Od kelnera w między czasie dowiaduję się trochę o historii tej restauracji, a także o tym skąd sprowadzane są świeże owoce morza.

Pico Cuadro

Dalej zamawiam tapasy: tost z Jamon Serrano oraz Mini Hamburegesa. Tost jest bardzo smaczny, jest posmarowany pysznym sosem pomidorowym (ze smażonych pomidorów, z dodatkiem czosnku i cebuli), tzw. „tomate frito”.

Pico Cuadro

Mały hamburger z mięsem wieprzowym wcale nie jest mały 🙂 Ma w sobie musztardę z całymi ziarnami gorczycy, dwa kawałki kalmarów oraz sałatę. Bułka jest smakowicie przypieczona w tosterze. Po prostu klasa sama w sobie! Zjadając te dwa tapasy już jestem najedzona, ale przecież nie napiszę relacji bez drugiego dania i deseru, prawda? 🙂

Pico Cuadro

Zamawiam więc paellę w wersji z kurczakiem, chorizo i warzywami, bo jestem jej bardziej ciekawa niż klasycznej z owocami morza. Przed jedzeniem dostaję gratis … kolejne tapasy! Są to kawałki świeżej bagietki, miseczka z oliwkami z pestką (duży plus!), a także miseczka z sosem pomidorowym z ostrą papryką. Wszystko jest pyszne i już po zjedzeniu trzech oliwek zastanawiam się gdzie zmieszczę paellę (50 zł), która jest przewidziana dla dwóch osób…

Pico Cuadro

Wreszcie nadchodzi! Patelnia jest naprawdę duża i dokładnie taka, na jakich je się paellę w Hiszpanii. Na wierzchu jest dużo warzyw: cukinii, pomidorów, pieczarek, a także kawałków kurczaka i chorizo. Pod spodem kryje się żółty ryż obowiązkowo z szafranem.

Pico Cuadro
Pico Cuadro

Nakładam łyżkę. Próbuję. Jest smak i to jaki! Autentycznie czuć Hiszpanię w każdym kęsie.

Pico Cuadro
Niestety postanawiam resztę zabrać do domu, bo przecież jeszcze zamówiłam deser, który nie może się zmarnować 🙂
Pico Cuadro

Oczywiście, za namową kelnera, wybrałam specjalność zakładu, czyli tort czekoladowy Pico Cuadro (16 zł). Wiecie, że czekoladę jadam sporadycznie, ale w tym przypadku dałam się przekonać i muszę przyznać, że był to jeden ze smaczniejszych tortów czekoladowych jakie jadłam. Jest to tort z niespodzianką, bowiem jego dolna masa jest chrupka, ma w sobie jakby pokruszony wafelek orzechowy, który daje bardzo przyjemny smak.

Pico Cuadro
Do ciasta obowiązkowo musi być kawa, więc zamawiam latte (10 zł). Cieszę się, bo dostaję kawę marki Julius Meinl (pamiętacie mój opis wiedeńskich super delikatesów Julius Meinl?). Nie może być inaczej: kawa jest doskonała, choć trochę mała. Nieco trudno się ją pije, bo podana jest w szklance z cienkiego szkła przez co muszę chwytać ją przez serwetkę dopóki nie upiję jej tyle, by swobodnie wziąć ją w rękę.
Pico Cuadro

Wychodzę (a w zasadzie „wytaczam się”) z Pico Cuadro w świetnym nastroju. Każda spróbowana przeze mnie potrawa była na 5+. Nie spodziewałam się, że w Warszawie można znaleźć tak dobre miejsce z pyszną kuchnią Hiszpańską.

Pico Cuadro

Z pewnością tu wrócę na ogon byka (40 zł), bo podobno jest niesamowity… póki co zaczynam się oszczędzać, bo gdyby tak dalej poszło, to przybrałabym na wadze, gdyż karmią tu solidnie i bardzo dobrze.

