Śniadania w Warszawie – 12 dobrych adresów
Od pewnego czasu zabrałam się za testowanie lokali, które mogą się pochwalić dobrą ofertą śniadaniową i do których lubię zaglądać przed południem, jeśli załatwiam coś na mieście sama, wychodzę spotkać się z koleżanką czy wybieramy się na wspólne śniadanie z Monsieur, a teraz także z Małym Monsieur. Niektóre z miejsc na mojej liście są nowe, a inne działają z powodzeniem od kilku dobrych lat i wciąż cieszą się powodzeniem, bo karmią solidnie i smacznie.
Opisywane miejscówki są zlokalizowane raczej w śródmieściu i na głównych szklakach komunikacyjnych. Nie ma w zestawieniu prawobrzeżnej części Warszawy, bo to nie są moje rewiry. Na śniadanie musi być blisko – max. do 20 minut. Dlatego też nie ma żadnego lokalu z Żoliborza, który odwiedzam niezwykle rzadko, a który może pochwalić się ponoć kilkoma ciekawymi miejscami. Po nieudanej próbie zjedzenia śniadania w Secret Life Cafe przed godziną 10 skapitulowałam i stwierdziłam, że będę trzymać się utartych szklaków, które są niezawodne. Na blogu opisywałam do tej pory indywidualnie wiele lokali serwujących śniadania, ale były takie, do których zaglądałam kilka lat temu, a teraz nie wiem jak tam jest (np. Bułkę przez Bibułkę, Cafe de la Poste). We wpisie odnoszę się do miejsc, które odwiedziłam w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Aktualizacja:
Artykuł został zaktualizowany na początku października 2018 – Orzo zostało wykreślone z listy, za to pojawił się Tel Aviv.
Śniadania w Warszawie – Powiśle:
The Cool Cat – mają jedne z najlepszych śniadań w mieście. Smakowite, bardzo przemyślane, różnorodne i pięknie podane. Do tego wybór kaw parzonych metodami alternatywnymi. Czego chcieć więcej? Za 30 zł mamy np. ucztę śródziemnomorską, azjatycką lub meksykańską, a tam takie smaczki jak churro z czekoladą, tortille, guacamole, salsę pomidorową, sadzone jajko, słodkie bataty i wiele innych małych porcji rozmaitych przysmaków. Polecamy też chrupiące kanapki bahn-mi oraz bagietki bao (ok. 16-19 zł w zależności od składników).
STOR Cafe – to dla mnie synonim świetnej kawy, której zawsze mają tu kilka rodzajów oraz doskonałych ciast. Niepozorny lokal serwuje też smaczne kanapki. Niby nic wyszukanego, a bardzo lubię tu wracać dla tej atmosfery, pięknych filiżanek i rozmaitych kawowych gadżetów, jakie można zakupić na miejscu. Dodatkowo wpadające do lokalu poranne słońce tworzy bardzo przyjemną atmosferę. Więcej o tym miejscu pisałam tu: STOR Cafe.
Śniadania w Warszawie – Mokotów:
Jeff’s (na Polu Mokotowskim oraz w Galerii Mokotów) – ten lokal lubię za amerykański styl, świetną przelewową kawę pachnącą cynamonem i pyszne omlety z mnóstwem dodatków czy kolorowe, wyrośnięte pankejki. Przychodzę tu regularnie i ilekroć wybieram się na zakupy do Galerii Mokotów, tyle razy wpadam do Jeffs’a o 9 rano na szybkie śniadanie, by już o 11 opuścić galerię z potrzebnymi sprawunkami. Jeff’s oferuje śniadania sycące i bardzo solidne. Na duży głód. Ceny są bardzo przystępne np. za omlet z dodatkami, pieczywem, hash browns, bekonem, pieczywem i małą sałatką owocową zapłacicie 19 zł, naleśniki ze świeżymi owocami kosztują 22 zł, a najdroższe śniadanie „The Executive” z kawałkiem Blach Angus Steak to koszt 23 zł. Kawa z dolewką kosztuje 6 zł.
