Po drodze – nowa kawiarnia speciality – zupełnie jak w Berlinie!

Słowem wstępu: w najbliższym czasie chciałabym Wam opisać kilka miejsc, które odwiedziliśmy jeszcze zanim poddaliśmy się autokwarantannie. Liczę na to, że moje wpisy choć w małym stopniu przyczynią się do tego, że zapamiętacie przedstawione w nich miejsca i odwiedzicie je, gdy już będzie znowu można swobodnie odwiedzać kawiarnie i restauracje. Na pierwszy ogień biorę „Po drodze”, czyli nową kawiarnię typu speciality zlokalizowaną w pięknej kamienicy tuż obok Placu Unii Lubelskiej przy ulicy Bagatela.


W Warszawie jest już kilka miejsc z prawdziwego zdarzenia, które serwują świetną kawę i mają kompetentną obsługę. Nasze ulubione to oczywiście STOR Cafe, ale często swego czasu wpadałam też do Coffee Republic (obecnie HAYB Speciality Coffee) przy Jerozolimskich 200. Oprócz tego bardzo znane są Cafe Filtry czy Trzy Kruki na Pradze – tych miejsc jednak nie odwiedzamy regularnie, bo nie są zlokalizowane w naszych rewirach.
Po drodze za to mamy Plac Unii, dlatego do „Po drodze” mamy zamiar w przyszłości zaglądać często.

Po drodze – wystrój:
Co nas tam ujęło? Przyjemny, bezpretensjonalny wystrój i przemiła oraz bardzo kompetentna obsługa. Lokal z pozoru jest niewielki, ale składa się z dwóch sal, w tym jednej w głębi, od podwórza. Jest tam więc naprawdę sporo miejsca. Można spokojnie posiedzieć i podelektować się nie tylko kawą, ale i pysznymi wypiekami czy kanapkami.



W pierwszej sali gości wita okazały ekspres La Marzocco oraz przeszkolona lodówka ze słodkościami. Na ladzie poustawiane są także przeróżne sprzęty do parzenia kawy: profesjonalny młynek, dzbanki do przelewów, niezbędne AGD… Na ścianie pozbawionej tynku wisi czarna tablica z krótkim menu kawowym. Tworzy to naprawdę fajny klimat.

Po drodze – menu:
Trafiliśmy tu w niedzielne popołudnie. Zamówiliśmy „barista set”, który daje nam możliwość spróbowania trzech różnych kaw: zarówno różnych typów (podwójnego espresso, flat white oraz z filtra), jak i różnych ziaren.
Taki zestaw kosztuje 24 zł i cenowo wychodzi znacznie lepiej niż zamawianie pojedynczych kaw z karty (podwójne espresso to koszt 14 zł, flat white 12 zł, a mała kawa z filtra 10 zł). Dla mnie przebojem była kawa z filtra zrobiona na bazie ziaren z Etiopii. Bomba! Przesłodka i ultra delikatna, takiej jeszcze nie piłam. To zdecydowanie moje odkrycie tej wizyty.

Do tego słodkości. Nie mogliśmy się oprzeć i spróbowaliśmy aż trzech różnych wypieków:
- drożdżówki z kruszonką i owocami leśnymi (9 zł) – jest potężnych rozmiarów i spokojnie można się nią dzielić, doskonałe i świeże ciasto, dużo dodatków – naprawdę doskonały dodatek do kawy

- banofee w wersji wegańskiej (14 zł) – kapitalne ciasto! Po raz pierwszy jadłam banofee w wersji wegańskiej i bardzo mnie zaskoczyło. Ubita śmietana kokosowa miała konsystencję klasycznej, a samo ciasto było mało słodkie pomimo przecież dodatku bananów i kajmaku. Kolejny świetny wybór.

- tarta z jabłkami i śliwkami w stylu galette (13 zł) to także strzał w 10. Kruche ciasto, dużo pysznego nadzienia. Na takie domowe wypieki można iść każdego dnia!

Po drodze – podsumowanie:
Po drodze to kapitalne miejsce i jesteśmy nim zachwyceni. Poczuliśmy się tu dokładnie tak, jak w berlińskich kawiarniach. Nie tylko można wypić świetną kawę, kupić ziarna czy akcesoria, ale i spróbować doskonałych wypieków. Bardzo Wam polecam to miejsce do odwiedzenia już po czasach zarazy.
Do przeczytania!
E.





Podobne wpisy
Komentarze
Jedna odpowiedź do “Po drodze – nowa kawiarnia speciality – zupełnie jak w Berlinie!”
Dodaj komentarz
Przedział cenowy: do 30 zł
Dobrze widzieć ciekawe kawiarnie w Polsce 😛