Życzę Wam tak przyjemnych wizyt w restauracjach, jak miła była moja wizyta w Pico Cuadro.

Ole!
E.

P.S.
Restauracja bierze udział w plebiscycie „Korona Smakosza„, który odbędzie się 16-18 listopada i obejmuje łącznie 284 restauracji.

Pico Cuadro

Jak oceniasz ten wpis?

Kliknij gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów: 0

Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten post.

Podobne wpisy

Komentarze

27 odpowiedzi na “Pico Cuadro”

  1. Anonimowy pisze:

    Kawa trochę mała? Latte to przecież espresso z porcją piany mlecznej i porcją gorącego mleka… To sieciówki przyzwyczajają ludzi to wielkich półlitrowych kubków kawa w rzeczywistości napełnionych mlekiem i najczęściej na podwójnym espresso o czym klienci nie są zwykle informowani a przecież niektórzy 'liczą kawy' ze względów zdrowotnych…

    • Madame Edith pisze:

      Wg mnie latte powinna być nieco większa – tak ok. 0,3l wraz z pianką, a nie tylko 0,2l. To moje zdanie, bo też nie lubię rozwodnionej (w zasadzie "rozmlecznionej") latte w sieciówkach, gdzie mam przykładowo 30 ml espresso i 400 ml mleka.

      Pozdrawiam,
      E.

  2. Anonimowy pisze:

    Super. Też tam byłam i jest genialnie. Przede wszystkim ten pyszny tort czekoladowy!! niebo w gębie, po prostu nie do opisania:)

  3. Lena pisze:

    Nie byłam, nie słyszałam, dopisuję do listy restauracji do odwiedzenia:) Dzięki!

  4. Alice Simply pisze:

    uwielbiam czytać twoje recenzje i oglądać takie piękne zdjęcia (które znów narobiły mi apetytu)!:) co prawda do Warszawy się nie wybieram, ale może kiedyś się taka wiedza o fajnych miejscach przyda:)

    Pozdrawiam!:)

  5. aleglodomorek pisze:

    Wieczorem mam zamiar przewertować Twoje wszystkie recenzje jeszcze raz, bo jutro wybieram się do Warszawy 🙂 Ubolewam jedynie nad tym, że moja sakiewka z pieniędzmi świeci z pustkami, bo na pewno mnie to ograniczy! Pico Cuadro wydaje się być ciekawym miejscem w dodatku jestem pod sporym wrażeniem wielkości serwowanych potraw 🙂 Mnie by wystarczyły tapas.

    No i nie mogę się doczekać tej publikacji o której wspomniałaś w komentarzu wyżej :)!!

  6. Lesya pisze:

    Tort czekoladowy jest dokładnie taki sam jak w Krakowie u Gesslera tylko napis jest nie Pico Cuadro a Gessler. Zastanawiam się kto w końcu to robi ?

  7. MartynCia ^^ pisze:

    Ładnie wygląda ten lokal 😉
    szkoda, że do Warszawy tak daleko i nie dane mi będzie spróbować tych smakołyków.
    A na taki tort poszłabym z ochotą 🙂

    Pozdrawiam!:)

  8. Becia pisze:

    miejsce wydaje się całkiem sympatyczne, tort wygląda cudownie. ja natomiast koocham czekoladę 😀

  9. Hania-Kasia pisze:

    Edith, restauracja na Twoich zdjęciach prezentuje się lepiej niż w rzeczywistości – to komplement dla Ciebie, że potrafiłaś atrakcyjnie ją zaprezentować. Wielokrotnie przechodziłam koło tej restauracji, bo pracuję niedaleko niej i raczej nie przyciągała mojej uwagi. Czasem nawet zaglądałam ludziom w talerze (latem, gdy klienci siedzieli w ogródku) i widząc potrawy na talerzach, też nie czułam się zachęcona, a Twoje zdjęcia do mnie przemawiają, szczególnie tort wygląda kusząco.