Milanovo – to miejsce oferuje świeże pieczywo, wszelkiej maści smarowidła (polecam zwłaszcza to z suszonymi pomidorami) oraz wybór śniadań i wytrawnych gofrów. Jest smacznie i bardzo sympatycznie. Wystrój przyjemny dla oka. Koszyk pieczywa z trzema smarowidłami to koszt 20 zł, wytrawne gofry są po 20 zł (polecam tego z szynką i sosem chrzanowym!), a śniadania po 18 zł. Kawy kosztują od 8 do 14 zł.
Lokal został zamknięty w 2019 roku
Śniadania w Warszawie – Śródmieście:
Tel Aviv – bardzo stary, cieszący się dobrą renomą lokal przy Poznańskiej. Serwują tu tylko dania stricte wegańskie. Za to wszystko smakuje doskonale! Nawet mięsożerca nie wyjdzie obojętny i po pierwszym zgrzycie i niedowierzaniu („Jak to? Wasza szakszuka jest bez jajek?”) ich śniadania pokochałam na zabój. Są super sycące, kolorowe, aromatyczne i bardzo, ale to bardzo smakowite. Polus za dobrą kawę i herbatę. Ceny są nieco wyższe, niż gdzie indziej, ale warto. Mają pyszny hummus i falafele. Śniadanie firmowe, w którym znajdziecie przeróżne kąski z całej karty, kosztuje niecałe 32 zł.
Orzo póki co usuwam z naszej listy, bo śniadania tam bardzo się popsuły i naprawdę szkoda na nie czasu – więcej o tym pisałam w dniu 7.10.2018 na Instagramie.
Orzo – to od niedawna mój osobisty numer 1 pod względem relacji cena do jakości. Po karcie z mieszczącego się tu wcześniej Aioli Mini nie ma ani śladu. Teraz menu jest bardziej przemyślane. Postawiono na zdrowe kompozycje smakowe, ale nadal nie zrezygnowano z promocji cenowych. W weekendy do każdego śniadania kawa kosztuje tylko 1 zł. Na tygodniu odwrotnie: płacimy za kawę, a śniadanie mamy za 1 zł. Dzięki temu za ok. 20 zł możemy mieć super kolorową ucztę, która cieszy oczy i podniebienie. Warto tu przyjść koło godziny otwarcia, po potem jest ciężko z miejscem. Przetestowałam tu już całą kartę śniadaniową.
Charlotte Menora – nie jestem fanką Charlotte na Placu Zbawiciela, za to regularnie zachodzę do Charlotte Menora. Bardzo lubię to miejsce, bo nie jest tak zatłoczone i można zjeść śniadanie nawet … na kolację. Charlotte to przede wszystkim bardzo przystępne ceny, które nie zmieniły się chyba od otwarcia. Za to wielki szacunek! Naszym hitem od samego początku jest tu bajgiel z pastrami (10 zł) oraz kanapka na ciepło z kozim serem (11 zł). Zestawy śniadaniowe są od 8 do 25 zł. Więcej o tym miejscu pisałam we wpisie: Charlotte Menora.
Pink Lobster – jedyna świeżynka w zestawieniu. Byłam tam już dwa razy i zawsze wychodziłam zadowolona. Śniadania kosztują zasadniczo od 14 do 29 zł. Najdroższe, ekstrawaganckie, z homarem i winem musującym jest za 46 zł. Te śniadania, zresztą jak i sam lokal, są zdecydowanie bardziej eleganckie od pozostałych w zestawieniu, są też bardziej dopieszczone. Przypominają pieczołowicie przygotowane dania, a nie śniadania domowe. Nie ważne czy wybierzecie omlet w croissancie (22 zł) czy jajka po florencku (28 zł) – talerz będzie prezentował się super okazale i niezwykle apetycznie.
