Serio Gdynia – na pastę, pizzę i świetne desery
Podczas jeżdżenia po Polsce lubię zajść tu i tam, odkryć nowe, ciekawe kulinarnie miejsca. Zwłaszcza jeśli mają w sobie coś interesującego np. oryginalne i nowoczesne wnętrze. Tak było z gdyńską restauracją Serio. Moja przyjaciółka, która akurat przebywała na wakacjach nad Bałtykiem rzuciła hasło, byśmy się tam spotkali podczas naszego weekendowego wypadu. Wystarczyło spojrzeć na menu i zdjęcia wnętrza, bym w te pędy przystała na propozycję. Umówiliśmy się tam w piątek i spędziliśmy wieczór na próbowaniu tego, co mają do zaoferowania.
Serio mieści się w centrum Gdyni, przy ulicy 3 Maja pod numerem 21. Lokal widać z daleka dzięki charakterystycznemu szyldowi zrobionemu z wielkich liter oświetlonych lampkami. Ten zabieg możecie pamiętać już z krakowskiej, także włoskiej, restauracji Nolio, o której pisałam niedawno.
Wnętrze utrzymane jest w nowoczesnym, dość surowym, ale mimo wszystko przytulnym klimacie. Na pierwszy ogień, i to dosłownie, idzie wielki piec, który zupełnie bezwstydnie demonstruje swe bujne kształty od samego wejścia.
Dalej mamy trochę szkła (żyrandole zrobione z butelek, przeszklone szafki i oryginalne lampy), metalu oraz sporo drewna. Już same nieotynkowane ściany robią klimat. Widać, że nad wnętrzem pracował zdolny architekt, bo kompozycja mu się udała. Jest modnie, ale jednocześnie niebanalnie i niesztampowo. Przyznam, że Serio od wejścia sprawia pozytywne wrażenie.
Niestety Serio odwiedzaliśmy późnym wieczorem, było bardzo tłoczno, więc nie robiłam wielu zdjęć w środku. Robię to bardzo rzadko, ale tym razem korzystając z uprzejmości restauracji prezentuję Wam zdjęcia oficjalne z ich Fanpage’a. Na szczęście nasz stolik, jak i jedzenie na nim było dobrze oświetlone, więc fotki tego, co najważniejsze wyszły dobrze nawet w tak niesprzyjających warunkach.
Przechodząc do rzeczy: M. wraz z Monsieur zamówili na spółkę zestaw trzech małych piw Grimbergen (16 zł), a ja wzięłam kieliszek Pionio Grigio (13 zł). Karta win jest tu całkiem rozbudowana i odpowiada za nią Faktoria Win. Do każdego dania w menu mamy sugerowane wina, które w większości sprzedawane są na kieliszki. Fajna opcja. Podobnie jak z degustacyjnymi porcjami piwa, bardzo zresztą zgrabnie podanymi.
Przed zamówionym jedzeniem dostaliśmy koszyczek z domową focaccią pokrojoną na kawałki. Była bardzo przyjemna, ale szkoda, że dotarła na nasz stół na dwie minuty przed jedzeniem. Niestety trochę zawaliła obsługa, która powinna przynieść ją wraz z napojami lub zaraz po nich.
M. na kolację wybrała papardelle con frutti di mare (34 zł). Porcja może nie wygląda na dużą, ale M. stwierdziła, że była aż zbyt obfita. Przyznam, że skosztowałam tego makaronu. Był fantastyczny!
Sama z kolei wybrałam lasagne alla verdure (26 zł) z ziemniakami, groszkiem, kurkami, domową ricottą, koperkiem, Grana Padano i śmietaną. To danie po prostu podbiło moje kubki smakowe! Było doprawione w punkt i bardzo zaskakujące w smaku. Idealnie wyważone. Coś pysznego! Przyznam, że Monsieur czekając na swoją pizzę próbował przez chwilę wyrwać mi talerz, ale dałam mu radę 😉
O wilku mowa! Monsieur zdecydował się na pizzę, która wkroczyła z lekkim poślizgiem. Ale jak ją podano, to obie z M. powiedziałyśmy głośno „Wow!”. Pizza quadro stagioni (26 zł) była fantastyczna. Świetne ciasto, ilość dodatków całkiem całkiem, no i pyszny pomidorowy sos. Naprawdę godna polecenia pozycja.
Deserem postanowiliśmy się podzielić. Co prawda wszyscy mieliśmy ochotę na torta di ricotta, ale okazało się, że deser się skończył. Trudno się dziwić był już późny wieczór. Na szczęście została ostatnia porcja semifreddo al pistacchio (13 zł), do której dobraliśmy crema di mascarpone (13 zł). Krem z mascarpone w smaku przypominał tiramisu, ale bez dodatku kakao. Był wyśmienity, lekko zabarwiony rumem, posypany czekoladą. Bardzo udana propozycja.
Największym hitem okazało się jednak semifreddo z pistacjami. To był obłęd! Tak pysznego deseru i jednocześnie mało słodkiego, a wręcz lekko słonego, nie jadłam dawno. Po prostu majstersztyk. Zamówcie koniecznie.
Serio Gdynia – dla kogo?
Dla każdego miłośnika kuchni włoskiej bez wyjątku.
Serio Gdynia – podsumowanie:
Serio to bardzo przyjemna restauracja. Począwszy od wnętrza, a skończywszy na jedzeniu i napojach. Tutejsza kuchnia może się podobać i niewiele złego można w tym temacie powiedzieć. Jedynym słabym ogniwem jest obsługa, która każe na siebie długo czekać. Tylko przez serwis Serio otrzymuje ode mnie czwórkę. Jedzenie oceniam na piątkę, bo było po prostu pyszne. I piszę to z pełnym przekonaniem, zupełnie na serio.
Serio Gdynia – jak trafić?
Rachunek (wszystkie pozycje są przemnożone przez 0,67, ponieważ dzieliliśmy rachunek na 3 i wraz z Monsieur zapłaciliśmy 2/3 jego wysokości).
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
Przedział cenowy: 20-40 zł
Dodaj komentarz