  10. monika jall pisze:

    Bardzo przyjemne miejsce i nie tylko dlatego, ze to Hiszpanska restauracja. Swietny wystroj, nowoczesny, bezbretensjonalny, slicznie sie prezentuje w dziennym swietle, ciekawa jestem, jak tam jest wieczorem? od zdjecia ciasta nie moge sie oderwac, chociaz nie przepadam za slodyczami, no chyba ze jest to czekolada.

  11. To ciastko wygląda przepysznie 🙂

  12. Kasia pisze:

    Trochę mnie poraziła cena kawałka tortu, ale być może w Warszawie to normalna stawka.
    Restauracja wydaje się być bardzo fajnym miejscem, szkoda, że nie bywam w Warszawie 😉

  13. Bardzo fajne wnętrze i dziękuję za rekomendację. Tak się pozmieniało w Warszawie, że czasem nie wiem gdzie iść, a już na pewno nie znam dobrego miejsca z hiszpańską kuchnią 🙂

  14. Siadam do komutera i co widzę? Sliczne przekrojowe zdjęcie czekoladowego ciasta! Uwielbiam takie i badrdzo za to zdjecie dziękuję 🙂

    Madame Edith,
    czy nie myślałaś o tym, aby podjąć się wspolpracy z jakims wydawnictwem/przewodnikiem/magazynem/gazetą i publikować swoje recenzje, udostepniajac je niesieciowym odbiorcom? Wiem, że na Ursynowie ukazuje się taki magazynik (zatytułowany bodajże "Na Ursynowie") i pewnie co jakiś czas wychodzą różne gazetowe restauracyjno-knajpianie przewodniki po Warszawie – jak dla mnie właśnie Twoje recenzje widziałabym w takim przewdoniku.
    Piszesz składnie, przyjemnie się czyta Twoje teksty, zdjęcia robisz przednie -dlaczegóż więc nie spróbować?

    • Anonimowy pisze:

      mammifero erbivoro ma rację, ciekaw jestem czy w przyszłości pojawi się coś w formie drukowanej autorstwa Edith? 😀

    • Madame Edith pisze:

      Bardzo Wam dziękuję! To bardzo miłe, co oboje piszecie 🙂 Nie wiem, czy moje teksty pojawią się w "Na Ursynowie", ale z mogę Wam obiecać, że moja pierwsza drukowana publikacja ukaże się już niedługo. Nie mogę jeszcze zdradzać szczegółów, ale mam nadzieję, że to będzie fajny początek przygody z pisaniem i robieniem zdjęć 🙂

      Serdecznie Was pozdrawiam,
      E.

    • U la la… to koniecznie daj znać, jak Twoje dzieło wyjdzie już na światło dzienne 🙂

  15. Jo pisze:

    mnie spodobał się wystrój, zwłaszcza to wykorzystanie skrzynek po winie 🙂

  16. Zielaczek pisze:

    Nie byłam, wygląda pysznie. A ten torcik! Złamałabym dla niego dietę 🙂

  17. Byłam w Pico Cuadro kilka razy i sprobowalam kilku roznych dan, niektorw bardzo mi smakowały (np mini hamburguesa czy gazpacho), inne np ośmiorniczki były bardzo przeciętne… Znam restauracje z lepszą hiszpańską kuchnia w Warszawie…

    • Madame Edith pisze:

      Muszę skorzystać z Twojej podpowiedzi i odwiedzić inne miejsca. W Pico zamówię następnym razem gazpacho skoro je polecasz, bo jeszcze tam z pewnością wrócę.

      Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za Twoje wrażenia z PC,
      E.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tutaj możesz dodać zdjęcie do komentarza


Moja ocena [1]:
Rodzaj kuchni:
Przedział‚ cenowy:
, Warszawa
Zobacz na Mapach Google
@MadameEdith on Instagram