Lokal został przeniesiony w nowe miejsce w 2019 roku – wykreślam z listy, bo nie wiem czy i jakie śniadania teraz podaje
Krem – nieduży lokal w stylu francuskim przy Śniadeckich. Na dobrą kawę i pyszną kanapkę Croque Monsieur lub Croque Madame (22/24 zł), a także cięższy kaliber – raclette. Do serowych przysmaków w bonusie otrzymujemy bardzo instagramowe wnętrze.
Kreperia – to niby tylko lokal z naleśnikami. W zasadzie niby nic, a jednak coś! To tu podpatrzyłam naleśniki piernikowe, którymi zajadaliśmy się przez dwie ostatnie zimy. Fajny wystrój, kolorowe stoliki i ciekawe pomysły na naleśniki – jeśli jestem w Hali Koszyki w porze śniadania, to zaglądam właśnie tu.
Etno Cafe – piękny wystrój, sympatyczna obsługa oraz zdrowe propozycje: pudding z tapioki, owocowe musy, pyszne bajgle – to tylko część ich śniadaniowego asortymentu. I oczywiście, last but not least, doskonała kawa (żałuję tylko, że nie mają bezkofeinowej, bo czasami taką pijam). Na kawie znają się jak mało kto!
Śniadania w Warszawie – Ursynów:
Kafelek – jak na razie jedyne miejsce na Ursynowie, które mogę polecić z czystym sumieniem. Domowa atmosfera, serdeczna obsługa i doskonałe śniadania (19-21 zł). Przy pełnym obłożeniu trzeba poczekać nieco dłużej na jedzenie, bo kuchnia jest mała, ale warto. Dodatkowo parzą smaczną kawę.
Śniadania w Warszawie – bonus:
Naszym sprawdzonym adresem od kilku lat jest sieć Green Cafe Nero. Oferuje zestawy śniadaniowe (herbata / mała lub średnia kawa / wyciskany sok + bagietka) w cenie 17,50 zł (z sokiem +1 zł). Promocja obowiązuje przez cały dzień. Uwielbiam ich kanapkę z serem korycińskim oraz z pastą z tuńczyka. Wybieram zawsze jedną z tych dwóch. Uważam, że mają najlepszą kawę pośród sieciówek i do tego rozsądne ceny. To oczywiście pomysł na proste śniadanie na szybko i w biegu.
Podzielcie się proszę swoimi adresami. Może jeszcze nie znamy jakiegoś miejsca, które powinniśmy odwiedzić? Wpis będzie aktualizowany wraz z odwiedzaniem nowych miejsc, godnych polecenia.
Do przeczytania!
E.
Podobne wpisy
Komentarze
19 odpowiedzi na “Śniadania w Warszawie – 12 dobrych adresów”
Dodaj komentarz
Przedział cenowy: do 40 zł
Bardzo dobre zestawienie i oczywiście czekam na dalsze update’y. Trochę byłam zaskoczona obecnością ORZO, ale po doczytaniu, że na tapet jest brany stosunek jakości do ceny to jestem w stanie zrozumieć w 100%. Z moich typów śniadaniowych na Ursynowie na pewno mogę polecić Sypką Mąkę. Na Żoliborzu Porananas i SAM (muszę jeszcze sprawdzić drugą Sypką Mąkę). Dodatkowo na mojej liście do odwiedzenia mam jeszcze Kur&Wino na Andersa. Ponoć smacznie, ale wypowiem się jak odwiedzę. 😉
Julio,
Artykuł został zaktualizowany na początku października 2018 – Orzo zostało wykreślone z listy, za to pojawił się Tel Aviv. W Orzo śniadania się bardzo popsuły i w rok po otwarciu już nie ma czego polecać. Nawet biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny. Dzięki za Twoje polecenia!
W Milanovo jest teraz tragicznie, w lato chodziłam tam codziennie, teraz masakra! Porcje się zmniejszyły, jakość coraz gorsza, odeszli fajni kelnerzy, zatrudnili Ukraińców i to nie najmilszych, a do tego maja problem z wentylacją i po takim śniadaniu wszystkie ubrania do prania bo śmierdzą
Pyszne śniadania już niejednokrotnie jadłam we włoskiej Focaccia Ristorante, warto odwiedzić to miejsce.
Jeff’s nie przypadł mi do gustu. Edith, była w Instalacje Art Bistro w Zamku Ujazdowskim? Tam mają bardzo smaczne i tanie śniadania, polecam się wybrać 😉 Szkoda, że już coraz zimniej się robi bo fajnie jest zjeść takie śniadanko i napić się kawki w ich ogródu 🙁
Dario, akurat byłam tam wczoraj. Faktycznie mają bardzo smaczne rzeczy na śniadanie ?
Mmmmm, pycha 🙂 Wprawdzie nie śniadaniowo, ale bardziej obiadowo lub lunchowo jest w moim ulubionym pubie – Bubbles. Specjalizują się wprawdzie w szampanach, ale jedzenie mają po prostu obłędne, ich tatar z pomidora to po prostu poezja 😉
Aż zgłodniałam patrząc na te wszystkie „pyszne” zdjęcia 🙁 Osobiście często śniadania jadam w Bistro Wiejska – mam akurat po drodze do pracy. Smacznie tam jest. Przypominają mi się wakacje u babci jak chodziliśmy do kurnika rano bo świeże jajka i babcia robiła nam pyszną jajecznicę 😀
Pięknie to wszystko wygląda! 🙂 Mieszkam na Zgody więc najczęściej bywam w Piance i polecam ją z całego serca! 🙂 Śniadania tam są jedne z lepszych jakie jadłam w różnych, warszawskich restauracjach. Moim nr 1 jest śniadanie francuskie. Koniecznie się tam wybierzcie:)
Jeff jest przereklamowany,tam jedzenie jest niewarte swojej ceny i czegokolwiek!:/ Bylam tam pare razy i z roku na rok coraz gorzej:( Nigdy już tam nie pójdę! Krem i the Cool Cat bardzo polecam:)
I jeszcze na „Na lato” mniaaaam! 🙂
Cześć! A po drugiej stronie Wisły coś polecasz? 🙂
Mikołaju, tak jak napisałam we wstępie: to nie są moje rewiry i na Pradze bywam rzadko. Ale zawsze polecam Boską Pragę – dwa razy miałam okazję tam jeść śniadanie i było super 🙂 Zobacz wpis tutaj: Boska Praga
Poza Jeff’sem lubię wszystkie miejsca z listy 🙂
Dla mnie nówką sztuką i totalnym odlotem jest Lawendowy Dom na Różanej. Bardzo polecam sprawdzić 🙂
Dziękuję! Jesteś już drugą osobą, która poleca to miejsce. Musimy je sprawdzić 🙂
Ładne zestawienie – bez pudła:>
Też część z tych miejsc odwiedzam regularnie.
Jak podumałem to na dziś moja lista topów była by taka: Bułkę przez Bibułkę, Tygiel, Stół na Nowolipkach, zestaw z kurasontem w Sucre Bistro, pizza brunchowa w Cudach na Kiju, Biała i śniadaniowe podpłomyki albo jajecznica, a! I japońskie śniadanie w Matcha House:>
Aż zgłodniałem:D
Robercie, bardzo dziękuję za Twoje typy!
Moim numerem jeden jest na pewno Berek na Jasnej. Samo centrum, ceny niskie, kawa/herbata w cenie śniadania, a do tego super obsługa. Dodatkowo poluję na Setkę. Nowe miejsce na mapie Wawy, ale zapowiada się ciekawie śniadaniowo (tatar pyszny, więc liczę na więcej:)
Berka znam, ale tylko obiadowo. Nigdy nie byłam u nich na śniadaniu, ale to knajpa Artura Jarczyńskiego, jak i Jeff’s, więc pewnie śniadania mają super dopracowane.